Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 16 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹4. Festiwal Filmowy Era Nowe Horyzonty›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Organizator Gutek Film, Miasto Cieszyn, Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
CyklFestiwal Filmowy Era Nowe Horyzonty
MiejsceCieszyn
Od22 lipca 2004
Do1 sierpnia 2004
WWW

Festiwal Era Nowe Horyzonty: Dzień Czwarty (25.07)

Esensja.pl
Esensja.pl
Bartosz Sztybor
Faworytami dnia dzisiejszego byli Takashi Miike ze swoim „Ichi the Killer” oraz Larry Clark z „Ken Park”. Jednak ku mojemu (i nie tylko mojemu) zaskoczeniu czarnym koniem okazała się 192-minutowa szwedzka komedia „Four Hades of Brown”.

Bartosz Sztybor

Festiwal Era Nowe Horyzonty: Dzień Czwarty (25.07)

Faworytami dnia dzisiejszego byli Takashi Miike ze swoim „Ichi the Killer” oraz Larry Clark z „Ken Park”. Jednak ku mojemu (i nie tylko mojemu) zaskoczeniu czarnym koniem okazała się 192-minutowa szwedzka komedia „Four Hades of Brown”.

‹4. Festiwal Filmowy Era Nowe Horyzonty›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Organizator Gutek Film, Miasto Cieszyn, Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
CyklFestiwal Filmowy Era Nowe Horyzonty
MiejsceCieszyn
Od22 lipca 2004
Do1 sierpnia 2004
WWW
Larry Clark po osiągnięciu obrazem „Kids” statusu reżysera kultowego idzie kilka kroków dalej ze swoimi umiejętnościami. Niestety, jego progres związany jest wyłącznie ze wzrostem umiejętności w pokazywaniu obleśnych, wręcz pornograficznych scen miłosnych. Dla „Ken Park” odpowiednim wyrażeniem byłoby „scen pieprzenia się”. Ponownie dostajemy historię młodych ludzi jeżdżących na deskach, którzy mają problemy ze sobą, z rodzicami, dziadkami i oszustwami w Scrabble. Tytułowy bohater pojawia się tylko przez jakieś trzy minuty (na początku i na końcu filmu). Reszta taśmy została wykorzystana na pokazanie perypetii jego dalszych/bliższych znajomych. Jeden nienawidzi swoich dziadków i onanizuje się przy meczach tenisa. Drugi uprawia seks z dojrzałą kobietą i jej córką, a także lubi, gdy chwali się wielkość jego penisa. Trzeci ma konflikt z ojcem i pali zbyt dużo marihuany. Jest jeszcze dziewczyna, której tata jest fanatykiem religijnym, a ona sama jest zboczoną masochistką. Głównym tematem rozmów jest seks i jest on również głównym zajęciem bohaterów. Clark zbyt dosadnie pokazuje młodych ludzi w intymnych sytuacjach. Film jest ciekawy, momentami zabawny i, co jest paradoksem, moralizatorski. Jednak jego naturalizm ogromnie przeszkadza, na co dodatkowo wpływa fakt, że z realizmem ma on jednak mało wspólnego.
„Ichi the Killer” to japońska odpowiedź na kino spod znaku Tromy czy Petera Jacksona. Jest tutaj ucinanie języka, przecinanie korpusów na pół, wiszenie na kilkunastu hakach, ucinanie sutków czy hektolitry krwi płynące z tętnicy. Jest to dobra makabreska, szczególnie że Miike potrafi co jakiś czas umiejętnie rozluźnić atmosferę. Niby wszystko jest na swoim miejscu i nie można się zbytnio do czegoś przyczepić, ale oglądając „Martwicę Mózgu” czuło się dreszczyk emocji i niepewność, co zaraz się stanie. Tutaj nie ma takich doświadczeń. Fajna sieczka i nic poza tym. Jednak trudno się silić na oryginalność, kiedy wcześniej do głosu doszli Jackson, Raimi, Romero. Ciekawostką jest fakt, że w „Ichi the Killer” zagrał reżyser równie brutalnych filmów – Shinya Tsukamoto („Tetsuo”, „Tokyo Fist”).
Ogromnym zaskoczeniem jest „Four Hades of Brown” Tomasa Alfredsona – cztery wzajemnie przeplatające się nowelki, których bohaterowie... nie mają ze sobą niczego wspólnego, nie łączy ich wypadek samochodowy i nie spotykają się na końcu w pokoju hotelowym. Jest to jedyny minus filmu. Gdyby powstały cztery oddzielne produkcje z rozbudowanymi portretami psychologicznymi postaci – reżyser osiągnąłby lepszy efekt. A tak niestety nie widać sensu w przeplataniu poszczególnych nowelek. Mimo to, zabawa jest przednia. Ciekawe i oryginalne żarty, momentami przypominające twórczość Monty Pythonów. Co kilka chwil na sali wybuchały śmiechy i gromkie brawa. Reżyser wykazał się ogromną umiejętnością rozbawiania widza, co jest szczególnie godne podziwu w przypadku filmu trwającego ponad trzy godziny. Dzieło Alfredsona nie jest jednak wyłącznie błahą komedyjką – ostatnie pięć minut to gorzkie rozliczenia z życiem, śmiercią i wszystkim innym.
Był jeszcze irański film Ali-Reza Amini – „Tinty Snowflakes” – ale równie nijaki jak cała irańska kinematografia. Warte wspomnienia momenty to te nawiązujące do „Gorączki złota” Chaplina (miejsce akcji, przygotowywanie buta do spożycia). Produkcja przeciętna, choć lepsza niż „dzieła” Samiry Makhmalbaf.
koniec
26 lipca 2004

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Z filmu wyjęte: Bo biblioteka była zamknięta
Jarosław Loretz

15 IV 2024

Co zrobić, gdy słyszało się o egipskich hieroglifach, ale właśnie wyłączyli prąd i Internetu nie ma, a z książek jest tylko poradnik o zarabianiu pieniędzy na kręceniu filmów, i nie za bardzo wiadomo, co to te hieroglify? No cóż – właśnie to, co widać na obrazku.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Gdzie są naziści z tamtych lat?
Sebastian Chosiński

9 IV 2024

Barbara Borys-Damięcka pracowała w sumie przy jedenastu teatralnych przedstawieniach „Stawki większej niż życie”, ale wyreżyserować było jej dane tylko jedno, za to z tych najciekawszych. Akcja „Człowieka, który stracił pamięć” rozgrywa się latem 1945 roku na Opolszczyźnie i kręci się wokół polowania polskiego wywiadu na podszywającego się pod Polaka nazistowskiego dywersanta.

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.