Do kina marsz: Sierpień 2011Sierpień w kinach zapowiada się mało ambitnie, a nawet więcej – w naszym zestawieniu nie ma prawie żadnego filmu, który polecalibyśmy bez zastanowienia i zastrzeżeń. No cóż, sezon ogórkowy w pełni, czas komercyjnych hitów, ale i spośród nich postaraliśmy się wybrać pozycje najciekawsze i najgłośniejsze. A w ramach uzupełnienia polecamy letnie pokazy pod chmurką. Ale te już musicie znaleźć sobie sami.
EsensjaDo kina marsz: Sierpień 2011Sierpień w kinach zapowiada się mało ambitnie, a nawet więcej – w naszym zestawieniu nie ma prawie żadnego filmu, który polecalibyśmy bez zastanowienia i zastrzeżeń. No cóż, sezon ogórkowy w pełni, czas komercyjnych hitów, ale i spośród nich postaraliśmy się wybrać pozycje najciekawsze i najgłośniejsze. A w ramach uzupełnienia polecamy letnie pokazy pod chmurką. Ale te już musicie znaleźć sobie sami. W naszym cyklicznym zestawieniu przedstawiamy najciekawsze, naszym zdaniem, filmowe premiery nadchodzącego miesiąca. Uwaga! W wielu przypadkach nie możemy na 100% zagwarantować jakości obrazu – wspominamy o nim po prostu dlatego, że zapowiada się ciekawie, albo dlatego, że szanujący się kinoman nie powinien tego filmu nie znać, nawet jeśli z seansu wyjdzie zniesmaczony i skieruje się do kasy, by zażądać zwrotu pieniędzy za bilet. Dla jasności – od nas także nie należy się domagać tych pieniędzy. Niemniej jednak mamy nadzieję, że nasze typy będą w większości przypadków trafne, a sam cykl uznacie za pomocny przy planowaniu kinowych wizyt. A na wrażenia poseansowe zapraszamy oczywiście do serwisu Zgryźliwych Tetryków. MARSZ DO KINA: Nie do końca wiemy dlaczego (może to kwestia Joe Johnstona na stołku reżyserskim?), ale większość komentarzy po pierwszych udostępnionych zdjęciach brzmiała „nie wierzyłem, ale może coś fajnego z tego wyjdzie”. No cóż, nie będziemy kłamać, że na wieść o kolejnej ekranizacji komiksu skakaliśmy z radości, ale po sukcesach „Iron Mana” i zapowiedziach, że Marvel buduje spójne filmowe uniwersum ani nam w głowie było z góry skreślać ten projekt. Zwiastuny szybko pokazały, że mieliśmy rację: fajne efekty specjalne, mnóstwo akcji, a przede wszystkim smakowita stylizacja retro są tym, co obiecuje nam dobrą zabawę. A po premierze „X-Men: Pierwsza klasa” tym bardziej wierzymy, że przenoszenie superbohaterów w przeszłość to dobry pomysł na urozmaicenie hollywoodzkiej sieczki. Przyznajemy, informacja o kręceniu kolejnych przygód Conana zelektryzowała nas od samego początku, ale później było jak na rollecoasterze: opóźnienia, zmieniające się koncepcje na film (remake, prequel kontynuacja, udział Schwarzeneggera lub nie), ale też fajne pierwsze zdjęcia Jasona Momoa w roli barbarzyńcy z Cymmerii. Po zwiastunach mamy wciąż mieszane uczucia (co to za Conan bez pompatycznej muzyki Basila Poledourisa?) i trochę boimy się, że cały film sprowadzi się do brutalnych scen akcji prezentowanych w 3D. Z drugiej strony każdy kolejny fragment jest coraz lepszy (np: TEN) a i ciężko wyobrazić sobie aktorów lepiej pasujących do napakowanego testosteronem widowiska fantasy niż, obok wspomnianego Momoa, Stephena Langa i Rona Perlmana. No i Rose McGowan – właściwie to w niej pokładamy spore nadzieje, bo sama powiedziała, że