Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Red Eye

Wes Craven
‹Red Eye›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRed Eye
Dystrybutor UIP
Data premiery30 września 2005
ReżyseriaWes Craven
ZdjęciaRobert D. Yeoman
Scenariusz
ObsadaRachel McAdams, Cillian Murphy, Brian Cox, Jayma Mays, Jack Scalia, Wes Craven, Carl Ellsworth
MuzykaMarco Beltrami
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania85 min
WWW
Gatunekthriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Główną bohaterką filmu jest kobieta, która w czasie powietrznego rejsu dowiaduje się, że pewien przestępca zabije jej ojca, jeśli ona nie pomoże mu w zabójstwie wpływowego biznesmena.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Filmy – Publicystyka      

Utwory powiązane
Filmy (17)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [6.83]

PD – Piotr Dobry [8]
Skromny, staroświecki thriller, który przez większość czasu całe napięcie z powodzeniem buduje jedynie na relacji między kobietą (znakomita Rachel McAdams, proszę zwrócić uwagę, jak wygrywa skonfundowanie, niepewność) a mężczyzną (świetny ironiczno-demoniczny Cillian Murphy), oddalonymi od siebie zaledwie o kilkadziesiąt centymetrów. W ostatniej tercji Craven folguje i sięga po ulubione zabawki – laska będzie biec schodami na górę, a trudny do ubicia typ z nożem za nią – ale wystarczy odrobina dystansu i sympatii dla B-movies, by całość odebrać jak najbardziej pozytywnie. W kategorii popcornowej przyznaję 8 dobrze wyprażonych ziaren kukurydzy.

WO – Wojciech Orliński [8]
Cillian Murphy jest tak cudowny, że przez sporą część filmu nie mogłem się powstrzymać przed kibicowaniem właśnie jemu, a nie tej rozhisteryzowanej kobiecinie! Nie ma jak dobry aktor w roli bad guya. Dodam tutaj, że doświadczenie w kręceniu slasherów dało Cravenowi bezcenną umiejętność kreowania wyrazistych postaci piątoplanowych, takich które i tak mają w scenariuszu tylko kilka linijek zanim je zaciukają. Dzięki temu w "konwencjonalnym" thrillerze Craven świetnie kreuje tło dla dramatu głównych bohaterów - ta staruszka od poradników, ta para małolatów, ten agresywny pasażer, to fantastyczne postacie, które zapadają w pamięć mimo niewielkich ról.

KS – Kamila Sławińska [7]
Bardzo skuteczny, świetnie pomyślany thriller – powrót Cravena do formy, miejmy nadzieję że na dłużej. Większość akcji rozgrywa się w lecącym na wysokości kilku kilometrów nad ziemią samolocie, między dwojgiem ludzi przypiętych pasami do siedzeń – a jednak rzecz kręci jak trzeba! Z radością wypada powitać pojawienie się nowego i bardzo interesującego filmowego czarnego charakteru w osobie lodowatookiego Ciliana Murphy’ego, którego wdzięk i chłód przyprawiają o ciarki na grzbiecie. Szkoda, ze atmosfera siada odrobinę po tym, jak bohaterowie wysiadają z samolotu – ale całość do końca trzyma się kupy, a różne drobne, bardzo cravenowskie smaczki (jak np. kapitalna debiutantka Jayma Mays w roli niepozbieranej recepcjonistki) bardzo poprawiają smak całości.

BS – Bartosz Sztybor [5]
Wes Craven zachował się jak gnojek, który dostał na komunię pierwsze wideo i sprawdza funkcje pilota. Najpierw jedzie cały czas na stopklatce, aby później włączyć możliwie najszybsze przewijanie. Efekt jest jeden – starta taśma i naruszona głowica. Bardzo dobre aktorstwo Murphy’ego i McAdams nie rekompensuje kompletnie skopanej kulminacji, która na dobrą sprawę nie istnieje. Tak w ogóle, to Murphy zamiast męczyć się z upartą babą, mógł po prostu porwać samolot i rozpierdzielić cały hotel. A gdyby jeszcze krzyczał: „wynocha z Iraku”, to już wszyscy przeciwnicy Busha pialiby z zachwytu.

KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [8]
Zawsze mnie męczyły te wszystkie recenzje, w których można było przeczytać "Niestety typowy finał psuje...". Ludzie przenieście się do recenzji kulinarnych: "Niezły obiad, ale podany na koniec deser był bardzo typowym rozwiązaniem". Craven nakręcił kameralny thriller. Thrillery kończą się finałem. Jakby nie był on typowy, to by widzowie byli zawiedzeni i pewnie jakoś inaczej trzeba by ten film określić gatunkowo. "Red Eye" to świetny thriller z dobrą obsadą, sprawną fabułą, wysokim napięciem i finałem godnym gatunku (i budżetu). Kropka. Polecam.

KW – Konrad Wągrowski [5]
Zaczyna się nieźle. Klaustrofobiczny thriller wykorzystujący tym razem sąsiadujące ze sobą miejsca w samolocie podczas nocnego lotu, to pomysł doskonały. Perfekcyjnie sprawdza się też Cillian Murphy z niepokojącym urokiem w zimnym spojrzeniu. Szkoda, że tego pomysłu wystarczyło tylko na 3/4 filmu - końcówka jest już niestety przerażająco typowa i po prostu nudna, skutecznie psując całe dobre wrażenie z pierwszej części filmu. Dużo lepiej by było, gdyby sceneria została ograniczona tylko i wyłącznie do samolotu.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.