Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

50 najlepszych filmów 2014 roku

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2 3 4 5 »

Esensja

50 najlepszych filmów 2014 roku

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
30. Zimowy sen
(2014, reż. Nuri Bilge Ceylan)
Konrad Wągrowski
Turecki reżyser Nuri Bilge Ceylan dwa lata temu zachwycił wszystkich pięknym i wieloznacznym „Pewnego razu w Anatolii”, w tym roku zaprezentowałw Cannes „Zimowy sen” i zgarnął główną nagrodę. Całkowicie zasłużenie, bo znów stworzył film wyjątkowy, piękny i mądry. Nie ma w nim może tego pewnego uroku tajemnicy i mistyki, który przewijał się przez „Pewnego razu w Anatolii”, „Zimowy sen” to opowieść bardziej stojąca na ziemi, ale dotykająca całego zestawu tematów związanych z ludzką kondycją, wyborami, przemijaniem, pragnieniami i ich zderzeniami z rzeczywistością. Cała, blisko 200-minutowa opowieść rozpisana jest na szereg niezwykle naturalnych dialogów, między podstarzałym właścicielem malowniczego hoteliku (niegdyś aktorem, obecnie pragnącym spisać historię tureckiego teatru), jego młodą żoną, zgorzkniałą siostrą i rodziną podnajemców, borykającą się z problemami finansowymi. Rozmowy odsłaniają charaktery bohaterów, ale też zderzają ze sobą ich postawy, uzasadnienia podejmowanych decyzji, nie dając widzowi łatwych odpowiedzi i zachęcając do własnych przemyśleń. Bardzo mądre, pięknie sfilmowane, z cudną zimową scenerią i ciepłymi tureckimi wnętrzami. Chce się wracać do tego filmu.
WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
29. Interstellar
(2014, reż. Christopher Nolan)
Konrad Wągrowski
„Interstellar” Cristophera Nolana irytuje, fascynuje, wzrusza, jest dziełem nierównym, ale z pewnością wciąż jednym z najciekawszych SF ostatnich lat. Podróż, jaką zafundował widzowi w swym filmie Christopher Nolan, jest ogromną przyjemnością. Kiedy w SF mieliśmy tak odważne pomysły, jak wizualizację planety, na której oddziaływanie grawitacji z obiektu o ogromnej masie powoduje nieustające gigantyczne pływy? Kiedy mieliśmy koncepcję, by układ planetarny krążył wokół czarnej dziury, a energii dostarczało mu nie światło gwiezdne, lecz promieniowanie dysku akrecyjnego? Kiedy mieliśmy takie manipulacje czasem i przestrzenią? Kiedy kluczowe sekwencje odbywały się wewnątrz hipersześcianu? Oczywiście, film nie jest wykładem naukowym (patrz wyżej), ale w miły sposób łechcze moją potrzebę naukowych inspiracji. Inspiracji, nie faktów. Fizyki, tak jak i historii, nie należy uczyć się z filmów, ale filmy do takiej nauki mogą właśnie nieźle inspirować. Nolan wciąż potrafi opakować wysokobudżetowe widowisko w swoją osobistą formułę, a do tego dodać szczere emocje i wzruszenia. I chwała mu za to.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
28. Pozycja dziecka
(2013, reż. Calin Peter Netzer)
Katarzyna Pochmara-Balcer
„Pozycja dziecka” udowadnia, że Netzer znakomicie odrobił lekcję Arystotelesa, konstruując bohaterów zgodnie z antyczną teorią katharsis. Nie ulega pokusie zbyt łatwego w tym przypadku podążenia w rejony społecznej karykatury (a przecież ubrana w futra Cornelia, ze swoją słabością do elitarnych rozrywek i modnych powieści, stanowiłaby do tego znakomity materiał), ale tworzy postaci zdolne obudzić w widzu litość i trwogę.
