„Dersu Uzała” to opowieść o żyjącym na przełomie XIX i XX wieku, pochodzącym z plemienia Nanajów, przewodniku po tajdze słynnego rosyjskiego podróżnika Władimira Arsienjewa. Obraz został nakręcony w Związku Radzieckim przez japońskiego mistrza kina samurajskiego Akirę Kurosawę trzydzieści cztery lata temu. Reżyserowi przyniósł w 1976 roku Oskara za najlepszy film nieanglojęzyczny, a występującym w nim aktorom – nieśmiertelną sławę.
Oscar dla Kurosawy
[Akira Kurosawa „Dersu Uzała” - recenzja]
„Dersu Uzała” to opowieść o żyjącym na przełomie XIX i XX wieku, pochodzącym z plemienia Nanajów, przewodniku po tajdze słynnego rosyjskiego podróżnika Władimira Arsienjewa. Obraz został nakręcony w Związku Radzieckim przez japońskiego mistrza kina samurajskiego Akirę Kurosawę trzydzieści cztery lata temu. Reżyserowi przyniósł w 1976 roku Oskara za najlepszy film nieanglojęzyczny, a występującym w nim aktorom – nieśmiertelną sławę.
Akira Kurosawa
‹Dersu Uzała›
EKSTRAKT: | 90% |
---|
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Dersu Uzała |
Tytuł oryginalny | Дерсу Узала |
Dystrybutor | Epelpol |
Reżyseria | Akira Kurosawa |
Zdjęcia | Fiodor Dobronrawow, Jurij Gantman, Asakazu Nakai |
Scenariusz | Akira Kurosawa, Jurij Nagibin |
Obsada | Maksim Munzuk, Jurij Sołomin, Władimir Kremena, Sujmenkuł Czokmorow, Swietłana Daniłczenko, Aleksander Piatkow |
Muzyka | Izaak Szwarc |
Rok produkcji | 1975 |
Kraj produkcji | Japonia, ZSRR |
Cykl | Klasyka Kina Radzieckiego |
Czas trwania | 144 min |
Gatunek | dramat, przygodowy |
EAN | 5908223773297 |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Kiedy na początku lat 70. ubiegłego wieku Akira Kurosawa przyjechał do Moskwy, aby rozpocząć przygotowania do realizacji swego kolejnego filmu, mimo poważnych tarapatów, w jakie nieco wcześniej popadł, wciąż był jednym z najsłynniejszych reżyserów na świecie. Miał już przecież wtedy na swoim koncie tak wybitne obrazy, jak „Pijany anioł” (1948), w którym po raz pierwszy wielkim talentem aktorskim błysnął Toshirô Mifune, „Rashômon” (1950), „Siedmiu samurajów” (1954), „Tron we krwi” (1957), „Ukryta forteca” (1958), „Straż przyboczna” (1961) czy „Rudobrody” (1965). Gdyby jednak zgodzić się ze stwierdzeniem, bardzo często zresztą przytaczanym w Hollywood, że artysta wart jest dokładnie tyle, ile jego ostatnie dzieło – trzeba by wówczas uznać, że w chwili swej eskapady do Rosji Japończyk znajdował się na samym dnie, a jego gwiazda zdecydowanie przyblakła. Było to spowodowane klapą finansową nakręconego przezeń w 1970 roku dramatu społecznego „Dodes’ka-den”, która, jak w efekcie domina, pociągnęła za sobą całą masę dramatycznych wydarzeń – począwszy od bankructwa wytwórni, która wyprodukowała film o mieszkańcach tokijskich slumsów, aż po, na szczęście nieudaną, próbę samobójczą reżysera. Kurosawa miał wówczas świadomość, że będzie teraz musiał bardzo długo czekać na odzyskanie zaufania rodzimych producentów. Dlatego też postanowił poszukać kolejnej szansy nie w ojczyźnie, ale w starającym się właśnie szeroko otworzyć na świat Związku Radzieckim. Kulturą rosyjską zafascynowany był od dawna, co zresztą udowodnił na początku lat 50., kiedy przeniósł na ekran „Idiotę” Fiodora Dostojewskiego. Od wielu lat marzył też, aby nakręcić film na podstawie wspomnień słynnego badacza tajgi Władimira Arsienjewa – nie zdobył się jednak na to w Japonii, ponieważ uważał, że jeśli dzieło ma być w pełni udane, to powinny pojawić się w nim plenery opisane przez Rosjanina. I dopiero teraz taka okazja się nadarzyła…
