Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹17. Cropp Kultowe›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
CyklCropp Kultowe
MiejsceKatowice
Od16 maja 2014
Do25 maja 2014
WWW

17. Cropp Kultowe: Dzień 9. Popołudnie żywych trupów

Esensja.pl
Esensja.pl
Skoro festiwal chyli się ku końcowi, należało przejść do wielkiego finału opartego na motywie przewodnim tegorocznej edycji imprezy. Od początku z plakatów promujących spoglądały na przechodniów zombiaki, a spot otwierający każdy seans pokazywał przemienione w wylęgarnię umarlaków Katowice nocą. Nadszedł zatem czas na realizację tego zamysłu w rzeczywistości w postaci Zombie Walk.

Ewa Drab

17. Cropp Kultowe: Dzień 9. Popołudnie żywych trupów

Skoro festiwal chyli się ku końcowi, należało przejść do wielkiego finału opartego na motywie przewodnim tegorocznej edycji imprezy. Od początku z plakatów promujących spoglądały na przechodniów zombiaki, a spot otwierający każdy seans pokazywał przemienione w wylęgarnię umarlaków Katowice nocą. Nadszedł zatem czas na realizację tego zamysłu w rzeczywistości w postaci Zombie Walk.

‹17. Cropp Kultowe›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
CyklCropp Kultowe
MiejsceKatowice
Od16 maja 2014
Do25 maja 2014
WWW
O pomyśle było głośno jeszcze przed startem festiwalu. Twórcy imprezy postanowili bowiem porwać się na wielkie wydarzenie, tak pod względem skali, jak i organizacyjnym, i zaprosić wszystkich chętnych na zabawę w żywe trupy, które miały przemaszerować przez centrum miasta, skończywszy spacerek w kinie Kosmos, gdzie przygotowano seans zombie. Przedsięwzięcie opierało się również na wyzwaniu przygotowania odpowiedniej charakteryzacji uczestników marszu. Wszyscy kreatywni mogli podjąć się zadania upodobnienia się do żywego trupa samodzielnie lub po prostu oddać się w ręce makijażystów, którzy pracowali na wystarczająco obrzydliwy i przerażający wygląd uczestników zabawy. Chociaż w powietrzu unosiła się groźba burzy, na ulicy Mariackiej, gdzie miał rozpocząć się przemarsz, pojawiło się mnóstwo żądnych mięsa, odpowiednio ucharakteryzowanych, zombiaków. Wydarzenie okazało się zatem atrakcją dla wielu osób, jak i dla Katowic – trudno zlekceważyć bowiem armię okrwawionych żywych trupów szturmujących sklep mięsny w centrum miasta.
Oprócz atrakcji pozafilmowych dziewiątego dnia festiwalu można było oczywiście nadal oglądać intrygujące filmy. „Intrygujące” to przymiotnik, który idealnie określa również najgorsze produkcje nawiedzające festiwalowe ekrany. Jednym z takich filmów, przy którym „Coffy” Jacka Hilla to arcydzieło kina, jest z pewnością kuriozalna ciekawostka „The Room” Tommy’ego Wiseau. Trudno powiedzieć, skąd w pewnych kręgach wziął się kult tego koszmarnie złego dzieła, ale niewątpliwie pełne zdziwienie tym, jak głupi scenariusz da się zrealizować i być z tego dumnym, w jakiś sposób się z tym wiąże. Tommy Wiseau to człowiek renesansu: sam „napisał” i „wyreżyserował” swój film, jak i obdarzył go (i jednocześnie zdezorientowaną, radośnie ogłupiałą publiczność) swoją obecnością przed kamerą. O czym miał być „The Room” wie chyba tylko artysta Wiseau. Ogólne wrażenia ograniczają się tylko do ludzi plączących się po ekranie i udających reakcje zupełnie niewspółmierne do toczących się wydarzeń. Królem aktorstwa jest w tym przypadku oczywiście reżyser i scenarzysta – dostarczający złote myśli z miną taką, jaką możemy mieć, mówiąc o tym, co zjedliśmy na śniadanie, a to coś porządnie nam zaszkodziło. Aby zacytować w oryginale chyba najważniejszą kwestię filmu: Tommy, „you’re tearing me apart”!
Dziewiąty dzień nie ograniczył się jednak do zabawy i bardzo złych filmów. Kultowe dostarczyły również silnych wrażeń w zakresie kina bardzo dobrego i często przełomowego. Takim na pewno jest „Cinema Paradiso” Giuseppe Tornatore, dzieło uhonorowane wszystkimi najważniejszymi nagrodami w świecie kina, w tym Oscarem, Cezarem i Złotym Globem. Określenie to pasuje również do filmu, który zamknął dziewiąty dzień imprezy. Ponownie pokazano bowiem słynny „Fight Club” Davida Finchera, znany polskiej publiczności jako „Podziemny krąg”, będący ekranizacją powieści Chucka Palahniuka. Status „Fight Club” jest nie do podważenia, chciałoby się jednak obejrzeć w ramach Kultowych również inne filmy Finchera, z których wiele zdobyło sobie równie wielkie rzesze fanów.
koniec
26 maja 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Porażki i sukcesy 2015
— Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna, Krystian Fred, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski

Szybciej. Głośniej. Więcej zębów
— Ewa Drab

Samochody (nie) latają
— Ewa Drab

Kreacja automatyczna
— Ewa Drab

Prezenty świąteczne 2014: Gry wideo pod choinkę
— Ewa Drab

PR rządzi światem
— Ewa Drab

(I)grać i (wy)grać z czasem
— Ewa Drab

Llewyn Davis jest palantem
— Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna

Esensja ogląda: Marzec 2014 (3)
— Sebastian Chosiński, Ewa Drab, Konrad Wągrowski

„Zniewolony”, „Grawitacja” i hitowe zdjęcie. Esensja komentuje Oscary
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Ewa Drab, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.