Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Transatlantyk. Międzynarodowy Festiwal Filmu i Muzyki›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Organizator Fundacja Transatlantyk
CyklTransatlantyk
MiejscePoznań
Od5 sierpnia 2011
Do13 sierpnia 2011
WWW

Transatlantyk 2011: Dzień szósty. Kultura jako miejsce nieistnienia

Esensja.pl
Esensja.pl
Tom Tykwer po latach przerwy powraca do Berlina. „Trzy” jest portretem intelektualistów w średnim wieku, którzy dostrzegają w swoim życiu pustkę. Temat jak na Transatlantyk typowy, ale efekt końcowy jest nader interesujący.

Łukasz Gręda

Transatlantyk 2011: Dzień szósty. Kultura jako miejsce nieistnienia

Tom Tykwer po latach przerwy powraca do Berlina. „Trzy” jest portretem intelektualistów w średnim wieku, którzy dostrzegają w swoim życiu pustkę. Temat jak na Transatlantyk typowy, ale efekt końcowy jest nader interesujący.

‹Transatlantyk. Międzynarodowy Festiwal Filmu i Muzyki›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Organizator Fundacja Transatlantyk
CyklTransatlantyk
MiejscePoznań
Od5 sierpnia 2011
Do13 sierpnia 2011
WWW
We wspomnianym już przeze mnie filmie „Miejsca nieistnienia” przyglądamy się ludziom, którzy postanowili wycofać się z życia i zamieszkać z dala od cywilizacji. To dla nich szansa, aby na nowo poczuć się wolnym. Zamieszkują prymitywne chaty, nie mają dostępu do gazu ani elektryczności, nie czytają gazet i nie oglądają telewizji. W ich oczach współczesna kultura jest, parafrazując Zygmunta Baumana, źródłem cierpienia – ogranicza człowieka i odbiera mu autentyczność. Dla bohaterów najnowszego filmu Toma Tykwera „Trzy” jest wręcz odwrotnie.
Odnieśli sukces, są wykształceni i inteligentni. Simon jest inżynierem sztuki, ma własną firmę. Hanna jest doktorem biologii i prezenterką telewizyjnego programu kulturalnego. Kultura towarzyszy im na każdym kroku: zewsząd otaczają ich książki, ściany mieszkania zdobią plakaty filmowe i teatralne, rozmowy z przyjaciółmi toczą się wokół najnowszych premier. W takiej scenerii toczy się ich codziennie życie. Każdy jego aspekt znajduje natychmiastowe odniesienie do dzieła literackiego, myśli filozoficznej, bądź malarstwa. Nawet pogrzeb zmienia się w występ artystyczny. Dzieje się tak, ponieważ człowiek u Tykwera jest słaby i śmiertelny, zaś kultura wieczna. Poprzez nią bohaterowie starają się znaleźć odpowiedzi na dręczące ich pytania i uśmierzyć ból istnienia. Staje się nawet źródłem ekstatycznej przyjemności.
Kultura uczyniła życie bohaterów znośniejszym. Pod warstwą wyuczonych na pamięć wersów i cytatów z rozpraw filozoficznych próżno szukać ludzi nieszczęśliwych i zagubionych. Doskwiera im za to nuda, która ujawnia się w momentach, kiedy intelektualną narrację wypiera proza życia. Obnaża ich i zmusza do skonfrontowania z rzeczywistością. Kultura jako schronienie nie do końca się jednak sprawdza. Nakłada na bohaterów pewne ograniczenia i obowiązki, które z czasem ciąża coraz bardziej. Ich życie zaczyna przypominać mieszkanie, w którym żyją – wypakowane po brzegi książkami, oblepione plakatami, ale jednocześnie puste i samotne. Kiełkuje w nich pragnienie zmiany, ale nie mogą przestać czytać i oglądać. Muszą nieustannie karmić się nowymi treściami. I tylko nuda autentycznie ich dotyka.
Na brak wrażeń nie może za to narzekać Adam. Jego terminarz jest szczelnie zapełniony różnego rodzaju aktywnościami: pływa, żegluje, trenuje karate, gra w piłkę, śpiewa w chórze a przy tym znajduje czas na bogate życie seksualne. W odróżnieniu od Simona i Hanny wie czego chce. Jest wolny od wątpliwości, które ich obojga nie mogą opuścić. Można by powiedzieć, że żyje bezrefleksyjnie, ale w istocie wykazuje się głębszym zrozumieniem rzeczywistości niż inni. Rozumie, że, aby odnaleźć się we współczesnym świecie należy unikać obciążeń. Adam korzysta z dobrodziejstw świata, ale nie przywiązuje się do nich. Jego mieszkanie w porównaniu do pary bohaterów jest puste. Ściany są gołe, poza łóżkiem i kanapą praktycznie brak innych mebli. Na pytanie czy czyta odpowiada tylko przecząco. Rozpoznaje bowiem w kulturze zagrożenie dla siebie. Nieść na plecach bez mała dwa tysiące lat historii człowieka zapisanej w literaturze i sztuce? To byłoby zbyt duże obciążenie.
Na jego przykładzie widać, że nie trzeba uciekać w literaturę, ani tym bardziej na amerykańskie pustkowia. Możliwe jest życie we współczesnym świecie bez cierpienia i ciągłych wątpliwości. Tylko jak to zrobić? Adam skwitowałby to pytanie grzecznym uśmiechem kryjącym zdziwienie. Sami musimy znaleźć na nie odpowiedzieć. Zanim tego nie odkryjemy pozostaje nam tylko nieustanna walka, bądź ucieczka.
koniec
12 sierpnia 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.