Utalentowany, lecz jeszcze niedoświadczony kierowca Jimmy Bly w samym środku sezonu zaczyna gwałtownie spadać w rankingach, nie potrafi sprostać oczekiwaniom, jakie narzuca mu chorobliwie ambitny brat i menedżer – DeMille Bly. Nie pomaga mu nawet romans z Sophią, byłą dziewczyną jego przeciwnika na torze – Beau Brandenburga W trosce o karierę Jimmy’ego, właściciel teamu kierowców – Carl Henry szuka rozwiązania problemu u byłego mistrza wyścigów Joe Tanto.

Ładne kobiety, szybkie samochody. Fajny klip, ale mógłby być o te półtorej godziny krótszy.

Już sam fakt, że autorem scenariusza tego obrazu jest Sylvester ‘Sly’ Stalone we własnej osobie, powinien przygotować na to, co nastąpi. Chociaż rezultat i tak przechodzi wszelkie wyobrażenie. Przez większość czasu czułam się, jakbym oglądała teledysk jakiegoś boysbandu; w pozostałej części towarzystwo jeździło wyścigowymi samochodami. Sly to nawet robił ‘brrrrrum’, jak jeździł. Nijak nie rozumiem, po co ten film zrobiono, ale pewnie nie o to chodziło. Polecam jako materiał audiowizualny pod koniec prywatek, kiedy wszyscy są już kompletnie pijani. W każdym innym wypadku – oglądajcie na własną odpowiedzialność. Dla jasności: to nie jest film tak zły, że aż dobry - jest po prostu zły. I jeszcze tak okropna muzyka. Brrrr.