Władimir Arsienjew urodził się w 1872 roku w Petersburgu w rodzinie kasjera kolejowego. Mając dwadzieścia lat, wstąpił do petersburskiej szkoły oficerów piechoty, którą ukończył trzy lata później. Wysłano go wówczas do Kraju Nadwiślańskiego, czyli na obszar dawnego Królestwa Polskiego, które po klęsce powstania styczniowego zostało bezpośrednio wcielone do Rosji. Po pięciu latach służby na ziemiach polskich poprosił o przeniesienie do Władywostoku, ówczesnej stolicy Obwodu Nadmorskiego i jednego z największych rosyjskich portów na Dalekim Wschodzie. Jako carski oficer i wojskowy topograf w 1902 roku wyruszył w pierwszą wyprawę do tajgi, której celem było wykonanie w miarę najdokładniejszej mapy regionu. To właśnie wtedy poznał Dersu Uzałę, przewodnika z plemienia Nanajów (choć Rosjanie nazywali ich Goldami), z którym połączyła go niecodzienna przyjaźń, trwająca aż do tragicznej śmierci Azjaty. Po rewolucji październikowej Arsienjew nie zrezygnował ze swojego dotychczasowego zajęcia – badał Kamczatkę (1918), ponownie też wyprawiał się na tereny Zabajkala. Zaczął również publikować swoje wspomnienia; w dwóch książkach – „Na bezdrożach tajgi” (1921) oraz „Dersu Uzała” (1923) – pojawia się autentyczna postać nanajskiego przewodnika. Kiedy ścieżki obu mężczyzn przecięły się, a było to w 1902 roku, kapitan Arsienjew był trzydziestolatkiem, Dersu miał zaś prawdopodobnie pięćdziesiąt trzy lata (choć w filmie, zapytany przez rosyjskich żołnierzy o wiek, nie potrafi na to pytanie odpowiedzieć). Dzieliło ich wszystko – pozycja społeczna, doświadczenie życiowe, kultura, język, nawet religia. Bo choć zamieszkujący dorzecza Amuru i Ussuri Goldowie byli od XIX wieku wyznawcami prawosławia, to jednak wielu z nich – w tym także tytułowy bohater obrazu Kurosawy – zachowało tradycyjne wierzenia animistyczne. Mimo to zostali przyjaciółmi, a połączyła ich przede wszystkim miłość do tajgi. Jak się również później okazało, po obu śmierć przyszła niespodziewanie i przedwcześnie – Uzała został zamordowany w 1908 roku (o czym zresztą jest w filmie mowa), natomiast Arsienjew zmarł na zapalenie płuc w czasie wyprawy nad Amur dwadzieścia dwa lata później.
Bardzo barwne wspomnienia rosyjskiego podróżnika, geografa, topografa i pisarza w jednym od dawna rozpalały wyobraźnię czytelników, do grona których należał między innymi Maksim Gorki. Nie ma się zatem co dziwić, że z czasem zainteresowali się nimi także filmowcy. W 1961 roku Agasi Babajan nakręcił obraz, któremu nadał dokładnie taki sam tytuł jak kilkanaście lat później japoński mistrz. Dersu Uzałę zagrał w nim Kasym Żakibajew, w postać Arsienjewa wcielił się natomiast Adolf Szestakow. Miał więc z kim się mierzyć Kurosawa, choć tak naprawdę nie była to dla niego żadna konkurencja. W końcu to właśnie on, a nie bliżej nieznany poza Rosją Babajan dostał za swoje dzieło statuetkę Oskara. Akcja pierwszych minut filmu rozgrywa się w 1910 roku w położonej w ussuryjskiej tajdze wsi Korfowskaja. Władimir Arsienjew pojawia się w niej po dwóch latach od swej ostatniej tam bytności, aby pomodlić się przy grobie przyjaciela, Dersu Uzały. Nie może jednak odnaleźć jego mogiły – tak bardzo osada ta zmieniła się w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Drzewa, pod którymi pochowano Nanaja, ścięto teraz, by wznieść z nich domy dla nowych osadników. Cywilizacja wdarła się w ten sposób w głąb tajgi, burząc święty spokój człowieka, który przez całe życie oddawał cześć boską siłom natury. Niepocieszony podróżnik zaczyna snuć więc wspomnienia, w których przywołuje niezwykle malowniczą postać swego dawnego przewodnika i przyjaciela. Cofa się myślami o osiem lat, kiedy to po raz pierwszy wysłany został do kraju ussuryjskiego, aby sporządzić mapę topograficzną tego regionu. Towarzyszący Arsienjewowi żołnierze nie są szczególnie szczęśliwi z powodu wysłania ich w tę misję. Przyzwyczajeni do wygód, czują się w tajdze obco. Natura wydaje im się wroga, na każdy ruch w zaroślach i wśród drzew reagują bardzo nerwowo. W pewnym momencie obawiają się nawet, że wyjdzie na nich potężny niedźwiedź, a tymczasem pojawia się niewysoki i niemłody już, uzbrojony jedynie w starą strzelbę, tubylec. To Dersu Uzała – samotny myśliwy, który, mimo że życie go nie oszczędzało (żona i dzieci padły ofiarą epidemii ospy), zachował pogodę ducha i wiarę w ludzką szczerość i uczciwość. Pod wrażeniem opowieści Nanaja dowódca ekspedycji prosi go, by został przewodnikiem Rosjan. Tak zaczyna się ich wielka przyjaźń.
