Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Znaki (Signs)

M. Night Shyamalan
‹Znaki›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZnaki
Tytuł oryginalnySigns
Dystrybutor Syrena
Data premiery8 listopada 2002
ReżyseriaM. Night Shyamalan
ZdjęciaTak Fujimoto
Scenariusz
ObsadaMel Gibson, M. Night Shyamalan, Joaquin Phoenix, Rory Culkin, Abigail Breslin
MuzykaJames Newton Howard
Rok produkcji2002
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania107 min
WWW
GatunekSF, thriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Graham Hess (Mel Gibson), farmer z małego, prowincjonalnego miasteczka w Stanach Zjednoczonych, odkrywa na swym polu tajemnicze znaki - kręgi i linie tworzące skomplikowane wzory. Początkowo sądzi, że są one dziełem żartownisia, który chciał wywołać fałszywy alarm, szybko jednak zmienia zdanie: z telewizji dowiaduje się, że podobne znaki pojawiły się na całym świecie, a nad Meksykiem zaobserwowano niezidentyfikowane obiekty latające...
Inne wydania


Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Filmy – Publicystyka      


Michał Chaciński, Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski ‹Strach siedzi w nas, czyli kino grozy pod lupą (2)›


Utwory powiązane
Filmy (12)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [6.83]

MC – Michał Chaciński [7]
Karkołomna mieszanka, która mimo wszystko tworzy strawną całość. Jest i strach, i komedia, i odrobina egzystencjalnej zadumy (choć raczej banalnej). Podziałało to na mnie całkiem nieźle. Kunszt Shyamalana - scenarzysty widać w tym, jak sensownie i zgrabnie wprowadza do fabuły motywy, które później okażą się ważne. Kunszt reżysera - w tym jak długo potrafi utrzymać napięcie za pomocą bardzo prostych środków. Czepiałbym się lekko zbyt płaskiego prowadzenia finału. Również tego, że po zastanowieniu wychodzą z fabuły dziury logiczne, ale w sumie podobnie było we wcześniejszych filmach Shyamalana. Z drugiej strony podobały mi się te subtelne nawiązania do kina B z 'Nocą żywych trupów' na czele.

PD – Piotr Dobry [8]
Tajemnicze kręgi w zbożu pretekstem do refleksji na temat przeznaczenia. Elegancki, klimatyczny thriller bez fajerwerków, za to z uniwersalnym przesłaniem podanym w bardzo nietuzinkowy sposób. Shyamalan rządzi.

WO – Wojciech Orliński [6]
M. Night Shyamalana uwielbiam do tego stopnia, że nawet nauczylem się jego nazwiska, co dla mnie jest dużym wyzwaniem (nie umiem zapamiętać byle Lynna, a co dopiero Shyamalana). Ale to jego najsłabszy film z dotąd pokazywanych w kinach. "Szósty zmyśl" - bomba. "Niezniszczalna" - rewelacja. Tym razem mistrz jednak przegiął pałę. Mam się przestraszyć kręgów na polu kukurydzy? Gimme a break. Chciałbym napisać, w co jeszcze nie umiem uwierzyć i czym jeszcze nie umiem się przestraszyć, ale to by już były spojlery.

KS – Kamila Sławińska [5]
Mimo całej sympatii do autora ‘Sixth Sense’ i jego specyficznego, pokrętnego sposobu przekazywania tego, o co mu chodzi, nie zdołałam przekonać się do tego filmu. Mimo paru naprawdę mocnych, trzymających na brzegu fotela scen ‘Signs’ nie działa ani jako horror, ani jako historia o... właśnie, o czym właściwie? Jeśli miał to być film o zderzeniu dwóch cywilizacji – o Tamtych drugiej dowiedzieliśmy się tylko, że szkodzi im woda. Jeśli miał to być film o wierze utraconej i odzyskanej, trzeba było napisać parę sensownych kwestii głównemu bohaterowi i na miłość Boską, nie obsadzać Gibsona w głównej roli. Film wyszedł niespójny, niedopieczony, a od połowy prawie niestrawny i w najgorszy, bo niezamierzony sposób trącący kinem klasy ‘B’. Mam tylko nadzieję, że wpadka jest jednorazowa i Szlajanoman jeszcze nie raz się za nią zrehabilituje.

KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [6]
No i jakoś nijako. Nie wiem, czego się po tym filmie spodziewałem, ale nie czegoś takiego. Czyli z jednej strony Pan S. po raz kolejny mnie zaskoczył, acz tym razem bez olśnienia. A tak zawsze oczekiwany u niego finał okazał się (jak dla mnie) nieporozumieniem. Może dlatego, że nie żuję gumy...

KW – Konrad Wągrowski [9]
Czy można przestawić rozważania na temat tego, czy wszystko co nam się przydarza w życiu ma jakiś głębszy sens za pomocą inwazji kosmitów na odosobnioną farmę? Okazuje się, tak! Shyamalan nie zawodzi, a poza tak oryginalnym ujęciem tematu, wykorzystywaniem kilku ufologicznych legend, mamy tu także parę naprawdę świetnie straszących scen (znikająca w polu kukurydzy postać), podanych w niestandardowy sposób i nieco niezłego humoru.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.