Smaki miłości
(Feast of Love)
Robert Benton
‹Smaki miłości›
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Smaki miłości |
Tytuł oryginalny | Feast of Love |
Dystrybutor | Best Film |
Data premiery | 7 grudnia 2007 |
Reżyseria | Robert Benton |
Zdjęcia | Kramer Morgenthau |
Scenariusz | Allison Burnett |
Obsada | Morgan Freeman, Selma Blair, Greg Kinnear, Radha Mitchell, Billy Burke, Alexa Davalos, Fred Ward, Toby Hemingway, Stana Katic, Shannon Lucio, Jane Alexander, Erika Marozsán, Missi Pyle |
Muzyka | Stephen Trask |
Rok produkcji | 2007 |
Kraj produkcji | USA |
Czas trwania | 102 min |
WWW | Strona |
Gatunek | dramat |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Charles Baxter, cierpiący na bezsenność pisarz, w czasie swoich nocnych wędrówek spotyka innego cierpiącego na bezsenność biedaka, Bradleya Smitha. Bradley ma dla Charlesa, który pracuje nad swoją nową książką, kilka rad na temat tego, jak napisać najlepszą opowieść o miłości. Uważa siebie za eksperta, bo ma już na koncie dwa rozwody...
Utwory powiązane
Filmy
Ojej, dawno nie widziałem tak pretensjonalnego filmu o miłości. Morgan Freeman koi złamane serca filozoficznymi pogadankami, a żeby jakoś zrównoważyć te nudziarskie dyrdymały Morgana, reżyser każe wszystkim aktorkom poniżej 40-tki rozbierać się do rosołu. Po wielokroć. I najczęściej od czapy. I zaprawdę powiadam wam, że kształtne nagie piersi Radhy Mitchell i Aleksy Davalos to jedyne jasne punkty tej szmiry.
MW – Michał Walkiewicz [3]
Schemat na schemacie i festiwal zużytych przez kino banałów na temat życia, prawdy, miłości, radości, światła, mroku, szczęścia, nieszczęścia, psów, kotów i Bóg wie czego jeszcze (jeszcze na temat Boga!). Para kocha się na płycie stadionu – niebo przecina spadająca gwiazda. Wróżka przepowiada dziewczynie śmierć jej kochanka, a ona, z całym bagażem dwudziestu lat na karku, w mgnieniu oka przyjmuje to „na klatę” i dzieli się swoją miłością do końca filmu. Greg Kinnear po raz kolejny w niezwykle niespokojnej, pełnej ekspresji roli faceta prowadzącego kawiarnię. I równie nietuzinkowo obsadzony Morgan „Jogin” Freeman. Że zacytuję mojego kolegę, filmoznawcę Jacka Sobczyńskiego: „Postać Morgana Freemana mocno zakorzeniła się w masowej jaźni widza, przyzwyczajonej do obecności tego aktora w ckliwych, młodzieżowych melodramatach, gdzie pociesza on swoją wnuczkę, cierpiącą po stracie ukochanego psa, namawiając ją równocześnie do wznowienia treningów jazdy konnej. Oczywiście wnuczka w pół roku zostaje najlepszą dżokejką Ameryki, zas zachwycony dziadek obserwuje zwycięski turniej przez lornetkę z trybun, pogryzając przy tym hot doga kupionego od faceta, paradującego w przebraniu wielkiej kiełbaski”. Ze swojej strony dodam jeszcze, że w drugiej ręce trzyma zazwyczaj kapowniczek z wypisami z nauk sokratejskich.
KW – Konrad Wągrowski [5]
Błahe, wtórne. Ale w jakiś sposób ja zawsze jestem w stanie z takich fimów coś dla siebie wyciągnąć, coś mnie zwykle wzruszy. Nie mam pojęcia dlaczego.
Krzepiące jak kawa z cynamonem w zimny dzień, kiedy spada ciśnienie. Robert Benton, reżyser pamiętnej „Sprawy Kramerów”, sprawnie porusza się w obszarach zawirowań uczuciowych. Może nic nowego pod kinowym słońcem, ale ogląda się dobrze i nawet wciąga. Przy tym dobrze zagrane. Przyjemność sprawiają zwłaszcza kreacje Morgana Freemana w roli doświadczonego przez życie, ale pełnego ciepła i optymizmu profesora oraz Grega Kineara jako wiecznie niewłaściwie zakochanego właściciela kawiarni. Pytania o to, jak rozpoznać tę prawdziwą miłość i jak nauczyć się żyć z ukochanym/ukochaną, a nie obok, pozostają otwarte.