WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Organizator | Fundacja Transatlantyk |
Cykl | Transatlantyk |
Miejsce | Poznań |
Od | 5 sierpnia 2011 |
Do | 13 sierpnia 2011 |
WWW | Strona |
Transatlantyk 2011: Dzień piąty. W poszukiwaniu lepszego świataŚwiat znajduje się o krok od katastrofy. Nie pozostaje nic innego jak wzorem Krzysztofa Kolumba wyruszyć w poszukiwaniu nowego. Czy to jednak dziś w ogóle możliwe?
Łukasz GrędaTransatlantyk 2011: Dzień piąty. W poszukiwaniu lepszego świataŚwiat znajduje się o krok od katastrofy. Nie pozostaje nic innego jak wzorem Krzysztofa Kolumba wyruszyć w poszukiwaniu nowego. Czy to jednak dziś w ogóle możliwe? ‹Transatlantyk. Międzynarodowy Festiwal Filmu i Muzyki›
Z Londynu docierają szokujące zdjęcia splądrowanych sklepów i płonących samochodów. Skala wydarzeń przekroczyła wszelkie wyobrażenia. „Lokalne zamieszki wskutek zastrzelenia mężczyzny na północy Londynu przerodziły się w orgię podpaleń, szabrownictwo i zdziczałą przemoc, które rozprzestrzeniły się na stolicę i inne miasta – pisze „Financial Times”. Obrazy z ostatnich wydarzeń w Grecji i tego, co dzieje się teraz na ulicach Londynu powracają w czasie projekcji „Nawet Deszcz” Icar Bollain. Boliwijskie miasto Chochabamba staje się krwawym polem walki między mieszkańcami, którzy bronią swojego dostępu do wody, a wojskiem. Wydarzeniom przygląda się ekipa filmowa, która w okolicy kręci film poświęcony Krzysztofowi Kolumbowi. Zamiarem reżysera Sebastiana jest pokazanie nieznanego oblicza odkrywcy – dalekiego od powszechnego wyobrażenia o jego osobie. Sceny z filmu przedstawiają człowieka brutalnego i chciwego, który traktuje Indian jak niewolników. Stają się one komentarzem do aktualnych wydarzeń. Okazuje się, że od przeszło 500 lat niewiele się zmieniło. Indianie wciąż muszą walczyć o przetrwanie. Już nie z hiszpańskimi kolonizatorami, ale korporacjami. Atmosfera w mieście z czasem staje się coraz gęstsza. W końcu wybuchają zamieszki. Ulice zamieniają się w pole walki, a mieszkańcy stają się partyzantami. Chciałbym, aby można było to osiągnąć w inny sposób – mówi przywódca protestujących Daniel w rozmowie z producentem filmu. To jednak niemożliwe. Indianie nigdy nikogo nie obchodzili. Pozostaje im wyłącznie walka. Ekipa filmowa z przerażeniem przygląda się relacjom z przebiegu zamieszek. Są przerażeni, chcą uciekać. Jeszcze do niedawna część z nich deklarowała zainteresowanie tutejszą kulturą. W obliczu zagrożenia salwują się jednak ucieczką. Boliwia miała być dla nich rajem – tania siła robocza, małe koszty produkcji miały uratować film. Pod wieloma względami przypominają kolonizatorów, o których opowiadają. Nie rozumieją Indian, nie potrafią pojąć faktu, że dla nich woda to życie. Upragniony raj okazał się już zamieszkany. Amerykanie uciekają w samotność. Europejczycy szukają nowych miejsc do osiedlenia. W poszukiwaniu lepszego świata przemierzyli już całą Ziemię. Afryka, Australia, Ameryka – byli już wszędzie. „W lepszym świecie”, „Sen o Afryce” – oba filmy prezentowane na festiwalu mówią o fascynacji Europejczyków tym, co nieznane. Przestrzegają również o jej konsekwencjach. Dla bohatera „W lepszym świecie” Afryka staje się punktem odniesienia do krajów Europy Zachodniej. W jego wyobrażeniu to region ogarnięty chaosem i przemocą. Uświadamia sobie jednak, że Europa nie różni się wiele pod tym względem od Czarnego Kontynentu. Ostatnie wydarzenia w Londynie tylko to potwierdzają. 10 sierpnia 2011 |
Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.
więcej »Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.
więcej »Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Transatlantyk 2011: Podsumowanie
— Łukasz Gręda
Transatlantyk 2011: Dzień szósty. Kultura jako miejsce nieistnienia
— Łukasz Gręda
Transatlantyk 2011: Dzień czwarty. Przegrani zwycięzcy
— Łukasz Gręda
Transatlantyk 2011: Dzień trzeci. Otwiera się przed nami świat
— Łukasz Gręda
Transatlantyk 2011: Dzień drugi. Grupa rozbitków na horyzoncie
— Łukasz Gręda
Transatlantyk 2011: Dzień pierwszy. Z portu rozpościera się piękny widok
— Łukasz Gręda
Transatlantyk 2011: Wątpliwości przed wyruszeniem w rejs
— Łukasz Gręda
Podsumowanie
— Łukasz Gręda
Dzień szósty. Kultura jako miejsce nieistnienia
— Łukasz Gręda
Dzień czwarty. Przegrani zwycięzcy
— Łukasz Gręda
Dzień trzeci. Otwiera się przed nami świat
— Łukasz Gręda
Dzień drugi. Grupa rozbitków na horyzoncie
— Łukasz Gręda
Dzień pierwszy. Z portu rozpościera się piękny widok
— Łukasz Gręda
Wątpliwości przed wyruszeniem w rejs
— Łukasz Gręda
Pozamiatane
— Łukasz Gręda
Ręce opadły
— Łukasz Gręda
Lost
— Łukasz Gręda
Dni jak ścięte wąsy
— Łukasz Gręda
Strzelają się
— Łukasz Gręda
Gumowe kule
— Łukasz Gręda
W ciemność
— Łukasz Gręda
Zaczęło się
— Łukasz Gręda
Słowiańska pełnia
— Łukasz Gręda
Mad Max: Hardy wojownik. Najlepsze role Toma Hardy’ego
— Łukasz Gręda