WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Organizator | Fundacja Transatlantyk |
Cykl | Transatlantyk |
Miejsce | Poznań |
Od | 5 sierpnia 2011 |
Do | 13 sierpnia 2011 |
WWW | Strona |
Transatlantyk 2011: Dzień pierwszy. Z portu rozpościera się piękny widokPodczas uroczystej gali inauguracyjnej festiwal Jan A.P Kaczmarek nakreślił szeroki program festiwalu – począwszy od konkursu kompozytorskiego na proekologicznych wystąpieniach skończywszy. Transatlantyk celuje wysoko – zamiarem organizatorów jest stworzenie platformy, która „poprzez muzykę i film chce budować silniejsze związki między społeczeństwem, sztuką i środowiskiem”. Przysłuchując się śmiałym planom Kaczmarka trudno jednak było nie odnieść wrażenia, że o filmie wspominano najrzadziej.
Łukasz GrędaTransatlantyk 2011: Dzień pierwszy. Z portu rozpościera się piękny widokPodczas uroczystej gali inauguracyjnej festiwal Jan A.P Kaczmarek nakreślił szeroki program festiwalu – począwszy od konkursu kompozytorskiego na proekologicznych wystąpieniach skończywszy. Transatlantyk celuje wysoko – zamiarem organizatorów jest stworzenie platformy, która „poprzez muzykę i film chce budować silniejsze związki między społeczeństwem, sztuką i środowiskiem”. Przysłuchując się śmiałym planom Kaczmarka trudno jednak było nie odnieść wrażenia, że o filmie wspominano najrzadziej. ‹Transatlantyk. Międzynarodowy Festiwal Filmu i Muzyki›
Być to może to atmosfera miejsca, w którym odbyła się uroczysta gala otwarcia – poznańska Aula Uniwersytecka – sprawiła, że czułem się jak na inauguracji lokalnej konferencji ekologicznej. W ustach twórców festiwalu najczęściej jednak padały słowa o ekologicznym i społecznym wymiarze festiwalu. Nie pomógł pokaz „Świtezi” Kamila Polaka, ani obecność orkiestry, która odgrywała przed widownią słynne motywy filmowe. Usłyszeliśmy kompozycje uznanych twórców muzyki filmowej – Johna Williamsa, Johna Barry’ego, Ennio Moricone i samego Jana A.P Kaczmarka. Ten ostatni stwierdził zresztą, że nie wyobraża sobie, żeby na jego festiwalu nie pojawił się ścieżka dźwiękowa z „Marzyciela”. I choć publiczność przywitała jego słowa ze śmiechem nie mogę pozbyć się wrażenia, że to w dość wymowny sposób charakteryzuje podejście organizatorów do festiwalu. Na ten moment Transatlantyk w moich oczach jest tworem zlepionym z osobistych upodobań Kaczmarka i polityki Poznania. Trudno jednak polemizować z takim stanem rzeczy, bo to święte prawo kompozytora, który firmuje festiwal własnym nazwiskiem. Najbliższe dni pokażą, czy Transatlantykowi udało się oderwać od brzegu. Pomimo oficjalnego „zwodowanie” nie wypuścił się on jeszcze na szerokie wody. Czas pokaże, czy poza manifestowanym na każdym kroku glokalnym charakterem festiwal okaże się odważny i otwarty. Z całego serca mu tego życzę. A może zamiar Kaczmarka się powiedzie i Transatlantyk będzie czymś więcej niż festiwalem filmowym? Z tym musimy jednak zaczekać do zakończenia festiwalu. 6 sierpnia 2011 |
Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.
więcej »Co zrobić, gdy słyszało się o egipskich hieroglifach, ale właśnie wyłączyli prąd i Internetu nie ma, a z książek jest tylko poradnik o zarabianiu pieniędzy na kręceniu filmów, i nie za bardzo wiadomo, co to te hieroglify? No cóż – właśnie to, co widać na obrazku.
więcej »Barbara Borys-Damięcka pracowała w sumie przy jedenastu teatralnych przedstawieniach „Stawki większej niż życie”, ale wyreżyserować było jej dane tylko jedno, za to z tych najciekawszych. Akcja „Człowieka, który stracił pamięć” rozgrywa się latem 1945 roku na Opolszczyźnie i kręci się wokół polowania polskiego wywiadu na podszywającego się pod Polaka nazistowskiego dywersanta.
więcej »Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Taśmowa robota
— Jarosław Loretz
Transatlantyk 2011: Podsumowanie
— Łukasz Gręda
Transatlantyk 2011: Dzień szósty. Kultura jako miejsce nieistnienia
— Łukasz Gręda
Transatlantyk 2011: Dzień piąty. W poszukiwaniu lepszego świata
— Łukasz Gręda
Transatlantyk 2011: Dzień czwarty. Przegrani zwycięzcy
— Łukasz Gręda
Transatlantyk 2011: Dzień trzeci. Otwiera się przed nami świat
— Łukasz Gręda
Transatlantyk 2011: Dzień drugi. Grupa rozbitków na horyzoncie
— Łukasz Gręda
Transatlantyk 2011: Wątpliwości przed wyruszeniem w rejs
— Łukasz Gręda
Podsumowanie
— Łukasz Gręda
Dzień szósty. Kultura jako miejsce nieistnienia
— Łukasz Gręda
Dzień piąty. W poszukiwaniu lepszego świata
— Łukasz Gręda
Dzień czwarty. Przegrani zwycięzcy
— Łukasz Gręda
Dzień trzeci. Otwiera się przed nami świat
— Łukasz Gręda
Dzień drugi. Grupa rozbitków na horyzoncie
— Łukasz Gręda
Wątpliwości przed wyruszeniem w rejs
— Łukasz Gręda
Pozamiatane
— Łukasz Gręda
Ręce opadły
— Łukasz Gręda
Lost
— Łukasz Gręda
Dni jak ścięte wąsy
— Łukasz Gręda
Strzelają się
— Łukasz Gręda
Gumowe kule
— Łukasz Gręda
W ciemność
— Łukasz Gręda
Zaczęło się
— Łukasz Gręda
Słowiańska pełnia
— Łukasz Gręda
Mad Max: Hardy wojownik. Najlepsze role Toma Hardy’ego
— Łukasz Gręda