A po nocy przychodzi dzień, a po grudniu styczeń, w którym do kin znów trafiają wielkie kinowe hity. Ten styczeń zapowiada się doskonale – poczynając od nowego Tarantino, poprzez powszechnie chwaloną ekranizację „Życia Pi”, wystawnych „Nędzników” ze śpiewającymi Hugh Jackmanem i Russellem Crowem, aż po nagradzane, oryginalne „Holy Motors” Leona Caraxa.
A po nocy przychodzi dzień, a po grudniu styczeń, w którym do kin znów trafiają wielkie kinowe hity. Ten styczeń zapowiada się doskonale – poczynając od nowego Tarantino, poprzez powszechnie chwaloną ekranizację „Życia Pi”, wystawnych „Nędzników” ze śpiewającymi Hugh Jackmanem i Russellem Crowem, aż po nagradzane, oryginalne „Holy Motors” Leona Caraxa.
W naszym cyklicznym zestawieniu przedstawiamy najciekawsze, naszym zdaniem, filmowe premiery nadchodzącego miesiąca. Uwaga! W wielu przypadkach nie możemy na 100% zagwarantować jakości obrazu – wspominamy o nim po prostu dlatego, że zapowiada się ciekawie, albo dlatego, że szanujący się kinoman nie powinien tego filmu nie znać, nawet jeśli z seansu wyjdzie zniesmaczony i skieruje się do kasy, by zażądać zwrotu pieniędzy za bilet. Dla jasności – od nas także nie należy się domagać tych pieniędzy. Niemniej jednak mamy nadzieję, że nasze typy będą w większości przypadków trafne, a sam cykl uznacie za pomocny przy planowaniu kinowych wizyt.
Zobaczcie komplet zapowiedzi kinowych na Kulturowskazie.
Zobaczcie komplet zapowiedzi DVD i BR na Kulturowskazie.
Kolejny film Quentina Tarantino – to już chyba wystarczająca rekomendacja. Po Quentinowskiej wersji kina sztuk walki („Kill Bill”), kina grindhouse („Death Proof”) i kina wojennego („Bękarty wojny”) przyszedł czas na western, oczywiście niezbyt klasyczny, bo będący autorską wersją zapomnianego już nieco dzieła spaghetti westernu z 1966 roku. Przyznamy, że po genialnych „Bękartach wojny” apetyt nam urósł bardzo, zwłaszcza, że w filmie ponownie zobaczymy Christopha Waltza, choć tym razem w pozytywnej roli. Partneruje mu w roli tytułowej Jamie Foxx, ale prawdziwą rewelacją może okazać się złowrogo marszczący brwi Leonardo di Caprio, który już otrzymał za swą rolę nominację do Złotego Globu. Tak czy inaczej, z pewnością usłyszymy dużo Tarantinowskich dialogów, a na nie same zawsze warto czekać.
„Życie Pi” Anga Lee (ładnie nam się zrymowało) to ambitna próba ekranizacji głośnej powieści przygodowo-filozoficznej Yanna Martela, powieści, dodajmy, uchodzącej za raczej niefilmowalną. Bo jak przez 2h pokazać w sposób zajmujący dla widza współegzystencję na szalupie dwóch rozbitków – młodego hinduskiego chłopca i bengalskiego tygrysa? Z entuzjastycznych recenzji wynika, że jednak się udało, a zwiastuny zapowiadają przy okazji wizualną ucztę. Jesteśmy bardzo ciekawi efektu.
