WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Organizator | Gutek Film, Miasto Cieszyn, Stowarzyszenie Nowe Horyzonty |
Cykl | Festiwal Filmowy Era Nowe Horyzonty |
Miejsce | Cieszyn |
Od | 22 lipca 2004 |
Do | 1 sierpnia 2004 |
WWW | Strona |
Festiwal Era Nowe Horyzonty: Dzień Pierwszy (22.07)Bartosz Sztybor Około 30 stopni w cieniu, przeogromne tłumy pchają się po odbiór akredytacji i zakup pojedynczych biletów. Z okalających rynek pubów dobiegają najmodniejsze dźwięki lata (O-Zone „Dragostea Din Tei”). Najczęściej przewijającym się tematem rozmów są preferencje filmowe. Jeszcze poprzedniego dnia – obcy ludzie – teraz dyskutują jak starzy przyjaciele albo skaczą sobie do oczu. Przeładowane pociągi i autobusy dostarczają coraz to nowych potencjalnych widzów. Tak właśnie wyglądało południe pierwszego dnia w Cieszynie.
Bartosz SztyborFestiwal Era Nowe Horyzonty: Dzień Pierwszy (22.07)Około 30 stopni w cieniu, przeogromne tłumy pchają się po odbiór akredytacji i zakup pojedynczych biletów. Z okalających rynek pubów dobiegają najmodniejsze dźwięki lata (O-Zone „Dragostea Din Tei”). Najczęściej przewijającym się tematem rozmów są preferencje filmowe. Jeszcze poprzedniego dnia – obcy ludzie – teraz dyskutują jak starzy przyjaciele albo skaczą sobie do oczu. Przeładowane pociągi i autobusy dostarczają coraz to nowych potencjalnych widzów. Tak właśnie wyglądało południe pierwszego dnia w Cieszynie. ‹4. Festiwal Filmowy Era Nowe Horyzonty›
Kiedy minęło już podniecenie związane z poznawaniem nowych okolic, zaczęły się kolejne atrakcje. Około godziny 18. fotografowie Filmu z ratusza upamiętnili zebranych na placu fanów kina niszowego, niezależnego i ambitnego. Kiedy przesłona aparatu zamknęła się po raz ostatni, wszyscy udali się do Teatru im. Adama Mickiewicza na uroczyste otwarcie imprezy. Zaczęło się od starego propagandowego dokumentu, który opiewał postać Bieruta i doskonały ustrój socjalistyczny. Dzieło co chwilę wywoływało salwy śmiechu na sali. Produkcja była porywająca tylko ze względu na fakt, że dla młodej publiczności przedstawione zdarzenia były jeszcze bardziej surrealistyczne niż komedie braci Zucker. Jednak jak się później okazało był to najlepszy film tegoż wieczoru. Piętnastominutowa etiuda Michelangelo Antonioniego „Lo Sgouardo di Michelangelo” („Spojrzenie Michelangelo”) nie zachwycała. Zero muzyki, zero dialogów, tylko Michelangelo (reżyser) twarzą w twarz z Michelangelo (rzeźbiarzem). Jednak tam, gdzie kunszt operatorski powinien porywać, tutaj pozwalał o sobie zapomnieć już w kolejnej scenie. To trochę dziwne, ponieważ nieodłączny element zdjęć – światło – było znakomite. Dlatego można powiedzieć, że Maurizio Dell’Orco (operator) okazał się katem, jak i ostatnią deską ratunku dla „Spojrzenia Michelangelo”. Na koniec wszyscy zostali oświeceni najnowszą wizją Pedro Almodovara. Nie obawiajcie się, stary dobry Pedro nie zrezygnował z gejowskiego motywu. Do pikantnego homoseksualnego związku dodał księdza (lubiącego dzieci i inne męskie igraszki). Dla naszego narodu to żadne novum. Nam księża podwijający sutannę już się znudzili. Pedofilia jest w tej chwili trendy dla: psychologów, reżyserów, polityków i tego wąsatego pracownika odlewni żeliwa w Ursusie. Nie dość, że „La mala