Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Piętno (Human Stain)

Robert Benton
‹Piętno›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPiętno
Tytuł oryginalnyHuman Stain
Dystrybutor Best Film
Data premiery6 lutego 2004
ReżyseriaRobert Benton
ZdjęciaJean-Yves Escoffier
Scenariusz
ObsadaNicole Kidman, Anthony Hopkins, Gary Sinise, Ed Harris
MuzykaRachel Portman
Rok produkcji2003
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania106 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Były dziekan szkoły, niedawno owdowiały Coleman Silk odnajduje nieoczekiwanie inspirację i chęć do życia dzięki dużo młodszej sprzątaczce Faunii. Jego koledzy wykładowcy uważają, że są autorytetami w ocenianiu romansów tego typu. Nie rozumieją jednak prawdziwej pasji, która ogarnęła samotników. Co więcej, oboje posiadają mroczne sekrety, które, jak się okazuje, pomagają im przezwyciężyć dzielące ich różnice.
Utwory powiązane
Filmy      






Tetrycy o filmie [4.33]

MC – Michał Chaciński [4]
Dwa niedopasowane wątki w jednym filmie. Żaden nie został wykorzystany do końca. W rasowym mam mnóstwo wątpliwości, czy nie pominięto czasem najbardziej interesującej części życia profesora. W końcu przez pół życia udawał kogo innego i zanim stało się to dla niego zwyczajem, musiał przechodzić we własnej głowie piekło. A właśnie tego nie pokazał nam film, marnując czas na zbyt długie scenki z młodości. W wątku romansowym mam wrażenie, że nie starczyło czasu na rozbudowę postaci. A szkoda, bo chciałbym dowiedzieć się więcej o tym, co łączy dwójkę tych uciekinierów, dlaczego Hopkins jest dla Kidman atrakcyjny itd. Do tego fatalnie skonstruowana, na siłę wciśnięta postać pisarza. Wyszedł z tego nudnawy mętlik.

PD – Piotr Dobry [2]
Robota castingowców przebija tu nawet Tobey’a Maguire’a jako Spidermana, a myślałem, że to niemożliwe. Kidman jest sprzątaczką (!) namiętną (!!), a Hopkins Murzynem (!!!). Gdyby jeszcze wsadzili Seana Connery’ego jako latynoskiego karła, Arnolda Schwarzeneggera jako wietnamską staruszkę czy Willa Smitha jako królową Elżbietę, byłoby się może z czego pośmiać, a tak żałość i nuda panie…

TK – Tomasz Kujawski [3]
Nade wszystko "Piętno" jest po prostu nudne. O ile retrospekcje idzie jeszcze jakoś oglądać, to cała reszta filmu to reżyserski chaos. Niezrozumiałe są zachowania, intencje i myśli postaci. Po ekranie snują się woskowe kukły, które same nie wiedzą, co robią. Całość wyprana jest z jakichkolwiek emocji, a i treści też w tym niewiele. Amerykańscy scenarzyści próbowali zaskakiwać nas już na różne sposoby, ale Anthony Hopkins, który tak naprawdę okazuje się być Murzynem to swoisty rekord świata. Taka obsada, taki reżyser... i taka klapa.

WO – Wojciech Orliński [7]
Dużo wysiłku włożono tutaj w jak najwierniejsze przeniesienie książki, ale efekt jest mizerny. Gary Sinise nie ma nic wspólnego z książkowym Zuckermanem - zacząć trzeba od tego, że jest od niego ok. 20 lat młodszy. Ciekawe, kto będzie grał Zuckermana w adaptacji pierwszej części amerykańskiej trylogii Rotha, czyli "Amerykańskiej sielance" (premiera 2005). Tam już nie ma mowy o Garym, bo tam wiek Zuckermana ma istotne znaczenie. Kidman w roli pracownicy fizycznej jest całkowitym nieporozumieniem - wygląda jak Grace w "Dogville", no ale tam właśnie chodziło o podkreślenie, że Grace nie pasuje do sytuacji, w jakiej się znalazła. A tutaj robi to wrażenie pomyłki castingowej. Tylko Hopkins z Harrisem jakoś to wszystko ratują.

KS – Kamila Sławińska [3]
Obejrzałam pół i wymiękłam. Mogę patrzeć jak kompromitują się na ekranie niewypierzone fotomodelki, udające gwiazdy ekranu, ale przyglądanie się, jak z każdą minutą pogrążą się twórca Sprawy Kramerów – to nie na moje nerwy. Film jest tak fatalnie wyreżyserowany, że każda kolejna, wymęczona scena boli coraz bardziej. Obsada – totalna pomyłka. Nie pojmuję, czyj chory mózg wpadł na pomysł obsadzenia Hopkinsa w roli profesora krypto-Murzyna, i w głowie mi się nie mieści, jak osoba tak lodowato zimna jak Kidman mogła zostać wybrana do roli namiętnej, perwersyjnej kochanki. Nie ma tu śladu jakiegokolwiek prawdopodobieństwa nawet, a co dopiero mówić o prawdzie o namiętnościach, o rasizmie, o życiu w kłamstwie – a miało być o takiej prawdzie właśnie, do ciężkiej cholery! Jest w filmie tylko jedna, gorzka prawda - o tym, ze nawet najlepszym czasem powinie się noga. Dodaję jeden punkt jako gest w stosunku do tego kawałka filmu, którego nie widziałam – kto wie, może jednak twórcy wybrnęli jakoś z tego bigosu.

KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [7]
Mnie przekonało. Hopkins i Kidman jak zwykle w formie, SInise jeszcze lepszy a retrospekcje z młodymi aktorami wcale nie odstają poziomem. I przyznaję, że urzekła mnie scena striptizu sprzed pół wieku.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.