Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Telefon (Phone Booth)

Joel Schumacher
‹Telefon›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTelefon
Tytuł oryginalnyPhone Booth
Dystrybutor Syrena
Data premiery27 czerwca 2003
ReżyseriaJoel Schumacher
ZdjęciaMatthew Libatique
Scenariusz
ObsadaForest Whitaker, Colin Farrell, Katie Holmes, Kiefer Sutherland, Radha Mitchell, Paula Jai Parker
MuzykaHarry Gregson-Williams
Rok produkcji2002
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania81 min
WWW
Gatunekthriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Specjalista do spraw reklamy Stu Shepherd odbiera dzwoniący w budce telefon. Wie, że to pomyłka, nie może się jednak opanować i podnosi słuchawkę. Nie przypuszcza nawet, że ten telefon zmieni całe jego życie... "Odłóż słuchawkę, a jesteś trupem" - mówi mu tajemniczy rozmówca.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Marta Bartnicka, Eryk Remiezowicz, Konrad Wągrowski ‹Krótko o filmach: Lipiec 2003›

Utwory powiązane
Filmy (13)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [6.40]

MC – Michał Chaciński [6]
Bardzo przyzwoity film. Oficjalnie przestaję uważać Joela Schumachera za skończonego głupka (no dobra, wahałem się już po 'Tigerlandzie', ale cichcem podejrzewałem wtedy, że ktoś mu ten film nakręcił). W sumie wszystko tutaj ładnie do siebie pasuje przez większość seansu - oczywiście Schumacher nie byłby sobą, gdyby w jakimś momencie nie zrobił kompletnie kretyńskiego kroku w nadziei, że widz się nie zorientuje (ta, jasne, facet sobie poderżnął gardło zanim wpadła policja). Ale nawet tych kilka mielizm fabularnych jakoś bezboleśnie przemyka przez ekran i nie mąci najważniejszego, czyli pojedynku dwóch gości przez telefon. Natomiast na pytanie, czy film wnosi coś ważnego do naszego wszechświata i mówi coś ważnego o życiu odpowiem, że latem na klimatyzowanej sali kinowej jest bardzo przyjemnie.

PD – Piotr Dobry [7]
Całkiem niegłupia krytyka amerykańskiego stylu życia, przyodziana w szaty niekonwencjonalnego thrillera. Doskonale odegrana przez Farrella publiczna spowiedź. Mimo bardzo zawężonego pola do popisu – do końca trzyma w napięciu. Jestem za.

WO – Wojciech Orliński [6]
Da się obejrzeć, ale bez specjalnych rewelacji. Nie lubię przesady koncepcyjnej - to cudowne, że ktoś umie nakręcić film, którego akcja dzieje się w budce telefonicznej, ale z punktu widzenia widza to tak, jakby ktoś się chwalił, że umie grać na skrzypcach jednocześnie jeżdżąc na cyrkowym rowerku po linie nad basenem z rekinami. No ekstra, grabulacje, ale ja jednak wolę po prostu posłuchać dobrego koncertu niż koncertu przeciętnego, ale trudnego w realizacji.

KS – Kamila Sławińska [7]
W żadnym punkcie Manhattanu, gdzie stopa moja postała przez ostatnich kilka lat, nie ma takich budek telefonicznych, jakie pokazuje widzom Schumacher – a już z cała pewnością nie uświadczy się takiej na Times Square. To jedyny zarzut, jaki mam do tego filmu. Poza tym jest oryginalnie, emocjonująco i w sumie niegłupio. Colin Farrell udowadnia, że potrafi wykreować przekonująca postać - mimo że trudno oprzeć się wrażeniu, że dla filmu byłoby lepiej, gdyby to Kiefera Sutherlanda można było oglądać na ekranie, a Farrella tylko słuchać. Może nie powala na kolana obserwacjami na temat natury ludzkiej tak, jak ‘The Conversation’, ale ogląda się znakomicie.

KW – Konrad Wągrowski [6]
Thriller, w którym przez 80 minut akcja praktycznie nie opuszcza budki telefonicznej. Nic więc dziwnego, że musi być oparty na aktorskich umiejętnościach Colina Farrella i głosie Kiefera Sutherlanda, a obaj panowie ze swoich ról się wywiązują bardzo dobrze. Pomysł ciekawy, realizacja przyzwoita, film trzyma w napięciu praktycznie cały czas, a tego właśnie oczekujemy od thrillera. Nieco gorzej z przesłaniem - z jednej strony otrzymujemy sygnały świadczące, że film chce mówić o wpływie nowoczesnych technologii na nasze życie, z drugiej strony pobrzmiewa echo 'Siedem' Davida Finchera. Ale może przesłanie nie jest tu najistotniejsze i jego brak można twórcom wybaczyć. Natomiast wybaczyć nie można braku pomysłu na coś wnoszące zakończenie całości (a to było też problemem 'Upadku', wcześniejszego filmu Schumachera) i to obniża ocenę filmu przynajmniej o jeden punkcik.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.