Seks w wielkim mieście
(Sex and the City)
Michael Patrick King
‹Seks w wielkim mieście›
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Seks w wielkim mieście |
Tytuł oryginalny | Sex and the City |
Dystrybutor | Warner Bros |
Data premiery | 20 czerwca 2008 |
Reżyseria | Michael Patrick King |
Zdjęcia | John Thomas |
Scenariusz | Michael Patrick King |
Obsada | Sarah Jessica Parker, Kim Cattrall, Cynthia Nixon, Kristin Davis, Chris Noth, Jason Lewis, Jennifer Hudson, Willie Garson, David Eigenberg, Evan Handler, Candice Bergen, Daphne Rubin-Vega |
Muzyka | Aaron Zigman |
Rok produkcji | 2008 |
Kraj produkcji | USA |
Czas trwania | 148 min |
WWW | Strona |
Gatunek | komedia |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Czy Carrie i Big staną na ślubnym kobiercu? Czy Samantha rzeczywiście zadowoli się związkiem z jednym mężczyzną? Czy Charlotte uda się zajść w ciążę i urodzić dziecko? Czy nic nie stanie na przeszkodzie szczęściu Steve’a i Mirandy?
Utwory powiązane
Filmy
Przy transferze z małego na duży ekran zagubił się gdzieś – przeciętny, bo przeciętny, ale zawsze – dowcip serii. Bohaterki są już tylko podstarzałymi idiotkami w luksusowych ciuchach, unieszczęśliwianymi co i rusz przez scenarzystę tak ważkimi problemami, jak np. stały związek czy biegunka. Przerobić feministyczny serial na antyfeministyczny film to naprawdę duża sztuka.
KS – Kamila Sławińska [1]
Dno. A może nawet – jak to ujął pewien wyjątkowo zażarty amerykański krytyk – wideo werbunkowe dla Talibanu. Nawet jeśli komuś nie przeszkadza przeraźliwa pustota i z upodobaniem eksponowany przez twórców filmu rasizm bohaterek i potrafi wybaczyć wszystko dla ładnych szmat i lajfstajlowego sztafażu – aktorstwo jest tak beznadziejne, fabuła tak infantylna, dowcipy (głównie o prukaniu, depilacji i botoksie) tak niesmaczne, a całość tak niezmiernie, przygnębiająco długa, że nikt z choćby jedną żywą szarą komórką tego nie wytrzyma. Kobiety – lepiej spędźcie bezcenne trzy godziny życia u kosmetyczki! Mężczyźni (szczególnie ci skłonni do poświęceń dla kobiety swego życia) – nie dajcie się namówić pod żadnym pozorem!
KW – Konrad Wągrowski [5]
Będąc jednym z trzech mężczyzn, którzy autentycznie lubią ten serial, seans kinowy był dla mnie w sumie akceptowalny – decyduje o tym po prostu sympatia do bohaterek, znajomość ich losów i charakterów. W zupełności nie przeszkadzał mi też nasilony product placement torebek, butów, ślubnych akcesoriów – to po prostu część konwencji i bez tego film nie byłby kompletny. To prawda jednak, że bardzo „Seks” poszedł tu w kierunku typowego rom-comu – o ile bowiem sercowe problemy Mirandy czy seksualne Samanthy są w zupełności zgodne z konwencją, to już Carrie Bradshaw jako porzucona panna młoda i cukierkowe zakończenie z pewnością tu nie pasuje.
Fani serialu powinni trzymać się od kina z daleka. Brak tego wszystkiego, co stanowiło o jego fenomenie. Ostry dowcip i satyra odeszły w siną dal albo rozpuściły się w smogu nad Manhattanem. Pozostała komedia romantyczna (raczej wątła) plus rewia mody. Nowojorskim kobietom wyzwolonym przytępiono pazurki, by wtłoczyć je w ramy hollywoodzkiej produkcji. Odtwórczynie 4 głównych ról chyba niezbyt dobrze czują się na dużym ekranie.