Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Łarisa Szepitko
‹Wniebowstąpienie›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWniebowstąpienie
Tytuł oryginalnyВосхождение
ReżyseriaŁarisa Szepitko
ZdjęciaWładimir Czuknow, Paweł Lebieszew
Scenariusz
ObsadaBorys Płotnikow, Władimir Gostjuchin, Siergiej Jakowlew, Maria Winogradowa, Nikołaj Siektimienko, Anatolij Sołonicyn, Wiktoria Goldentuł
MuzykaAlfred Sznitke
Rok produkcji1977
Kraj produkcjiZSRR
CyklKlasyka Kina Rosyjskiego
Czas trwania111 min
Gatunekdramat, wojenny
EAN5908312740469
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Chrystus i Judasz – historia dwóch partyzantów
[Łarisa Szepitko „Wniebowstąpienie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
1 2 »
Lata 70. XX wieku nie były najlepszym okresem dla radzieckiej kinematografii. Epoka Breżniewowska nie sprzyjała bowiem filmom rozliczeniowym. Mimo to Ukraince Łarisie Szepitko udało się właśnie wówczas nakręcić „Wniebowstąpienie” – jeden z najbardziej wstrząsających obrazów poświęconych Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Dzieło to, głęboko zatopione w tradycji chrześcijańskiej, odczytano jako współczesną wersję opowieści o Chrystusie i Judaszu. I zaliczono do najważniejszych filmów w dziejach.

Sebastian Chosiński

Chrystus i Judasz – historia dwóch partyzantów
[Łarisa Szepitko „Wniebowstąpienie” - recenzja]

Lata 70. XX wieku nie były najlepszym okresem dla radzieckiej kinematografii. Epoka Breżniewowska nie sprzyjała bowiem filmom rozliczeniowym. Mimo to Ukraince Łarisie Szepitko udało się właśnie wówczas nakręcić „Wniebowstąpienie” – jeden z najbardziej wstrząsających obrazów poświęconych Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Dzieło to, głęboko zatopione w tradycji chrześcijańskiej, odczytano jako współczesną wersję opowieści o Chrystusie i Judaszu. I zaliczono do najważniejszych filmów w dziejach.

