Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Sekretne okno (Secret Window)

David Koepp
‹Sekretne okno›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSekretne okno
Tytuł oryginalnySecret Window
Dystrybutor UIP
Data premiery16 kwietnia 2004
ReżyseriaDavid Koepp
ZdjęciaFred Murphy
Scenariusz
ObsadaJohnny Depp, John Turturro, Maria Bello, Timothy Hutton, Charles Dutton
MuzykaPhilip Glass
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiUSA
WWW
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Mort Rainey jest uznanym pisarzem, który po rozstaniu z żoną postanawia zerwać z „wielkim światem” i przenosi się na prowincję. Odzyskany z trudem spokój pisarza zostaje jednak zakłócony, kiedy pewnego dnia w drzwiach staje tajemniczy mężczyzna, który przedstawia się jako John Shooter i oskarża go o plagiat jego powieści. By udowodnić swą niewinność Rainey musi odnaleźć oryginał, który zaginął mu rok wcześniej. Okazuje się, że nie będzie to wcale łatwe zadanie. Wraz z przybyciem Shootera, w domu pisarza zaczynają dziać się dziwne rzeczy a czas dany mu przez tajemniczego gościa na odnalezienie maszynopisu zaczyna coraz szybciej upływać.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Utwory powiązane
Filmy      





Tetrycy o filmie [5.00]

PD – Piotr Dobry [3]
Przed seansem byłem pełen entuzjazmu. Jeden z moich ulubionych aktorów w ekranizacji prozy jednego z moich ulubionych pisarzy, zrealizowanej przez autora skryptów do znakomitych dreszczowców („Opętanie”, „Azyl”). Nie mogłem się doczekać. Przewidywałem, że po projekcji szczęka opadnie mi do podłogi. Nie myliłem się, opadła. Tyle że nie z wrażenia. Z bezsilnej wściekłości i zdumienia, jak bardzo można zniszczyć tak obiecujący materiał. Film wlecze się w ślimaczym tempie, intryga w ogóle się nie klei, grozy zero, klimatu zero, sekret bohatera można odkryć po 15 minutach (i nie czytałem opowiadania) i jeszcze to pożal się Boże zakończenie… Aktorsko też poniżej oczekiwań, nie mogłem powstrzymać uśmiechu zażenowania, gdy pseudo-psychol Turturro po raz wtóry cedził: „You stole my story” z akcentem a la niedorozwój Tobey Maguire. Nie kapuję też, dlaczego pociągająca Maria Bello przez cały czas chodziła w przydużym swetrze, skoro wsadzili ją wyłącznie jako dekorację. Tylko Johnny się broni, ale on zawsze się broni, więc i tu niespodzianki brak. Cóż począć, kingowska fantastyczna czwórka („Lśnienie”, „Misery”, „Shawshank” i „Zielona mila”) pozostaje w nienaruszonym składzie, a „Sekretne okno” boleśnie ląduje wśród tych kilkudziesięciu adaptacji-gniotów…

TK – Tomasz Kujawski [5]
Ekranizacje powieści Kinga mają coraz większy budżet i zatrudnia się przy ich realizacji coraz sławniejsze nazwiska, ale niewiele to zmienia – nadal powstają mierne filmy. Poszczególne składowe "Sekretnego okna" wypadają całkiem nieźle – role Johnny'ego Deepa i Johna Turturro, muzyka Philipa Glassa – ale co z tego. Z nie najlepszej noweli znów powstał jeszcze gorszy film. Słabo udało się oddać klimat paranoi i postępującego szaleństwa głównego bohatera, a rozczarowujące zakończenie powieści zmieniono na jeszcze bardziej rozczarowujące zakończenie filmu. Ani to straszne, ani zaskakujące. "Sekretne okno" spokojnie można sobie podarować i uznać za kolejny obraz pogrążających Kinga w świecie filmu.

WO – Wojciech Orliński [4]
No tak, ale o czym to właściwie jest? Strasznie niemądra fabuła służy tu jako dosć prymitywny pretekst do pokazywania rzeczywiście bardzo pięknych zdjęć... no ale było wydać album surrealistycznej fotografii w wydawnictwie Taschen, a nie film z tego wszystkiego próbować robić na siłę!

KS – Kamila Sławińska [6]
Dzięki Davidowi Knappowi uświadomiłam sobie dwie istotne rzeczy. Po pierwsze, uwielbiam Johnny'ego Deppa. Facet ma niesamowity, najprawdziwszy - i z każda rolą coraz jaśniej błyszczący talent. Do tego stopnia, że potrafi ładnie zrealizowany, ale przeciętny thrillero-horror zamienić w wirtuozerski występ. Drugie objawienie – to że nienawidzę Stephena Kinga. Zwłaszcza za to, że jakoś nie chce umrzeć i ciągle pisze, nie dając mi najmniejszych szans na zapamiętanie go jako autora The Shining i Misery, nie splamionego publicznym zżeraniem własnego ogona. Film jest naprawdę nastrojowy i intrygujący tam, gdzie jest dużo Deppa, a z Kinga zostaje tylko całkiem zgrabny dialog. Niestety, pod koniec King powraca, by wymordować większość bohaterów i swoimi ogranymi chwytami odebrać historii resztkę uroku i świeżości przez zakończenie historii „zaskakującą” puentą. A tak się ładnie zapowiadało!

KW – Konrad Wągrowski [7]
Niezły film oparty na jednym z moich ulubionych opowiadań. Z jednej strony jego siłą jest treść tego obsesyjnego i paranoicznego tekstu Stephena Kinga, z drugiej strony znów świetna rola Johnny'ego Deppa, który nadał swój wyraz pisarzowi na skraju załamania nerwowego. Szkoda, że nieco mniej wyrazisty w tym filmie był wątek popadania w szaleństwo i nie do końca jednak przypadła mi do gustu zmiana końcówki w stosunku do Kinga, a, jak wiadomo: "Jedyne co się liczy, to zakończenie. To najważniejsza część opowieści."

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.