Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Cooler (The Cooler)

Wayne Kramer
‹Cooler›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCooler
Tytuł oryginalnyThe Cooler
Dystrybutor Monolith
Data premiery21 maja 2004
ReżyseriaWayne Kramer
ZdjęciaJim Whitaker
Scenariusz
ObsadaAlec Baldwin, William H. Macy, Estella Warren, Joey Fatone, Ron Livingston, Maria Bello, Shawn Hatosy, Paul Sorvino, Arthur J. Nascarella, M.C. Gainey
MuzykaMark Isham
Rok produkcji2003
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania101 min
WWW
Gatunekdramat, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Bernie Lootz to największy pechowiec w Las Vegas. Od nieudanego małżeństwa, przez syna oszusta, po zaginionego kota – wszystko, czego Bernie dotknie, obraca się na złe. Dniem i nocą, w piekle jaskrawych świateł kasyna i brzęczących automatów do gry Bernie wlecze się jak więzień odsiadujący wyrok od stołu do stołu, a jego zaraźliwy pech jest w stanie przerwać nawet najszczęśliwszą passę graczy.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      


Tetrycy o filmie [6.83]

MC – Michał Chaciński [6]
Niezła mieszanka motywów z neo noir i zwykłego romansu, która robi większe wrażenie niż powinna - głównie dzięki roli Macy'ego. Jego twarz podstarzałego skrzata pasuje tu do roli znakomicie. Szkoda, że wątek miłosny rozwija się w filmie przewidywalnie i raczej nudnawo. Świetne jest natomiast rozegranie motywów old school kontra new school. Alec Baldwin jako staroszkolny szef kasyna znajduje się tu - nietypowo - pod ostrzałem innych. Podobało mi się, jak napisano tę rolę w scenariuszu - szaro, bez czerni i bieli, bardzo wyważenie. W sumie dobrze spędzony wieczór w kinie.

PD – Piotr Dobry [6]
Poszczególne składniki bardzo dobre, ale zabrakło zręcznego shakera i cały koktajl nie smakuje tak, jakby mógł. Romans, komedia, dramat i bajka – oddzielnie robią wrażenie, lecz się nie konsolidują. Znakomity w dość złożonej roli Baldwin. To jego film. Macy gra po prostu Macy’ego, rozkosznego nieudacznika jakiego gra zawsze. Bardziej uroczo rozbrajająca jest tym razem Maria Bello (do załamanego Berniego, po pierwszym, nazbyt szybkim stosunku, pocieszycielskim tonem: „masz ładnego fiuta”). Brakowało mi tu więcej tekstów tej klasy.

TK – Tomasz Kujawski [6]
Film o nieudacznikach. Każdy tu jest sfrustrowany, ciągnie za sobą brudy przeszłości i nie potrafi sobie poradzić z teraźniejszością. Idealni bohaterowie do wrzucenia w duszne, jazzowe klimaty i wnętrza wypełnione papierosowym dymem. I choć "Cooler" początkowo utrzymany jest właśnie w takim nastroju, później zaczyna zbaczać - miejscami zamienia się w mafijny dramat a la Scorsese, miejscami w romantyczną komedię. I choć reżyser w poszczególnych konwencjach porusza się sprawie, to ta niejednorodność staje się największą wadą filmu. Trudno przyzwyczaić się do zasad rządzących światem bohaterów; nie wiem, czy są to prawidła pochodzące z mrocznych dramatów sensacyjnych, czy z romantycznych arcydzieł z Sandrą Bullock; czy postacie należy odbierać jak sąsiadów zza ściany, czy psychologiczne mutanty z hollywoodzkich produkcji. Atmosfera filmu ulatnia się zwłaszcza przy elementach bajkowych - reguły rządzące pechem Berniego są zbyt sztywne i pokazane topornie. Szkoda, że nie do końca się udało, bo aktorstwo zasługuje na szczególną uwagę.

WO – Wojciech Orliński [7]
Macy, ach ten Macy... geniusz, prawda? Bez niego ten film byłby czystą stratą czasu. A tak - jest nieczystą. Bo fabuła, na litość Boską, jest po prostu idiotyczna nawet na standardy hollywoodzkie. "Ja dla tych oczu mógłbym wszystko" - pewna moja koleżanka twierdzi, że tak ją próbował uwieść niejaki Piotr Szczepanik, jeszcze kiedy kręcił z prezydentem Wałęsą. Cóż, o Macym mogę to powiedzieć bez żadnego bajerowania.

KS – Kamila Sławińska [7]
To byłby kolejny błahy film z cyklu „miłość zwycięża wszystko”, gdyby nie to, że w przypływie geniuszu reżyser Wayne Kramer powierzył główne role Macy’emu i Baldwinowi. Obydwaj panowie prezentują tu najlepszą formę od lat – ich postacie są pełne życia i intrygujące i to dzięki nim widz daje się przekonać do dość karkołomnej historii. Śliczna Maria Bello, partnerująca Macy’emu, może trochę nie nadąża aktorsko, ale za to nadrabia pięknym ciałem. Do tego ładne zdjęcia Jamesa Whitakera dają tej współczesnej bajce o męskim Kopciuszku godną oprawę wizualną, muzyka Marka Ishama plumka sobie w tle – i to w sumie wystarczy, aby po wyjściu z kina mieć uczucie przyjemnie spędzonych dwóch godzin.

KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [9]
Sam nie wiem do końca dlaczego, ale ten film mnie po prostu rozlożył. Cudny Macy, wspaniala Bello, swietny Baldwin (choć wiem, że to ostatnie brzmi z lekka oksymoronicznie). Sympatyczna fabuła i calość jak rzadko spójna i wchłanialna. Niby nie moje kino i się zauroczyłem.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.