Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

The Green Hornet

Michel Gondry
‹The Green Hornet›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThe Green Hornet
Dystrybutor UIP
Data premiery28 stycznia 2011
ReżyseriaMichel Gondry
ZdjęciaJohn Schwartzman
Scenariusz
ObsadaSeth Rogen, Cameron Diaz, Christoph Waltz, Jay Chou, Edward James Olmos, Tom Wilkinson, Edward Furlong, Jamie Harris
MuzykaJames Newton Howard
Rok produkcji2011
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania108 min
WWW
Gatunekakcja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Bohaterem "The Green Hornet" jest Britt Reid, wydawca "Daily Sentinel", który jako zamaskowany Zielony Szerszeń wypowiada wojnę przestępcom. Pomaga mu mistrz wschodnich sztuk walki – Kato.
Teksty w Esensji
Filmy – Publicystyka      

Filmy – Wieści      

Utwory powiązane
Filmy (8)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [5.33]

BH – Błażej Hrapkowicz [5]
Gondry przegrał z Rogenem, który zbyt często zamienia film w niekontrolowany przez nikogo, redundantny one-man show. Kilka smaczków wizualnych i kompletnie niewykorzystany Christoph Waltz nie rekompensują braku konsekwentnej i pewnej reżyserii. Film wciąż gubi rytm i cel, osiada na mieliznach i nie dociera w żadne interesujące miejsce.

MO – Michał Oleszczyk [6]
Gondry przegrał z hollywoodzką machiną; film wygląda na mocno pocięty. Ale przegrał też z naturą filmowanego materiału: prosty komiks o superbohaterze to za mało, jak na jego wielowektorową, szaloną wyobraźnię. Wychodzą braki: Gondry nie umie np. zrobić zwykłej sceny komediowej (te niezwykłe wychodzą mu świetnie). Na pociechę jest Rogen, który ratuje większość filmu, ale zarazem dochodzi do ściany swego wizerunku. Sequela nie przewiduję.

WO – Wojciech Orliński [5]
Bardzo to wszystko wyszło niemrawe. Seth Rogen cały czas ogrywa ten sam dowcip, który po jakimś czasie robi się już nudny. Ale ten sam feler ma reszta obsady – dać Christopherowi Waltzowi rolę sprowadzającą się do ciągłego narzekania, jak trudno wymówić nazwisko „Chudnofsky"! Na szczęście to jest bardzo dobra obsada. Przydałby się jeszcze jakiś scenariusz i reżyseria, to już byłaby fajna komedia akcji. A tak – parę razy się uśmiechniemy z grzeczności.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.