Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Michaił Romm
‹9 dni jednego roku›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł9 dni jednego roku
Tytuł oryginalny9 дней одного года
Dystrybutor 35mm
ReżyseriaMichaił Romm
ZdjęciaGierman Ławrow
Scenariusz
ObsadaAleksiej Batałow, Innokientij Smoktunowski, Tatjana Ławrowa, Nikołaj Siergiejew, Nikołaj Płotnikow, Siergiej Blinnikow, Ada Wojcik, Jewgienij Jewstigniejew, Michaił Kozakow, Konstantin Chudiakow
MuzykaJohn Ter-Tatiewosian
Rok produkcji1961
Kraj produkcjiZSRR
Czas trwania105 min
Gatunekdramat
EAN5908312740780
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Miłość z atomem w tle
[Michaił Romm „9 dni jednego roku” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2

Sebastian Chosiński

Miłość z atomem w tle
[Michaił Romm „9 dni jednego roku” - recenzja]

W tle rozgrywa się natomiast dramat Loli. Niekochanej, spychanej na margines, która jednak – wbrew wszelkim przeciwnościom losu – trwa u boku swego męża i stara się, jak tylko potrafi, wspierać go zarówno w domu, jak i w pracy. Na tym większą zasługuje atencję, że raczej nie ma co liczyć na uznanie i wdzięczność Mitii. Gusiewa zaprząta bowiem przede wszystkim praca, jej oddaje się cały, zaniedbując młodą żonę. Pojawiający się niespodziewanie w życiu kobiety Kulikow, ponownie – choć tym razem już nie z premedytacją – burzy jej nietrwały wewnętrzny spokój, przypominając o tym, co mogła mieć, a co niegdyś z rozmysłem odrzuciła. Odżywają dawne namiętności, mniej lub bardziej świadomie podsycane przez Dmitrija, który – jak można się domyślać – nie bez powodu poprosił Ilję o pomoc, ściągając go z Moskwy na Syberię. Relacje pomiędzy trojgiem bohaterów, mimo że pokazane są z chłodnym dystansem, przywodzą na myśl to, co musi się dziać wewnątrz reaktora jądrowego. Michaił Romm i Daniił Chrabrowicki wykorzystali ów wątek miłosny, aby postawić kilka niezwykle ważnych pytań, aktualnych zresztą po dziś dzień. Ile warte jest poświęcenie jednego człowieka, jeśli niesie ze sobą ból i cierpienie dla drugiego? Oraz: Czy naukowiec ponosi odpowiedzialność za to, jak zostaną wykorzystane przez innych efekty jego badań? Dwie sceny filmu szczególnie zapadają w pamięć. Gdy leżący na łóżku Dmitrij odpowiada na pytania zadawane przez swego ojca, zwykłego chłopa, niewiele potrafiącego zrozumieć z tego, czym zajmuje się syn. Aleksieja Gusiewa interesuje tak naprawdę tylko to, czy Mitia jest zadowolony ze swego życia. Kiedy ten odpowiada, że tak, starzec dopytuje wprost: „Bombę robiłeś?”, na co syn z lekkim, choć wyraźnym, ociąganiem i rozdrażnieniem mówi: „Robiłem!”. To jedno słowo, z takim trudem wypowiedziane przez młodego fizyka, jest bowiem samooskarżeniem, przyznaniem się do – co prawda niezamierzonej, ale jakie to tak naprawdę ma znaczenie? – zdrady własnych ideałów. Druga z pamiętnych scen obywa się bez słów. Schorowany Dmitrij, chcąc dowiedzieć się, jak postępują prace nad reakcją termojądrową, w których nie bierze już bezpośrednio udziału, wybiera się pieszo do instytutu. Kiedy idzie wzdłuż budynku, widzimy z oddali malutką, zgarbioną postać na tle monumentalnej, wysokiej na kilkadziesiąt metrów ściany – ot, istota, która nic nie znaczy w porównaniu z potężnymi siłami natury, które stara się okiełznać.