Dumitrache mistrzowsko oddaje stan osaczenia, w którym znajduje się Barbu. Jego sporadyczne wybuchy agresji są skazaną na porażkę próbą wyrwania się spod zaciskających się wokół niego opiekuńczych ramion matki i mieszają się z momentami całkowitego podporządkowania. Przygarbiona, nieobecna postać mężczyzny (chłopca?) sugeruje, że niszcząca praca Cornelii trwa już od lat, i jej skutków nie da się tak po prostu odwrócić. Barbu miota się i wyrywa, by zaczerpnąć łapczywego oddechu, ale – jak Herbertowski Hamlet – natychmiast wymiotuje skażonym powietrzem bukareszteńskiej rzeczywistości.
Kiedy jednak ten rozpieszczony, ponad trzydziestoletni dzieciak zaczyna rozumieć, że coś się musi zmienić, dochodzi do jednej z najlepszych scen filmu. Zdezorientowana matka, zmuszona przez syna do spokojnej rozmowy na temat przyszłości, wyrwana zostaje z typowej dla siebie pozycji siły i wtrącona w pozycję bezbronnego dziecka. Nie rozumiejąc, co mogła zrobić źle (w końcu „rodzice znajdują spełnienie w swoich dzieciach”), próbuje uzyskać odpowiedź od syna, dla którego to pytanie przestało już mieć znaczenie.
Zmagania Netzerowskich bohaterów to utkana wedle Heglowskiej dialektyki pana i niewolnika walka na śmierć i życie. Dotyczy to nie tylko znakomicie zagranego duetu matki i syna, ale wszystkich tych, którym tragiczny wypadek na autostradzie wyznaczył role ofiar i sprawców. Jest wielką siłą reżysera, że w owym starciu pozostaje jedynie – i aż – wnikliwym świadkiem, nie zaś jednostronnym sędzią.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
27. Geograf przepił globus
(2013, reż. Aleksandr Wieledinski)
Konrad Wągrowski
Kapitalna opowieść, w której mamy i trochę takiej współczesnej rosyjskiej beznadziei i trochę ogólnoludzkiego egzystencjalnego bólu i poczucia utraconego życia i braku szans na jakąkolwiek zmianę. Rzecz w sumie mocno dołująca, ale nie w taki polski sposób (wiecie, brudne ściany katowickich domów, bohaterowie zbierają złom), tylko rosyjski – z wisielczym, ale naprawdę niezłym humorem, ironią, dużą ilością wódki. Bohater, inteligent o przegranym życiu odrzuca świadomie wszelkie szanse, bo jest zbyt inteligentny, by sądzić że w jego życiu cokolwiek mogłoby się zmienić na lepsze. I ten fatalizm połączony z nieuniknionym w takiej sytuacji dystansem do wszystkiego kreuje niepowtarzalny klimat filmu. A poza tym barwni bohaterowie drugoplanowi o wcale nieoczywistych rolach i świetny pomysł na przeniesienie drugiej części filmu w zamknięte grono uczestników wycieczki szkolnej i niesamowite pejzaże uralskiej przyrody.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
26. Ewolucja Planety Małp
(2014, reż. Matt Reeves)
Jarosław Robak
„Ewolucja Planety Małp” nie jest może filmem równie inteligentnym, co jej poprzedniczka, ale znacznie przewyższa ją rozmachem – apokaliptyczne panoramy zajmowanego przez małpie wojska San Francisco w obiektywie operatora Michaela Seresina to najbardziej niezwykłe – i budzące grozę – ujęcia, jakie widzieliśmy w wysokobudżetowym kinie w tym roku. Reżyser Matt Reeves – w przeciwieństwie do kręcącego „Genezę” Ruperta Wyatta – odsuwa ludzi na dalszy plan, skupiając się na dramacie małpiej władzy po rewolucji: Ceasar (genialny Andy Serkis, dajcie mu wreszcie tego Oscara!) zmaga się nie tylko z wątlejącym z dnia na dzień przymierzem z niedobitkami ludzkości, ale i opozycją we własnym stadzie, niekoniecznie zachwyconą tolerancją jaką wódz żywi dla gatunku homo sapiens. Chwali się twórcom, że dążący do wojny Koba (co ciekawe – taki sam pseudonim nosił Józef Stalin) nie jest karykaturalnym psychopatą, ale posiada motywacje dobrze uzasadnione w scenariuszu. Nieco bardziej stereotypowo napisano postacie ludzi – na szczęście znakomity Jason Clarke posiada charyzmę, dzięki której jego bohater okazuje się dla Ceasara-Serkisa godnym partnerem.
WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
25. Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz
(2014, reż. Anthony Russo, Joe Russo)
Jarosław Robak
Tym, co wyróżnia „Zimowego Żołnierza” na tle pozostałych filmów o przygodach Avengersów jest interesujący scenariusz, przywodzący na myśl raczej kino szpiegowskie niż pretekst do pociesznej rozwałki: przez niemal cały film Steve Rogers jednocześnie odkrywa skalę spisku zagrażającego ludzkości i ucieka przed wysłanymi w pogoń za nim agentami. Tak skonstruowana fabuła sprzyja ograniczeniu – na ile to oczywiście w tego typu produkcjach możliwe – CGI. Choć eksplozji komputerowo generowanej maszynerii w filmie nie brakuje, nowa odsłona przygód Kapitana Ameryki cieszy przede wszystkim znakomitymi scenami pościgów i walki wręcz. „Zimowy Żołnierz” to również pierwszy film cyklu, który tak wyraźnie podejmuje „dorosłe” problemy, wcześniej zarezerwowane dla komiksowego kina z najwyższej półki – kwestia inwigilacji pojawiała się wcześniej w „Mrocznym Rycerzu”, pytanie, czy poświęcić miliony dla pokoju i bezpieczeństwa miliardów to oczywiście „Watchmen”. Nawet jeśli konkluzje do jakich film braci Russo dochodzi, okazują się pewnymi unikami (wszak to ci źli chcą szpiegować i poświęcać), to już sam fakt, że takie wątpliwości się pojawiają, należy uznać za cenny, tym bardziej, że udaje się tu przemycić myśl, iż rozdęty w imię bezpieczeństwa aparat kontroli to patologia, a nie zło konieczne. Nowy „Kapitan Ameryka” to jednak przede wszystkim doskonała rozrywka, z akcją mknącą tak szybko, że nie zdążamy zapytać o jej logikę. Film nie jest może aż tak zabawny, jak ostatni „Thor” czy „Iron Man”, ale na brak humoru i ciekawych aluzji nie można narzekać.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
24. Szukając Vivian Maier
(2013, reż. John Maloof, Charlie Siskel)
Kim była Vivian Maier? Przez całe życie skromną, obowiązkową nianią pracującą dla zamożnych rodzin. Pięć lat od jej śmierci zalicza się ją do grona najważniejszych współczesnych fotografów portretujących przez lata Nowy Jork. „Szukając Vivian Maier” jest kroniką młodego odkrywcy, choć to zapis podwójnej drogi – do nieznajomej, odległej postaci, która staje się nam bliska, niemal droga; i do siebie. To hołd dla wcześniej nieodkrytego talentu artystki, choć równie ważny jest jej zawiły życiorys i trudny charakter. Specjalnie nie zdradzam szczegółów, poznawanie kolejnych sekretów jest bezcennym przeżyciem, z uchwyconych na kliszy małych i wielkich momentów rysuje się wnikliwy portret niejednoznacznej kobiety; choć tu też jest tak jak z jej zdjęciami, ciąg dalszy dopisuje już ktoś inny, ciąg dalszy biegnie ponad czasem, poza kadrem.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
23. Powstanie Warszawskie
(2013, reż. Jan Komasa)
Grzegorz Fortuna
„Powstanie Warszawskie” to projekt unikatowy w skali światowej – oto dramat wojenny zmontowany tylko i wyłącznie z materiałów archiwalnych, które poddano procesom rekonstrukcji i koloryzacji cyfrowej. Efektem jest obraz Powstania Warszawskiego, jakiego w kinie jeszcze nie było – czarno-białe, zamazane sylwetki powstańców, zapisane na prześwietlonych i zniszczonych rolkach filmu dosłownie ożywają na oczach widza. Jest w tym coś fascynującego i szokującego zarazem, bo kiedy mieszkańcy ówczesnej Warszawy, zmęczeni i poranieni, spoglądają prosto w obiektyw, zdajemy sobie sprawę, że patrzymy w oczy ludziom, którzy w każdej chwili mogą zginąć od niemieckiej kuli lub od