Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

World Trade Center

Oliver Stone
‹World Trade Center›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWorld Trade Center
Dystrybutor UIP
Data premiery6 października 2006
ReżyseriaOliver Stone
ZdjęciaSeamus McGarvey
Scenariusz
ObsadaNicolas Cage, Maria Bello, Maggie Gyllenhaal, Michael Pena, Jay Hernandez, Connor Paolo, Patti D'Arbanville, Armando Riesco, Nicholas Turturro, Donna Murphy, Nicky Katt, Arthur J. Nascarella, William Mapother, Stephen Dorff, Gary Stretch, Viola Davis
MuzykaCraig Armstrong
Rok produkcji2006
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania129 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Ekipa Port Authority Police Department z centralnego Manhattanu pojechała do World Trade Center. Pięciu ludzi, wśród nich John McLoughlin i Will Jimeno, weszło do środka budynków i zostało uwięzionych pod gruzami, gdy zawaliły się wieże. W cudowny sposób McLoughlin i Jimeno przeżyli, ale zostali pogrzebani pod betonowymi płytami...
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      
Urszula Lipińska ‹Urodzeni bohaterowie›

Filmy – Publicystyka      

Utwory powiązane
Filmy (11)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [5.00]

PD – Piotr Dobry [5]
Gdy po pierwszym kwadransie Cage i Pena legli pod gruzami, moja żona spojrzała na mnie i spytała z lekkim przestrachem: „To już?”. Pokiwałem tylko smutnie głową: „Tak, już” – oto skończył się film Olivera Stone’a o 11 września i przez następne dwie godziny mieliśmy oglądać hallmarkową lekcję patriotyzmu, gdzie pośród puszczane na przemian obrazki przywalonych policjantów i płaczących żon wetknięto tylko jeden żywszy wątek nawiedzonego komandosa-zielonoświątkowca. Dotrwałem do końca, obudziłem żonę, wyszliśmy z kina i… jak mam, kurczę, ją teraz przekonać, by obejrzała ze mną „JFK” na DVD?

WO – Wojciech Orliński [5]
Dopiero oglądając ten film uświadomiłem sobie jak trudno jest pokazać tragedię 9/11. Przecież jeszcze przed nią to wszystko w kinie już widzieliśmy - tragedie w przestworzach, walące się wieżowce, apokalipsę w centrum handlowym. Pewnie to zresztą Al-Kaida brała pod uwagę w swoich planach - chcieli nas wystraszyć właśnie tym, czego się boimy najbardziej. Stone wyznaczył sobie trudne zadanie i chwalebnie poległ na polu walki. Historia przysypanego strażaka niby jest w ogólnych zarysach prawdziwa, ale przecież i tak wiele detali pozmieniano (strzał w filmie pokazany jako samobójczy był w rzeczywistości strzałem w powietrze dla zwrócenia uwagi ratowników, marines przeszukujący gruzy był Czarny itd.), więc nie mamy ani poczucia autentycznej rekonstrukcji wydarzeń ani dobrego kina.

KS – Kamila Sławińska [5]
Stone zawsze był postrzegany zwierz polityczny - co zapewne zaszkodziło filmowi, po którym spodziewano się, że jego twórca powie w nim głośno coś z tych rzeczy, o których wszyscy w Ameryce myślą, a nikt nie śmie głośno mówić z obawy, że zaraz go okrzykną sabotażystą, podkopującym morale wojenne narodu. Nic z tego: niemal w każdej scenie WTC widać dokładnie, że główną ambicja twórców było, by nie obrazić nikogo. Mimo niesamowitej, prawdziwej historii, rozmachu realizacyjnego, ładnie zarysowanych postaci, ujmujących momentów pełnych autentycznego humoru (który nierzadko jest naturalną, ludzką odpowiedzią na niemożliwe do ogarnięcia. straszliwe okoliczności!) ta opowieść brzmi fałszywie. Może dlatego, że - z nadmiaru dobrych chęci - reżyser nie mógł się opanować i wszystko wyłożył widzom jak chłop krowie na miedzy, co gorsza - w narracji z offu. Zaprawdę, piękne to i prawdziwe, że miłość, dzięki której bohaterowie przetrwali długie godziny piekła, jest mocniejsza niż nienawiść i potężniejsza niż śmierć; tylko takie rzeczy, najprostsze i najważniejsze, każdy musi odkryć dla siebie, po swojemu dostrzec i przeżyć - a nie usłyszeć od Nicka Cage’a.

KW – Konrad Wągrowski [5]
Ładnie skręcony katastroficzny wyciskacz łez. Niestety. Bo przecież bez straty dla filmu można spokojnie zastąpić policjantów górnikami, a ruiny WTC kopalnią i otrzymamy dokładnie taki sam film - o chęci przetrwania, determinacji poszukiwaczy, nieśmiałej nadziei rodzina... Tak, ale jak sam tytuł mówi, ten film miał opowiadać o jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym wydarzeniu bieżącego stulecia! Tymczasem ani o przyczynach, ani o reakcjach na sam zamach, ani o skali zdarzenia, jego wpływie na mentalność nowojorczyków nie dowiemy się nic. Co więcej - koncentrując się na dwóch rodzinach, których mężowie przeżyli, film zakłamuje rzeczywistość, bo jednak było aż 3000 rodzin, które nie miały tego szczęścia. Oczywiście bardzo miło ogląda się w jednym filmie Marię Bello i Maggie Gyllenhaal, ale jednak nie o to chodziło.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.