Dwie przyjaciółki - Ewa i Maja - poznają w ekskluzywnym SPA piękną masażystkę Kornelię, która wciąga je w wir szalonych przygód. W trakcie tych przeżyć dziewczyny połączy głęboka przyjaźń, której fundamentem jest prosta prawda życiowa: natrętny facet bywa gorszy od cellulitu i jeszcze trudniej się go pozbyć.

Saramonowicz postanowił równać do najgorszych, co udało mu się znakomicie. Stworzył najsłabszy film w swojej karierze. W trakcie projekcji trudno zaśmiać się choć raz. Aktorskie wygibasy Boczarskiej, Kluźniak i Hirsch przypominają najbardziej irytujące role Cezarego Pazury. Absurdalna fabuła z pretensjonalną intrygą powoduje, że w trakcie projekcji ma się ochotę wyjąć komórkę i czytać stare SMS-y. Najgorsze upodlenie „Lejdis”.