Łarisa Szepitko
‹Wniebowstąpienie›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWniebowstąpienie
Tytuł oryginalnyВосхождение
ReżyseriaŁarisa Szepitko
ZdjęciaWładimir Czuknow, Paweł Lebieszew
Scenariusz
ObsadaBorys Płotnikow, Władimir Gostjuchin, Siergiej Jakowlew, Maria Winogradowa, Nikołaj Siektimienko, Anatolij Sołonicyn, Wiktoria Goldentuł
MuzykaAlfred Sznitke
Rok produkcji1977
Kraj produkcjiZSRR
CyklKlasyka Kina Rosyjskiego
Czas trwania111 min
Gatunekdramat, wojenny
EAN5908312740469
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W historii kina epoki Związku Radzieckiego nie brakuje wybitnych filmów wojennych. W tym gatunku Rosjanie – jak i twórcy z innych republik sowieckich (głównie Ukrainy i Białorusi) – wznieśli się na szczyty możliwości, pod wieloma względami bijąc na głowę swoich amerykańskich kolegów po fachu. Produkcje z Kraju Rad ujmowały nie tylko rozmachem scen batalistycznych (to Amerykanie niejednokrotnie potrafili zrobić równie dobrze lub lepiej), ale przede wszystkim głębią psychologiczną postaci i dramatyzmem przedstawianych opowieści. Powstałe w połowie lat 70. ubiegłego stulecia „Wniebowstąpienie” Łarisy Szepitko jest znakomitym potwierdzeniem tej hipotezy. Opowieść o dwóch partyzantach, którzy dostają się w ręce wrogów, po dziś dzień poraża nawarstwieniem emocji i skrajnie heroiczną postawą głównego bohatera, który – w imię idei – nie waha się, jak dwa tysiące lat wcześniej Jezus Chrystus, pójść na śmierć. Szepitko, Ukrainka z pochodzenia, urodziła się w 1938 roku w Artiomowsku w obwodzie donieckim. Po ukończeniu szkoły średniej we Lwowie, w połowie lat 50. przeniosła się do Moskwy, aby podjąć studia we Wszechzwiązkowym Państwowym Instytucie Kinematografii (WGIK) pod czujnym okiem swego słynnego rodaka Ołeksandra (Aleksandra) Dowżenki. Kiedy jednak Dowżenko zmarł rok później, przeszła pod skrzydła nie mniej znanego, ale znacznie mniej utalentowanego Michaiła Cziaureliego (autora największych filmowych panegiryków na cześć towarzysza Stalina). Jeszcze podczas studiów pojawiła się w kilku filmach jako aktorka; zadebiutowała w dramacie „Poema o morie” (1958), którego realizację rozpoczął jeszcze jej pierwszy opiekun, a dokończyła jego żona Julia Sołncewa. Pełnometrażowym debiutem reżyserskim i jednocześnie pracą dyplomową Szepitko był oparty na powieści najwybitniejszego powojennego pisarza kirgiskiego Czyngiza Ajtmatowa „Znoj” (1963). By nakręcić ten film, ekipa udała się nawet do Kirgizji. W pracy nad montażem wspomagał później autorkę kolega ze studiów Elem Klimow, który jeszcze w tym samym roku został jej mężem. Obraz zyskał uznanie krytyków, zdobywając nagrodę przeznaczoną dla debiutantów na festiwalu filmowym w Karlowych Warach.
Nie mniej interesująca była kolejna praca ukraińskiej reżyserki – dramat „Samotna” („Krylja”, 1966), poświęcony lotniczce Natalii Pietruchinie. W nagrodę za dotychczasowe dokonania pozwolono jej zrealizować jedną z nowel do filmu „Naczało niewiedomogo wieka”, który przygotowywany był z myślą o pięćdziesiątej rocznicy Wielkiej Rewolucji Październikowej. Szepitko wzięła na warsztat opowiadanie nieżyjącego już wtedy Andrieja Płatonowa i tak powstała nowela „Rodina elektricziestwa”. Niestety, nie przypadła ona – podobnie zresztą jak i „Angieł” Andrieja Smirnowa – do gustu sowieckiej cenzurze i w efekcie film został „zapółkowany” na dwadzieścia lat. Po raz pierwszy publicznie pokazano go dopiero w epoce pierestrojki w 1987 roku. Pod koniec lat 60. pozwolono natomiast Ukraince spróbować sił w znacznie lżejszym repertuarze, powierzając realizację noworocznej rewii muzycznej „W trinadcatom czasu noczi” (1969). Film godny jest uwagi chyba jedynie z powodu pojawienia się na jego planie słynnego barda Jurija Wizbora oraz krótkiego epizodu z… polskimi Czerwonymi Gitarami. Szepitko miała tego całkowitą świadomość, dlatego też nie ustawała w dążeniach do realizacji kolejnego „poważnego” dzieła. Okazał się nim pokoleniowy manifest „Ty i ja” (1971) – opowieść z życia pary trzydziestoletnich moskiewskich lekarzy, którzy, nieco upraszczając, zastanawiają się nad tym, czy lepiej „być”, czy „mieć”. Reżyserkę po raz kolejny doceniła krytyka, przyznając filmowi nagrodę w konkursie młodego kina na festiwalu w Wenecji. Po trzech kolejnych latach autorka przystąpiła do pracy nad swym najważniejszym – i, jak się później okazało, także ostatnim – obrazem, opartym na mikropowieści Wasila Bykowa (w wersji oryginalnej jego nazwisko brzmiało Bykau) „Sotnikow”. W ten sposób powstało „Wniebowstąpienie” – film kompletny, prawdziwe opus magnum Larisy Szepitko, jedno z najbardziej wstrząsających świadectw niemieckiej okupacji Białorusi. Niewiele jednak brakowało, by ukończone w 1976 roku arcydzieło powędrowało na długie lata na półki. Na szczęście w odpowiedniej chwili u najwyższych władz interweniował pierwszy sekretarz Komunistycznej Partii białoruskiej republiki Piotr Maszerow i wskutek jego działań „Wniebowstąpienie” ostatecznie skierowano do dystrybucji. Opłaciło się Rosjanom. Film zdobył najpierw główną nagrodę na Wszechzwiązkowym Festiwalu Filmowym w Rydze, by następnie zgarnąć „Złotego Niedźwiedzia” w Berlinie Zachodnim; otrzymał także nagrodę FIPRESCI, czyli Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych.