education” („Złe wychowanie”) jest filmem gorszym niż „Porozmawiaj z nią”, to dodatkowo jak poprzednik czerpie garściami z produkcji Wong Kar Wai’a. Na palcach jednej ręki można wyliczyć prawie idealne kopie scen z „Happy Together”. W „Hable con ella” można było się chociaż zachwycić piękna barwą filmu, natomiast tutaj wszystko jest nijakie. Nie zachwycają nawet Gael Garcia Bernal („Amorres Perros”) i Fele Martinez („Otwórz Oczy”). Tak naprawdę, to nikt nie zachwyca. Almodovar stara się odnosić do „czarnego kina”, ale Johnem Hustonem to on nigdy nie będzie. Może to i dobrze, bo nie mógłbym sobie wyobrazić Humphreya Bogarta uprawiającego seks z Peterem Lorrem. Po seansie została mi tylko pamięć świetnie wykonanej czołówki, dobrej muzyki i prawdy, jaką zdołał wydobyć z siebie reżyser. Otwarcie nie pozwoliło mi się wznieść na wyżyny stanu tzw. „kocham kino”. Jednak jutrzejsze projekcje „Old Boy’a” Park Chan-wooka i „Opowiadania” Todda Solondza nastrajają bardzo optymistycznie. 23 lipca 2004 |
Dziesięć miesięcy po „Końcu gry” Hans Kloss powrócił do Teatru Sensacji. Od października 1966 roku rozpoczęto (comiesięczną) emisję pięciu kolejnych odcinków „Stawki większej niż życie”. Na pierwszy ogień poszedł – ponownie wyreżyserowany przez Andrzeja Konica – „Czarny wilk von Hubertus”, czyli opowieść o tym jak J-23 stara się zlikwidować działający w okolicach Elbląga oddział Werwolfu.
więcej »Wyroby rodzimych browarów trafiają na półki również zagranicznych marketów, ale nie jest wcale tak prosto się o tym przekonać.
więcej »Wielbiciele Hansa Klossa mogli w czwartkowy wieczór 16 grudnia 1965 roku poczuć wielki smutek. W ramach Teatru Sensacji wyemitowano bowiem „Koniec gry”, spektakl zapowiadany jako ostatni odcinek „Stawki większej niż życie”. Jak się niespełna rok później okazało, wcale tak nie było. J-23 powrócił na „mały ekran”. Mimo że jego pierwsze rozstanie z widzami nie należało do szczególnie spektakularnych.
więcej »Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Taśmowa robota
— Jarosław Loretz
Z wątrobą na dłoni
— Jarosław Loretz
Panika na planie
— Jarosław Loretz
Jak nie gryzoń, to może jaszczurka?
— Jarosław Loretz
12. T-Mobile Nowe Horyzonty: Nowe Horyzonty w Esensji
— Esensja
Festiwal Era Nowe Horyzonty: Podsumowanie
— Bartosz Sztybor
Festiwal Era Nowe Horyzonty: Dzień Ostatni (1.08)
— Bartosz Sztybor
Festiwal Era Nowe Horyzonty: Dzień Dziesiąty (31.07)
— Bartosz Sztybor
Festiwal Era Nowe Horyzonty: Dzień Dziewiąty (30.07)
— Bartosz Sztybor
Festiwal Era Nowe Horyzonty: Dzień Ósmy (29.07)
— Bartosz Sztybor
Festiwal Era Nowe Horyzonty: Dzień Siódmy (28.07)
— Bartosz Sztybor
Festiwal Era Nowe Horyzonty: Dzień Szósty (27.07)
— Bartosz Sztybor
Festiwal Era Nowe Horyzonty: Dzień Piąty (26.07)
— Bartosz Sztybor
Festiwal Era Nowe Horyzonty: Dzień Czwarty (25.07)
— Bartosz Sztybor
Grucha, pietrucha, sztryngbormengorninghejgen
— Bartosz Sztybor
To nie jest kolejna recenzja...
— Bartosz Sztybor
Latający cyrk
— Bartosz Sztybor
Avada Kedavra, Czarownico!
— Bartosz Sztybor
Przyszłość tkwi w szczegółach
— Bartosz Sztybor
Test pilota Cravena
— Bartosz Sztybor
Camera obskurna
— Bartosz Sztybor
Home Run... i nie wracaj
— Bartosz Sztybor
Rozbis(i)urmaniona karuzela
— Bartosz Sztybor
De ja vu... doo
— Bartosz Sztybor