Aleksiej Batałow – któremu w dzieciństwie i młodości dzięki ojczymowi, pisarzowi Wiktorowi Ardowowi, dane było poznać między innymi Michaiła Bułhakowa, Annę Achmatową, Osipa Mandelsztama i Borysa Pasternaka – grając Gusiewa, miał trzydzieści trzy lata. Za sobą już wielkie role w „Żurbinach” („Bolszaja siemja”, 1954) Josifa Chejfica i „Lecą żurawie” (1957) Kałatozowa; przed sobą natomiast nie mniej udane kreacje w adaptacjach dziewiętnasto- i dwudziestowiecznej prozy rosyjskiej: „W miasteczku S.” (1966) Chejfica (według Antona Czechowa), „Żywym trupie” (1968) Władimira Wiengierowa (na podstawie Lwa Tołstoja), „Ucieczce” (1970) Aleksandra Ałowa i Władimira Naumowa (według Bułhakowa) oraz w obyczajowym, nagrodzonym Oscarem, melodramacie Władimira Mieńszowa „Moskwa nie wierzy łzom” (1979). Żonę Gusiewa, Lolę, zagrała rodowita moskwianka, młodsza o dziesięć lat od Batałowa, Tatjana Ławrowa (rocznik 1938). Po ukończeniu szkoły aktorskiej przy Moskiewskim Akademickim Teatrze Artystycznym (MChAT) zadebiutowała w 1959 roku w historyczno-obyczajowej opowieści Władimira Gierasimowa „Piesn’ o Kolcowie”, poświęconej Aleksiejowi Kolcowowi, jednemu z wybitniejszych rosyjskich poetów epoki romantyzmu. W późniejszych latach poświęciła się przede wszystkim grze w teatrze; w filmach kinowych i telewizyjnych pojawiała się bardzo rzadko (między innymi głośne, choć mało udane, fantastyczno-naukowe „Biegstwo mistera Mak-Kinli” Michaiła Szwejcera z 1975 roku). Ostatnio można ją było zobaczyć w epizodycznej roli w sensacyjno-historycznym serialu Kiryła Sieriebriennikowa „Dniewnik ubijcy” (2002). Zmarła w Moskwie przed dwoma laty. Zupełnie inaczej potoczyła się kariera odtwórcy roli Ilji Kulikowa, czyli Innokientija Smoktunowskiego. Ten, pochodzący ze wsi Tatjanowka w obwodzie tomskim na Syberii, aktor urodził się w 1925 roku. Jako nastolatek wziął udział w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, przechodząc szlak bojowy od Kurska do Berlina. Po zdobyciu stolicy III Rzeszy wrócił do ojczyzny, by uczyć się aktorstwa w syberyjskim Krasnojarsku. Występował później na deskach scen w Norylsku (daleko na północy Rosji), dagestańskiej Machaczkale, nadwołżańskim Stalingradzie, Leningradzie i Moskwie (gdzie znalazł się w zespole MChAT-u). W kinie zadebiutował w opartym na jednej ze sztuk Bernarda Shawa filmie Tatjany Bieriezancewej „Kak on łgał jejo mużu” (1956); Michaiła Romma poznał jeszcze w tym samym roku na planie „Ubijstwa na ulice Dante”. Później zagrał między innymi Hamleta w słynnej ekranizacji Grigorija Kozincewa (1964), Porfirego Pietrowicza w „Zbrodni i karze” (1969) Lwa Kulidżanowa oraz Iwana Wojnickiego w „Wujaszku Wani” (1970) Andrieja Konczałowskiego. Ostatnią znaczącą rolą Smoktunowskiego był natomiast cesarz bizantyjski Justynian Wielki w historycznym fresku Giennadija Wasiljewa „Ruś iznaczalnaja” (1985). Aktor zmarł na zawał serca piętnaście lat temu.