Na sukces zapracowała przede wszystkim Szepitko, ale nie można zapominać również o materiale wyjściowym, czyli wojennej prozie Bykaua, obok Alesia Adamowicza najwybitniejszego białoruskiego pisarza po drugiej wojnie światowej. Wasil urodził się w 1924 roku we wsi Byczki niedaleko Witebska. Tuż przed agresją hitlerowską na Związek Radziecki zdał eksternistycznie egzaminy i ukończył witebską szkołę artystyczną, w której uczył się rzeźby. Gdy na Białoruś wkroczyli Niemcy, wstąpił do Armii Czerwonej. Był młody, zdolny i ideowy – wysłano go więc do szkoły oficerów piechoty w Saratowie. Później przeszedł szlak bojowy przez Rumunię, Bułgarię, Węgry i Jugosławię, aż do Austrii, gdzie zastał go koniec wojny. Dwukrotnie był ranny i dosłużył się stopnia starszego lejtnanta. Do cywila wrócił w 1947 roku i najął się jako dziennikarz w „Grodzieńskiej Prawdzie”. Pierwszy tom opowiadań – „Krzyk żurawi” – opublikował na początku lat 60. Później systematycznie ukazywały się kolejne teksty, wszystkie traktujące o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Plastyczność prozy Bykaua i dylematy moralne, przed którymi stawiał swoich bohaterów, przyniosły mu nie tylko uznanie krytyki, ale i czytelników. Jego twórczością szybko też zainteresowali się filmowcy; każdy z drukowanych przezeń tekstów w ekspresowym – jak na sowieckie warunki – tempie przenoszony był na ekran. Jeszcze przed „Wniebowstąpieniem” pojawiły się w kinach: „Trzecia rakieta” (1963) i „Obelisk” (1976) Riczarda Wiktorowa, „Ballada alpejska” (1966) i „Wilcze stado” (1975) Borisa Stiepanowa oraz „Dożyć do świtu” (1975) Wiktora Sokołowa i Michaiła Jerszowa. W telewizji dużą popularnością cieszyły się natomiast seriale „W zapadnie” (1966) oraz „Dołgije wiersty wojny” (1976). Bykau był więc wziętym autorem. Sięgając po wydanego w 1970 roku „Sotnikowa” Szepitko wiele zatem nie ryzykowała. Inna sprawa, że przecież mogła nakręcić film co najwyżej poprawny; tymczasem stworzyła arcydzieło, które zapewniło nieśmiertelność nie tylko jej, ale również pisarzowi. Żaden inny film, oparty na jego prozie – a powstało ich później jeszcze niemało (między innymi „Krugljanskij most” Aleksandra Moroza, „Jego batalion” Aleksandra Karpowa, „Kariera” Nikołaja Skujbina i „W tumanie” Siergieja Linkowa) – nie odniósł już tak wielkiego sukcesu artystycznego1).
Akcja „Wniebowstąpienia” rozgrywa się zimą 1942 roku w okupowanej przez hitlerowców Białorusi. Oddział partyzancki, któremu towarzyszą także – co było na tamtym obszarze raczej normą niż wyjątkiem – cywile, w tym kobiety i dzieci, przeżywa poważne kłopoty. Niemcy wciąż depczą mu po piętach, brakuje także żywności. Dowódca zdaje sobie sprawę, że jeśli wszyscy mają bezpiecznie dotrzeć do wyznaczonego celu, trzeba za wszelką cenę zdobyć jedzenie. Postanawia więc wysłać do najbliższego chutoru dwóch partyzantów. Jednym jest Kola (Nikołaj) Rybak – doskonale znający okolice, na dodatek mający w Kurgajewie bliskich znajomych, którzy już wcześniej ukrywali go przed Szwabami i leczyli z ran. Jako drugi zgłasza się na ochotnika Boris Sotnikow. Mimo że jest chory i bez przerwy męczy go kaszel, postanawia pójść, widząc, że nikt inny się do tego nie kwapi. Jakież jest ich zdziwienie, gdy docierają na miejsce i jedyne, co widzą, to zgliszcza. Nie mogą wracać do oddziału z pustymi rękoma, decydują się więc na dalszą drogę przez zamieć i zaspy. W nieodległej wsi odwiedzają miejscowego starostę – chłopa, który chcąc nie chcąc musi współpracować z okupantami. Zabierają mu owcę i ruszają w drogę powrotną. Bóg jednak im nie sprzyja, stawiając na ich drodze niemiecki patrol. Partyzanci, ostrzeliwując się, uciekają. Sotnikow zostaje ranny w nogę; pozostawiony przez towarzysza, chce popełnić samobójstwo, byle tylko nie dostać się w ręce wroga. Kola jednak wraca po niego i pomaga ukryć się w lesie. Wkrótce obaj trafiają do chaty pod lasem, której gospodynią jest Awgienia Okuń. Kobieta, opiekująca się trójką małych dzieci, nie jest zadowolona z niespodziewanej wizyty. Boi się, że w ślad za partyzantami trafią również poszukujący ich Niemcy. I niebawem jej obawy się ziszczają. Hitlerowcy nie są jednak sami, towarzyszy im miejscowy kolaborant Stas Chomeniuk. Jest przenikliwy i nieprzekupny. Kiedy słyszy kaszel ukrytego na strychu Sotnikowa, wie już, że to może być dla niego wyjątkowo szczęśliwy dzień. Aresztuje więc Borysa i Kolę, zabiera także nieszczęsną Awgienię i wszystkich odwozi do miasta. Tutaj aresztanci trafiają w ręce śledczego Pawła Portnowa, wysługującego się okupantom Białorusina.
1 2 »

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Czekając na…
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.