jeśli „Conan” sprawi się dobrze to będzie szansa na nową „Czerwoną Sonję”. Z McGowan właśnie. Z „Genezą Planety Małp” wiąże się, oprócz głupawego polskiego tłumaczenia tytułu, jeden podstawowy problem: obciążenie genetyczne. Jasne, nakręcona w 1968 roku przez Franklina J. Schaffnera dość luźna (o czym nie wszyscy pamiętają) ekranizacja powieści Pierre Boulle’a to klasyka filmowego science-fiction. Ale czy małpy dały nam jeszcze coś wartościowego? Chyba nikt otwarcie nie przyzna, że cztery kręcone jeden po drugim sequele wnosiły coś nowego, świeżego albo były przynajmniej dobrymi filmami, a serialu telewizyjnego (aktorskiego i animowanego) i komiksów (też z lat 70-tych) to już pewnie nikt nie pamięta. Jednak w samym pomyśle na człowieka zniewolonego przez innych człekokształtnych było coś tak fascynującego, że do niego wracano – niestety z mizernym skutkiem, czego dowodem była fatalna „Planeta małp” Tima Burtona. Nas, miłośników Wojny wspomaganych pomysł małp wzniecających rewolucję wciąż fascynuje więc z tego powodu dajemy filmowi kredyt zaufania. No i ze względu na Andy’ego Serkisa, który za pomocą motion capture mógłby pewnie zagrać nawet amebę. Kolejny wysokobudżetowy projekt przy wyborze którego podparliśmy się „Iron Manem” – w końcu to przygody zakutego w nowoczesną zbroję playboya wypromowały Jona Favreau jako jednego z najodpowiedniejszych reżyserów do tworzenia atrakcyjnych wizualnie i niegłupich blockbusterów. Czy tacy będą „Kowboje i Obcy"? Na pewno projekt ma niezłe fundamenty: wysoki budżet i plejadę gwiazd zarówno przed (Daniel Craig i Harrison Ford), ale przede wszystkim i za kamerą (za produkcję odpowiadają Ron Howard, Steven Spielberg, Alex Kurtzman i Roberto Orci, a dwaj ostatni – twórcy m.in. nowego „Star Treka” – maczali też palce w scenariuszu). Może tylko pomysł na fabułę nie do końca nas przekonuje, bo mieszanie dwóch różnych gatunków niebezpiecznie kojarzy nam się z produkcjami typu „Rozważna i romantyczna i potwory morskie”… Gael García Bernal po niezbyt ambitnych „Listach do Julli” powraca na ekrany polskich kin w filmie „Nawet deszcz”. Wciela się w nim w postać reżysera, który przyjeżdża do Cochabamba w środkowej Boliwii, by tam zrealizować produkcję o Krzysztofie Kolumbie. W tym samym czasie w miasteczku wybuchają protesty tubylców wobec prywatyzacji zasobów wody… Trudna tematyka poruszona w „Nawet deszcz” zgarnęła szereg nagród m.in. Goya i na MFF w Berlinie. Czy równie ciepło, przyjmą ją polscy widzowie? Najnowszy film Woody’ego Allena może liczyć na nasze zainteresowanie bynajmniej nie dlatego, że to najbardziej kasowy film reżysera od lat. „O północy w Paryżu” jest najwyżej ocenianym filmem Allena od czasów „Strzałów na Broadwayu”, a że po drodze wyreżyserował kilka wcale niezłych filmów możemy oczekiwać czegoś naprawdę wyjątkowego. Reżyser kontynuuje swoją podróż przez europejskiej stolice. Po Barcelonie i Londynie tym razem przyszedł czas na Paryż – stolica artystycznej bohemy, do której ciągną wszyscy artyści i życiowi straceńcy. Brzmi nazbyt romantycznie? To prawda, ale takie wyobrażenie Paryża wciąć pokutuje w masowej wyobraźni. Kto jednak choć na chwilę nie zamarzył, aby przenieść się w czasie i móc posmakować tamtej