Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Atak na posterunek (Assault on Precinct 13)

Jean-François Richet
‹Atak na posterunek›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAtak na posterunek
Tytuł oryginalnyAssault on Precinct 13
Dystrybutor Vision
Data premiery10 czerwca 2005
ReżyseriaJean-François Richet
ZdjęciaRobert Gantz
Scenariusz
ObsadaEthan Hawke, Laurence Fishburne, Maria Bello, Drea de Matteo, John Leguizamo, Aisha Hinds, Gabriel Byrne, Kim Coates, Matt Craven, Brian Dennehy, Ja Rule, Fulvio Cecere
MuzykaGraeme Revell
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania109 min
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Remake słynnego filmu Johna Carpentera z 1976 roku. Akcja będzie się działa w czasach współczesnych. Policjant Jake Roenick wraz z innymi aresztantami musiał będzie stawić czoła gangsterom próbującymi odbić swojego szefa uwięzionego na 13 posterunku.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      
Jarosław Loretz ‹Atak na kasę›

Utwory powiązane
Filmy      




Tetrycy o filmie [4.80]

MC – Michał Chaciński [3]
Najzabawniejszy film, jaki widziałem w tym roku. Po prostu mistrzostwo świata. Nie wiem kiedy ostatni raz w ciągu 100 minut ktoś wcisnął na jeden ekran aż tyle idiotycznych błędów logicznych. Na ich wypisanie potrzeba by oddzielnego artykułu. Napastnicy atakujący w nocy posterunek wyłączają w nim światło - jasna sprawa, przecież ich snajperzy wolą nie widzieć kto i gdzie porusza się w środku. Nieznanymi metodami wyłączyli wszystkie urządzenia w mieście, obsługujące telefony komórkowe. Mimo że wokół budynku roi się od snajperów, wszyscy wolą napieprzać bez sensu po ścianach, zmuszając swój cel do ukrycia. Choć w budynku padło sporo napastników w kewlarowych kamizelkach, bohaterowie wolą paradować w środku w marynarkach, bo fashion statement zobowiązuje. W co drugiej scenie ktoś z bohaterów staje sobie przy oknie, bo czytali scenariusz i wiedzą, że jeszcze nie ich kolej. Żaden z napastników nie strzela kiedy ma przed sobą cel - scenarzysta przecież kazał im się dać zabić. Napastnicy mają zakładnika, którym mogliby się posłużyć, ale wolą go bardzo filmowo wykończyć, bo tak wymyślił tenże scenarzysta. Panie uciekające samochodem wolą obie siedzieć z przodu, bo tam łatwiej je trafić - żadna nie może schować się z tyłu, bo tam scenarzysta przygotował niespodziankę, która nie wyskoczy w momencie kiedy będzie to dla niej bezpieczne, czyli kiedy samochód stoi, tylko kiedy jedzie. Zdrajcą okaże się osoba najbardziej bezsensowna, która nie tylko mogła wszystko skończyć dużo wcześniej (ale musiała czekać do końca filmu przez tego cholernego scenarzystę), ale też kompletnie nie miała prawa wiedzieć, że cel ataku znajdzie się na posterunku 13. Do tego akcja prowadzona w centrum miasta skończy się ni z gruchy ni z piertruchy w lesie. A w lesie nikt się nie widzi, mimo że jest tam jasno jak w dzień. I jeszcze ten fachowy tunel ex machina! Normalnie mam w kinie nerwy jak postronki, ale ten atak na postronki mnie wykończył nerwowo i zerwał mi boki... Trzy punkty za świetną zabawę.

PD – Piotr Dobry [7]
Wcale dobry remake remake’u, a więc rzecz niesłychanie rzadka. Historia jest niby doskonale znana, a mimo to scenarzyście parokrotnie udaje się nas zaskoczyć. Duży plus za prawie niespotykany w hollywoodzkim kinie chwyt, który osobiście uwielbiam – bohaterowie najbardziej sympatyczni, co do których mamy stuprocentową pewność, że przeżyją – giną jako pierwsi. I ogromny plus za to, że film wygląda, jakby powstał 20 lat temu, w złotej erze sensacji, dzięki czemu prócz emocji udaje mu się również wywołać swoistą nostalgię.

TK – Tomasz Kujawski [4]
Po co trzeci raz kręci się film z tak szczątkową i nieciekawą fabułą? Poprzednie wersje przynajmniej mogły zaszokować ówczesną publiczność, najnowsza tymczasem jest sensacyjniakiem klasy B wyróżniającym się tylko obsadą. Widzowi ma być smutno, gdy giną kolejni bohaterowie, ale nie jest – bo psychologiczne pogłębianie postaci wykonane jest wyjątkowo topornie. Nudne, przewidywalne widowisko.

KS – Kamila Sławińska [3]
Nie przestaje mnie zadziwiać, jak to hollywoodzcy producenci biorą mierną, niskobudżetową staroć w rodzaju nieco dziś zapomnianego filmu Carpentera (skądinąd – też remake’u, filmu Hawksa z 1959 roku), najmują obiecującego młodego reżysera, posypują produkcję kupą forsy, angażują parę dużych gwiazd – a rezultat, mimo wszystkich tych inwestycji i starań, ani odrobinę nie zbliża się do kina klasy A. mało tego: nie widać, żeby nowy film był choć trochę bardziej ekscytujący i wiarygodny od oryginału. Doprawdy nie wiem, po co robi się takie filmy.

KW – Konrad Wągrowski [7]
Przyznam się ze wstydem, że nie widziałem żadnej z dwóch poprzednich wersji "Ataku na posterunek". Ale może właśnie dzięki temu był to bardzo udany seans. Jest to dobrej klasy dramat osaczenia, napięcie w filmie jest utrzymane jak sie patrzy, nielogiczności niewiele, za to wiele niestandardowych rozwiązań wraz z zupełnie zaskakującymi decyzjami kto przeżyje, a komu nie będzie to dane. Na dodatek nietypowa dla kina z USA przemoc - bohaterowie pozytywni nie wahają się z pół metra strzelać w tył głowy przeciwnika, jeśli ma to przynieść efekt, a złoczyńcy nie biorą bezsensownych zakładników, tylko po to, by ktoś ich później mógł uwolnić. Solidny występ Fishbourne'a, Hawke'a i Byrne'a. Prawie dwie godziny emocji na thrillerze sensacyjnym - to już mi się dawno w kinie nie zdarzyło. Polecam.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.