Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Śniadanie na Plutonie (Breakfast on Pluto)

Neil Jordan
‹Śniadanie na Plutonie›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŚniadanie na Plutonie
Tytuł oryginalnyBreakfast on Pluto
Dystrybutor SPI
Data premiery27 października 2006
ReżyseriaNeil Jordan
ZdjęciaDeclan Quinn
Scenariusz
ObsadaCillian Murphy, Liam Neeson, Eva Birthistle, Brendan Gleeson, Pat McCabe, Liam Cunningham, Eamonn Owens, Bryan Ferry, Stephen Rea, Gavin Friday, Ian Hart, Steven Waddington
MuzykaAnna Jordan
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiIrlandia, Wielka Brytania
Czas trwania135 min
WWW
Gatunekdramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Akcja filmu dzieje się w latach 60. i 70. ubiegłego wieku w Irlandii. Bohaterem opowieści jest Patrick "Kitten" Brady, młody chłopak z irlandzkiej prowincji, który ucieka do Londynu gdzie zamierza zrobić karierę w barach dla transwestytów.
Teksty w Esensji
Filmy – Publicystyka      
Piotr Dobry, Konrad Wągrowski ‹Dobry i Niebrzydki: Gej okej!›


Utwory powiązane
Filmy (14)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [7.80]

DA – Darek Arest [8]
W tle furkocze wielka historia, a Kicia przemierza życie, skupiając się na rzeczach naprawdę ważnych. „Czemu wszyscy muszą być tak poważni?” – pyta. Bardzo zabawny i mądry film Neila Jordana. Offowa perspektywa pozwala zdobyć się na odrobinę rozsądku, niezbędnego, gdy wojownicy o wolność biegają od prawej do lewej krawędzi ekranu i z powrotem.

PD – Piotr Dobry [6]
Film służalczo trzyma się tekstu książki, na której został oparty, jest więc podzielony na 36 (!) rozdziałów i samo to mówi już wiele, bowiem niemożnością jest upchnięcie tylu wątków w dwugodzinnym czasie projekcji bez straty na jakości. W rezultacie żaden z nich nie jest wyeksploatowany do końca; większość jest ledwie muśnięta. Przy tym niemało jest motywów po prostu zbędnych, których kosztem można by pełniej potraktować te ważniejsze. Oszczędzić należałoby też nam niektórych mono- i dialogów, często niepotrzebnie powtarzających to, co przed chwilą zarejestrowała już dla nas kamera. W tej całej, w zamierzeniu wybuchowej, a w rzeczywistości tylko niekiedy buchającej mieszance, zatraca Jordan swoją firmową umiejętność płynnego balansowania między komedią a dramatem, ostrością a słodyczą. Toteż trochę kłuje w oczy, gdy film przechodzi od niewinnych fantazji poprzez glamrockowy kicz do twardego realizmu i z powrotem. Nie znaczy to jednak, że jest całkiem nieudany. Jest może mało pasjonujący, lecz potrafi momentami naprawdę urzec, czy to feerią barw, czy błyskotliwym jednolinijkowcem, czy z kolei sceną w dobrym guście sentymentalną. Przede wszystkim zaś do samego końca zachwyca Cillian Murphy, z zadziwiającą, nawet jak na jego androgeniczną fizjonomię, naturalnością wcielający się w transwestytę Patricka „Kociaka” Bradena. Szkoda, że tak fantastyczna rola nie trafiła na lepszy scenariusz, niemniej Jordan powinien Murphy’emu gorąco dziękować, bo aktor sam jeden winduje film z poziomu dostatecznego na dobry z minusem. No, powiedzmy, że odrobinę pomagają mu The Rubettes, Harry Nilsson, T-Rex, Cole Porter i reszta śmietanki ze ścieżki dźwiękowej.

WO – Wojciech Orliński [10]
Od czego by tu zacząć… Że Cillian Murphy to geniusz, w zasadzie wiadomo od dawna, chociaż tą rolą przyćmił chyba wszystkie poprzednie. Fantastycznie grane są tutaj jednak także role drugoplanowe – nawet zapadający w pamięć epizod Briana Ferry. Sam pomysł, by konflikt irlandzki pokazywać z punktu widzenia odszczepieńca-transwestyty, jest zaś po prostu dziełem czystego geniuszu.

KS – Kamila Sławińska [9]
Wszystko w odbiorze tego filmu zależy od tego, czy polubi się bohatera, na którego szczupłych, odzianych w damskie fatałaszki barkach spoczywa cały wielki gmach tej filmowej konstrukcji. Fenomenalny Cilian Murphy w głównej roli robi wszystko, co w ludzkiej mocy, by zdobyć serca widzów dla tej dziwacznej postaci, i jest w tym porażająco skuteczny. Jego Patrick „Kitten” Braden jest zdumiewającą i rozbrajającą istotą: bez względu na niezmierzone okrucieństwo świata, w którym przyszło mu żyć, zawsze potrafi ochronić swoją niewinność, wiarę w miłość i w lepsze życie, inne niż to, które przypadło mu w udziale. Mimo wszystkich zdrad i zranień ten niepoprawny romantyk ze sztucznymi rzęsami, w marzeniach rozbrajający terrorystów perfumowanym sprayem ma w sobie niepojęte pokłady konsekwencji i odwagi, kto wie, czy nie większej niż ta, którą wyznają muskularni machos. Jego pretensjonalny sposób bycia może irytować niektórych - ale siła charakteru, drzemiąca w tym pozornie wątłym ciele, budzi zasłużony szacunek, i daje całej opowieści dość wagi, by mimo frywolno-fantazyjnej oprawy traktować ją poważnie. Jordan opowiada o losach swojego dziwacznego bohatera jak zwykle w pysznej, barwnej formie: zdjęcia, muzyka, nawet celowo kiczowate efekty specjalne składają się na jedyną w swoim rodzaju całość, piękną, straszną i śmieszną jednocześnie. Nie każdemu ta wybuchowa mieszanka egzystencjalizmu z gejowską burleską przypadnie do gustu - ale zobaczyć warto. Choćby po to, by się przekonać, kto będzie zgarniał zasłużone Oskary za główne role męskie za jakieś dwa-trzy lata.

KW – Konrad Wągrowski [6]
Oryginalny, odrobinę męczący, ale w sumie zupełnie niezły film. Opowieść o outsajderze (czy można być bardziej odmiennym niż transwestyta, transseksualista, syn katolickiego księdza?), który w szalonym świecie może egzystować tylko dzięki zamienieniu wszystkiego w drwinę. Oczywiście atutem filmu jest aktorstwo i nie mówię tu tylko o Cillianie Murphym, ale ta opowieść przede wszystkim urzeka jednak swoim zaskakującym ciepłem i pozytywnym przesłaniem.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.