Dersu Uzała
Spotkanie z Dersu jest dla rosyjskich żołnierzy niezwykłym wręcz doświadczeniem. Początkowo traktują go z dużym dystansem. I choć trudno podejrzewać ich o rasizm, poniekąd uważają Azjatę za człowieka „gorszego gatunku”. Z biegiem czasu są jednak zmuszeni zmienić zdanie, okazuje się bowiem, że nie dość, iż potrafi on doskonale czytać ślady, to na dodatek jest również fenomenalnym strzelcem. W świecie pierwotnej natury to Uzała okazuje się królem. Tyle że w żaden sposób nie wykorzystuje swej władzy nad innymi. Wręcz przeciwnie! Kierując się własnym kodeksem moralnym, uczy Rosjan, jak należy postępować w tajdze – nie tylko jak zadbać o własne bezpieczeństwo, lecz również bezpieczeństwo tych, którzy kiedyś pójdą ich śladami i będą chcieli skorzystać z tych samych szałasów i schronisk. Arsienjewowi imponuje zwłaszcza to, w jaki sposób stary przewodnik troszczy się o zupełnie nieznanych sobie ludzi, mieszkańców tajgi. Pierwotne relacje pomiędzy wykształconym oficerem carskiej armii a niepiśmiennym myśliwym ulegają odwróceniu o sto osiemdziesiąt stopni – to Dersu staje się nauczycielem, a Arsienjew pojętnym uczniem. Niebawem dowódca oddziału będzie zawdzięczał mu znacznie więcej – życie, które Nanaj uratuje mu, gdy zgubią się w czasie ekspedycji nad jezioro Chanka. Pierwsza część filmu kończy się w momencie, gdy Uzała doprowadza Rosjan do torów kolejowych, skąd bez trudu mogą dotrzeć do stacji. Nie chce iść z nimi dalej, odmawia też przyjęcia pieniędzy i żywności. Prosi jedynie o naboje, o resztę doskonale zatroszczy się sam. Akcja drugiej części rozpoczyna się pięć lat później, w 1907 roku. Podczas kolejnej wyprawy do tajgi drogi kapitana i Dersu przecinają się ponownie. Tym razem jednak ich ekspedycja, w przeciwieństwie do poprzedniej, będzie obfitować w dramatyczne wydarzenia – natkną się (choć nie wprost) na grupę chińskich porywaczy kobiet, przeżyją katastrofę podczas podróży tratwą po rwącej rzece, zostaną zaatakowani przez tygrysa. Największym ciosem dla starego przewodnika będzie jednak pogarszający się wzrok. Nie mogąc dłużej żyć w tajdze, przyjmuje w końcu zaproszenie Arsienjewa i wraz z nim przenosi się do Chabarowska. Ale jak można człowieka, który całe życie spędził na łonie przyrody, przyzwyczaić do zamknięcia w „pudełku”, jak nazywa cztery ściany miejskiego domu kapitana? Po kilku tygodniach Uzała prosi Rosjanina, by ten pozwolił mu odejść. Na pożegnanie otrzymuje od niego nowy model karabinu. Wówczas żaden z nich nie jest w stanie przewidzieć, że to właśnie ten prezent ściągnie na niego śmierć.