atmosfery? Okazuje się, że to możliwe o czym przekona się Gil (Owen Wilson), kiedy trafi do Paryża lat 20 i spotka m.in. Ernesta Hemingwaya, Pabla Picassa, Gertrudę Stein i Luisa Bunuela. Co wyniknie z tego spotkania? Z pewnością wiele problemów i zabawnych komplikacji. Na to właśnie liczymy. Bohatera film – Karla Kopfrkingla – nazwać pedantem to za mało. Jego zamiłowanie do porządku urasta do miary obsesji. Najchętniej wszystko, co żywe poddałby działaniu ognia. Do tego Kopfrkingl jest człowiekiem wyjątkowo serdecznym i zawsze uśmiechniętym. Szczególnie, kiedy może poświęcić się swojej pracy w krematorium. Być może wszyscy traktowaliby go, jak nieszkodliwego wariata, ale jest rok 1939 i na horyzoncie widać już wielu innych zwolenników czystości i porządku. Wydana w 1967 roku powieść Ladislava Fuksa opowiada o człowieku, który popada w coraz większe szaleństwo, a razem z nim cała Europa. Adaptacja Juraja Herza to jeden z filmów, które się nie zestarzeją. Do dziś pozostaje wstrząsającą opowieścią o genezie zła i nazizmu. 31 lipca 2011 |
Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.
więcej »Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.
więcej »Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
50 najlepszych filmów superbohaterskich
— Esensja
Nieudane wyprawy do krain fantasy
— Esensja
100 najlepszych filmów science fiction wszech czasów
— Esensja
Porażki i sukcesy A.D. 2011
— Piotr Dobry, Łukasz Gręda, Mateusz Kowalski, Karol Kućmierz, Joanna Pienio, Patrycja Rojek, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
„Drive” najlepszym filmem III kwartału 2011 w polskich kinach
— Esensja
O, Paryżu! Wszyscy mówią: kocham cię!
— Łukasz Gręda
Kosmici, na koń!
— Ewa Drab
Nie wszystko złoto, co w trzy de…
— Marcin T.P. Łuczyński
Zaspokoić pragnienie
— Joanna Pienio
Na pohybel patriotyzmowi!
— Ewa Drab
Marzec 2020
— Esensja
Luty 2020
— Esensja
Styczeń 2020
— Esensja
Grudzień 2019
— Esensja
Listopad 2019
— Esensja
Październik 2019
— Esensja
Wrzesień 2019
— Esensja
Sierpień 2019
— Esensja
Lipiec 2019
— Esensja
Maj 2019
— Esensja
Ale co z tą papugą?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Nieprzewidywalna przewidywalność
— Sebastian Chosiński
Nie graj już tego więcej, Woody
— Kamil Witek
Esensja ogląda: Wrzesień 2016 (1)
— Miłosz Cybowski, Marcin Mroziuk, Marcin Osuch
Esensja ogląda: Maj (2)
— Jarosław Robak, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Esensja ogląda: Luty 2016
— Sebastian Chosiński, Marcin Mroziuk, Jarosław Robak, Konrad Wągrowski
Esensja ogląda: Pażdziernik 2015 (1)
— Jarosław Loretz, Jarosław Robak
Nic już nie gra
— Grzegorz Fortuna
Esensja ogląda: Sierpień 2015 (2)
— Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk
Rozsądek i romantyczność
— Jarosław Robak
Zmarł Leonard Pietraszak
— Esensja
50 najlepszych filmów 2019 roku
— Esensja
Oscary 2019: Ranking filmów Oscarowych
— Esensja
50 najlepszych filmów 2018 roku
— Esensja
Prezenty świąteczne 2018: Najlepsze książki pod choinkę
— Esensja
20 najlepszych filmów animowanych XXI wieku
— Esensja
15 najlepszych filmów dokumentalnych XXI wieku
— Esensja
20 najlepszych polskich filmów XXI wieku
— Esensja
Barcelona to co najwyżej stolica Katalonii, ale chyba nie Hiszpanii:)