Po ulicach Paryża jeździ biała limuzyna. Zatrzymuje się kilkakrotnie w różnych miejscach. Raz wysiądzie z niej biznesmen, raz żebraczka, czasem nawet rudy leprechaun z bielmem na oku. Zaglądająca do wnętrza pojazdu kamera pokazuje nam jednak, że nie wozi się nim cała banda osobliwości, a jedynie Oscar. Samochód jest jego garderobą i charakteryzatornią, a wcielanie się w szereg postaci – jakimś rodzajem zatrudnienia. Na początku jest intrygująco i trochę zabawnie. Ale kiedy Oscar w którymś wcieleniu odgryza palec przypadkowej kobiecie, zaczyna się robić dziwnie…
Czytaj więcej.Ciekawie zapowiadający się komediodramat z Johnem Hawkesem i Helent Hunt w rolach głównych. „Sesje” to historia sparaliżowanego Marka O’Briena, który marzy o tym, by wreszcie przeżyć swój pierwszy raz. W obawie przed ośmieszeniem postanawia skorzystać z usług zawodowej terapeutki, niosącej seksualną pomoc chorym (dobra, wiemy, jak to brzmi, ale to zupełnie nie tak!). Film w reżyserii Bena Lewina, znanego głównie z dorobku serialowego („Ally McBeal”, „Dotyk anioła”) miał swoją światową premierę podczas Festiwalu Filmowego Sundance, gdzie spotkał się z doskonałym przyjęciem. Czy równie ciepło zareagują na niego polscy widzowie?
Filmowa opowieść o tragedii, jaka zdarzyła się prawie dokładnie 10 lat temu – wówczas bowiem ogromna fala tsunami uderzyła na azjatyckie wybrzeże (głównie Tajlandii, Malezji i Indonezji), zabijając ponad 200 000 ludzi – w tym wielu turystów odpoczywających wówczas na rajskich plażach. Można by cynicznie stwierdzić, że gdyby nie ci turyści, świat by tragedią się nie zainteresował, ale zostawmy cynizm, bo były to rzeczywiste dramaty wielu rodzin. O jednym z nich opowiada „Niemożliwe” w Naomi Watts i Evanem McGregorem w rolach głównych. O ile więc historia wygląda dość nieskomplikowanie, to film zbiera zadziwiająco dobre opinie, chwalony za reżyserię, szczere emocje i zapierającą dech w piersiach scenę uderzenia fali.
Les Misérables – Nędznicy
Po londyńskiej premierze filmu, niczym grzyby po deszczu, zaczęły się pojawiać w mediach pozytywne opinie na temat najnowszego dzieła Toma Hoopera. Musical zdążył już zgarnąć kilka zacnych nagród i – zapewne – upomni się w lutym o tę najważniejszą, przyznawaną przez Amerykańską Akademię Filmową. Choć ekranizacji dzieła Victora Hugo podjęło się już wielu reżyserów, to właśnie uhonorowany Oskarem za reżyserię „Jak zostać królem” Hooper, postanowił zamienić lekturę w filmowe wydarzenie roku. W rolach głównych czarować będą: Hugh Jackman (podobno kreacja życia), Russel Crowe, Anne Hathaway, Amanda Seyfried i Helena Bonham Carter. Szykuje się zacny początek roku.
Cóż, choć opinie w mediach zagranicznych na temat tej produkcji są dość ambiwalentne, postanowiliśmy dodać ją do styczniowego zestawienia DKM. Powód? Ciekawa obsada (Kidman, McConaughey, Efron, Cusack) to jedno, ale nas zaintrygował przede wszystkim filmowy, kipiący erotyzmem związek Kidman z … Efronem, w tle z pewnym niewyjaśnionym morderstwem. Jeśli „Pokusa” zasłużyła na nominację dla najlepszej produkcji w Cannes, uznaliśmy, że i w naszym zestawieniu znajdzie się dla niej miejsce.
Tytułowi Strażnicy Marzeń to czwórka postaci wybranych przez Księżyc, by strzegli radości dzieci na całym świecie. Zębowa Wróżka wydaje się chichotliwą panną z lekką obsesją dentystyczną, ale w potrzebie potrafi wykazać odwagę. Piaskowy Ludek naparza biczem (ukręconym, rzecz jasna, z piasku) niczym sam Indiana Jones, zaś Wielkanocny Zając to prawdziwy twardziel. Przewodzi im Święty Mikołaj (dla przyjaciół: Nord), powożący zaprzęgiem reniferów z fantazją godną pilota Rebelii. Choć każde zajmuje się własną magiczną działką, wszyscy razem stanowią zgraną paczkę, która w razie potrzeby staje za sobą murem.
Pamięć absolutna –
czytaj recenzję »Dzwoneczek i sekret magicznych skrzydeł –
czytaj recenzję »Zakochani w Rzymie –
czytaj recenzję »