Wielu wybitnych radzieckich aktorów Michaił Romm obsadził w rolach drugo- i trzecioplanowych. W ojca Dmitrija, Aleksieja Gusiewa, wcielił się wówczas prawie siedemdziesięcioletni Nikołaj Siergiejew; na deskach teatralnych występujący od 1920 roku. W filmie pojawił się dość późno, bo dopiero siedemnaście lat po debiucie teatralnym. Po sukcesie „9 dni jednego roku” pojawił się jeszcze w kilku ważnych obrazach: „Żywych i martwych” (1963) Aleksandra Stolpera, „Andrieju Rublowie” (1966) Andrieja Tarkowskiego, „Ucieczce” (1970) Ałowa i Naumowa (gdzie ponownie spotkał się z Batałowem) oraz opowieści z czasów cara Piotra I Wielkiego – „Jak car Piotr Ibrahima swatał” (1976) Aleksandra Mitty. Dożył 96 lat. Dyrektora instytutu jądrowego, Pawła Diemjanowicza Butowa, zagrał Siergiej Blinnikow, którego do świata filmu wprowadził Siergiej Eisenstein w „Aleksandrze Newskim” (1938); później zagrał on jeszcze między innymi w socrealistycznych „Przysiędze” (1946) Michaiła Cziaureliego oraz „Wesołym jarmarku” (1949) Iwana Pyrjewa. Z kolei Konstantin Iwanowicz Sincow swoją twarz zawdzięcza Nikołajowi Płotnikowowi, z którego usług Romm skorzystał już, kręcąc „Lenina w 1918 roku” (1938). Jego żonę zagrała Ada Wojcik, pamiętna Mariutka z wyreżyserowanej przez Jakowa Protazanowa pierwszej wersji „Czterdziestego pierwszego” (1926), a następnie Wanda z „Marzenia” (1941) Romma oraz Helena Glińska, matka cara, z „Iwana Groźnego” (1944) Eisensteina. O ile wspomniani wyżej aktorzy, grając w „9 dniach…” byli już uznanymi artystami, o tyle Michaił Kozakow (filmowy Walerij Iwanowicz, kolega Gusiewa z instytutu) oraz Jewgienij Jewstigniejew (Nikołaj Iwanowicz) dopiero wkraczali do świata filmu. Pierwszy z nich, absolwent MChAT-u w 1956 roku, zagrał między innymi w „Drodze przez mękę” (1958) Grigorija Roszala, fantastycznym „Człowieku-rybie” (1961) Władimira Czebotariewa i Giennadija Kazanskiego (według powieści Aleksandra Bielajewa), „Jarosławie Dąbrowskim” (1975) Bohdana Poręby oraz Bułhakowowskich „Fatalnych jajach” (1995) Siergieja Łomkina. Jewstigniejew natomiast – niegdyś ślusarz, a dopiero potem aktor – sławę zyskał dzięki serialom „Siedemnaście mgnień wiosny” (1973) Tatiany Lioznowej i „Gdzie jest czarny kot” (1979) Stanisława Goworuchina. W latach 80. pojawił się w trzech głośnych filmach Karena Szachnazarowa: „Stworzył nas jazz” (1983), „Zimowy wieczór w Gagrach” (1985) oraz „Miasteczko Zero” (1989). Ostatnią rolę – cara Iwana Groźnego – zagrał w serialu Władimira Krasnopolskiego i Walerija Uskowa „Jermak”, który pokazano w rosyjskiej telewizji w 1996 roku, cztery lata po śmierci aktora.
Scenarzysta „9 dni jednego roku”, Daniił Chrabrowicki, urodził się w Rostowie nad Donem w 1923 roku. Pisać zaczął jeszcze jako nastolatek, publikować – od 1940 roku. Po ukończeniu moskiewskiego Instytutu Literackiego imienia Gorkiego fachu uczył się na Wyższych Kursach Scenariuszopisarstwa. Rok 1961 był dla niego szczególnie udany, bowiem poza obrazem Romma do kin weszło jeszcze – także jego autorstwa – legendarne „Czyste niebo” Grigorija Czuchraja. Tematyce lotniczej Chrabrowicki pozostał wierny aż do śmierci; ostatnim jego filmem, który również wyreżyserował, był „Poemat o skrzydłach” (1979). Rok później zmarł. Autor zdjęć Gierman Ławrow – urodzony w 1929 roku we wsi Karosz w obwodzie jarosławskim – ukończył wydział operatorski Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii (WGIK), mając dwadzieścia pięć lat. Jako samodzielny operator zadebiutował sześć lat później zrealizowanym w Turkmenistanie thrillerem szpiegowskim Changeldego Agachanowa „Diesiat’ szagow k Wostoku”. W 1977 roku nakręcił swój pierwszy film jako reżyser (wespół ze Stanisławem Lubszynem) – był to oparty na scenariuszu nieżyjącego już Wasilija Szukszyna dramat „Wezwij mnie w świetlistą dal”. Zmarł przed czternastoma laty. Kompozytorem ścieżki dźwiękowej był natomiast Ormianin John Ter-Tatiewosian, absolwent konserwatorium w Erewaniu w klasie skrzypiec i kompozycji. „9 dni…” było jego pierwszą i najważniejszą przygodą z filmem. I choć w następnych latach okrasił swoją muzyką jeszcze ponad dwadzieścia obrazów, żaden z nich nie zdobył takiego rozgłosu jak dzieło Romma. Czas pokazał, że była to ostatnia fabuła Michaiła Iljicza, który odszedł z tego świata w Święto Zmarłych 1971 roku. Z widzami pożegnał się więc w sposób mistrzowski – filmem, który nawet nad Wisłą w roku swojej premiery uznany został za najlepszy zagraniczny obraz wyświetlany w polskich kinach. Cieszy wielce, że teraz – odrestaurowany – pojawił się w naszym kraju także na DVD.
koniec
« 1 2
30 października 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Czekając na…
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.