Saga Zmierzch: Zaćmienie
(The Twilight Saga: Eclipse)
David Slade
‹Saga Zmierzch: Zaćmienie›
WASZ EKSTRAKT: 0,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Saga Zmierzch: Zaćmienie |
Tytuł oryginalny | The Twilight Saga: Eclipse |
Dystrybutor | Monolith |
Data premiery | 30 czerwca 2010 |
Reżyseria | David Slade |
Zdjęcia | Javier Aguirresarobe |
Scenariusz | Melissa Rosenberg |
Obsada | Kristen Stewart, Robert Pattinson, Taylor Lautner, Billy Burke, Ashley Greene, Jackson Rathbone, Nikki Reed, Kellan Lutz, Elizabeth Reaser, Peter Facinelli, Gil Birmingham, Dakota Fanning, Christian Serratos, Anna Kendrick, Bryce Dallas Howard, Michael Welch, Cameron Bright, Justin Chon, Daniel Cudmore, Bronson Pelletier, Jodelle Ferland, Jack Huston, Catalina Sandino Moreno |
Rok produkcji | 2010 |
Kraj produkcji | USA |
Czas trwania | 124 min |
WWW | Strona |
Gatunek | groza / horror |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
W trzecim filmie Jones i Stewart wcielą się w role rodzeństwa Clearwater, które razem z Jacobem Blackiem i resztą wilkołaków pomagają Cullenom w ochronie Belli Swan przed armią dzikich Młodych Wampirów.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje
Filmy – Wieści
Utwory powiązane
Filmy
„Podobało mi się” bardziej od poprzednich części. A cudzysłów stąd, że np. śmiertelny zastrzyk też „podobałby mi się” bardziej niż krzesło elektryczne czy łamanie kołem.
MO – Michał Oleszczyk [3]
Nie jestem wrogiem tej serii; pierwsze dwie części miały dużo popkulturowej poezji – to w grymasie wiecznie nieszczęśliwej Stewart, to w powłóczystym Pattinsonie, to w sześciopaku wilkołaka Jacoba… „Jezioro marzeń” napędzane krwią – mnie to nie przeszkadza. Ale nowy film jest tak źle skonstruowany, z kilometrowymi (słabymi) dialogami i bez jakiejś próby pomysłowego opowiadania obrazem, że czułem się jak na rozwlekłym słuchowisku radiowym. Chyba wysiadam na tym przystanku.
MW – Michał Walkiewicz [4]
Lepsze niż część poprzednia, słabsze niż otwarcie sagi. Pierwsza scena, z chłopakiem gonionym po miasteczku przez wąpierze, to najlepszy kawałek reżyserskiej pracy w całej serii. Niestety, im dalej w las, tym więcej półnagich bysiorów, lśniących w słońcu krwiopijców i miłosnych deklaracji pod jaworem. W tym szczególnym przypadku wolę „Zaćmienie” Antonioniego.
Mniej zabawne, niestety, niż część druga. Wampirzo-wikołakowo-ludzka saga postępy czyni niewielkie. Fenomen socjologiczny, ale filmowa porażka.