Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

The Limits of Control

Jim Jarmusch
‹The Limits of Control›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThe Limits of Control
Dystrybutor Best Film
Data premiery29 stycznia 2010
ReżyseriaJim Jarmusch
ZdjęciaChristopher Doyle
Scenariusz
ObsadaIsaach De Bankolé, Bill Murray, Tilda Swinton, John Hurt, Gael García Bernal, Youki Kudoh, Luis Tosar, Jean-François Stévenin, Hiam Abbass
MuzykaBoris
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiJaponia, USA
Czas trwania116 min
Gatunekdramat, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Historia tajemniczego, wyjętego spod prawa przestępcy, który wybiera się do Hiszpanii, gdzie ma wykonać swoje najnowsze zadanie.
Teksty w Esensji
Filmy – Wieści      

Utwory powiązane
Filmy (9)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [6.00]

DA – Darek Arest [8]
Żeby być pretensjonalnym, trzeba rościć sobie do czegoś pretensje. A film Jarmuscha jest przecież pod tym względem całkiem skromny, dopóki sami nie nadamy mu precyzyjnych znaczeń. Po prostu trochu mniej tu humoru, a tym samym większa odpowiedzialność spoczywa na stronie formalnej. I przede wszystkim, to ciągle to samo „kino Jarmuschowskie”, wytrwałym oferujące ciągle ten sam rodzaj filmowej przyjemności. Dwa espresso i do kina.

PD – Piotr Dobry [3]
Plenery Hiszpanii są tak piękne, że niejednokrotnie w trakcie seansu miałem ochotę wyrwać Jarmuschowi serce za zakłócanie ich kontemplacji tym swoim pretensjonalnym bełkotem.

BF – Bartek Fukiet [3]
W najbardziej pretensjonalnym i bełkotliwym ze swoich filmów Jarmusch skutecznie przetestował moje limity kontroli… nad sennością. Postać grana przez Tildę Swinton powiada: „najlepsze filmy przypominają sny”. Ten nie przypominał, naprawdę spałem.

MO – Michał Oleszczyk [10]
Pełna kontrola, żadnych limitów. Mnie uwiodło, ale jest to tak idiosynkratyczne kino, że nie zdziwię się powszechnemu oporowi i orzeczeniom o niepoczytalności w mojej skrzynce pocztowej.

PP – Piotr Pluciński [5]
Najwartościowszą dla mnie rzeczą jest tu epizod Billa Murraya. Zupełnie serio – rola roku! Brawurowe, absolutnie nieoczekiwane zerwanie z katowaniem wypracowanego wizerunku. Wolę Murraya jako chłodnego sukinsyna z „The Limits of Control” niż w roli siebie samego z „Zombieland”.

BZ – Beata Zatońska [7]
Lubię filmy Jima Jarmuscha. Ten też polubiłam. Jest w nim kwintesencja Jarmuschowego kina – spokój, luz, minimum akcji, maksimum nastroju. Enfant terrible amerykańskiego kina niezależnego, który wkradł się na kinowe salony, kokietuje też intelektualistów – podsuwa cytaty literackie, igra z filozofią, z tradycją kina. Dialogów mało, bo jak mówi postać grana przez Tildę Swinton, to takie, które mają mało dialogów. Wielbiciele kina akcji, powinni się od tego filmu trzymać z daleka, bo zamiast wpaść w intelektualny trans, mogą najzwyczajniej w świecie zasnąć.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.