wybuchu bomby. Twórcy filmu pokazują nie tylko walki i wojenną makabrę, ale też powszedniość okupacji – kuchnie polowe, prowizoryczne fabryki uzbrojenia, piekarnie czy szpitale wojskowe. I byłoby „Powstanie Warszawskie” jednym z najważniejszych i najlepszych filmów roku, gdyby nie decyzja, żeby ten mrożącą krew w żyłach projekt wzbogacić o nagraną współcześnie narrację z offu, która nie tylko odbiera filmowi autentyczność, ale też prowadzi do przykrego wniosku, że twórcy nie wierzyli w inteligencję widza. Nie zmienia to faktu, że „Powstanie Warszawskie” obejrzeć warto, ale naprawdę przydałaby się wersja, w której żaden współczesny aktor nie komentuje tego, co dzieje się na ekranie.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
22. Jak ojciec i syn
(2013, reż. Hirokazu Koreeda)
Konrad Wągrowski
Piękny i mądry film. Pomysł wyjściowy jak z TVN-owskiego produkcyjniaka – dwie rodziny dowiadują się, że ich dzieci zostały podmienione w dniu narodzin. Familie są bardzo różne – jedna to zorganizowana rodzina korporacyjnego menedżera, druga to wesoła gromada dzieci sklepikarza. Co dalej? W naszej kulturze sugeruje się pozostawienie spraw jak były, w japońskiej silniejsze wydają się kwestie więzów krwi. A więc wymiana? Wszystko to sugeruje wyciskacz łez i choć rzeczywiście wzruszyć się można, to jednak film podejmuje na serio całą pulę ważnych tematów – co ważniejsze, wychowanie czy pokrewieństwo? Co czyni z nas rodzinę? Na czym powinno polegać ojcostwo? Jakie mogą być oczekiwania wobec własnych dzieci? Jak buduje się więź? A wszystko to elegancko poprowadzone: świetnie reżyserowane dzieci, znakomite role dorosłych, wzruszenie bez uczucia, że ktoś próbuje je nam na siłę wciskać.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
21. Locke
(2013, reż. Steven Knight)
Z jakiegoś powodu (może za małe pieniądze na promocję – cały budżet produkcji to ponoć około dwóch milionów dolarów) o „Locke′u” jest bardzo cicho. Film gościł w Wenecji, Londynie i na Camerimage. Przemykał ukradkiem obok festiwalowych pewniaków. Zdobył British Independent Film Award za scenariusz i nominacje do tej nagrody za najlepszą rolę i montaż (Justine Wright). Szkoda, bo wart jest uwagi. Brak wybuchów i fajerwerków Knight rekompensuje historią, w którą można uwierzyć, o wiele inteligentniejszą i bardziej logiczną niż w przypadku wielu blockbusterowych sensacji, sprawnie i pomysłowo zbudowaną narracją, bohaterem z krwi i kości, i z aktorem, z którym można by pokonać niejedną autostradę.
« 1 2 3 4 5 »

Komentarze

« 1 2
14 IX 2016   19:52:32

Nie używacie oryginalnych tytułów a fatalne tłumaczenia. Nie rozumiem. Te filmy pewnie z lektorem ogladaliscie. Kaleką ta wasza esencja. Recenzje ehh.

« 1 2

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Z filmu wyjęte: Bo biblioteka była zamknięta
Jarosław Loretz

15 IV 2024

Co zrobić, gdy słyszało się o egipskich hieroglifach, ale właśnie wyłączyli prąd i Internetu nie ma, a z książek jest tylko poradnik o zarabianiu pieniędzy na kręceniu filmów, i nie za bardzo wiadomo, co to te hieroglify? No cóż – właśnie to, co widać na obrazku.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Gdzie są naziści z tamtych lat?
Sebastian Chosiński

9 IV 2024

Barbara Borys-Damięcka pracowała w sumie przy jedenastu teatralnych przedstawieniach „Stawki większej niż życie”, ale wyreżyserować było jej dane tylko jedno, za to z tych najciekawszych. Akcja „Człowieka, który stracił pamięć” rozgrywa się latem 1945 roku na Opolszczyźnie i kręci się wokół polowania polskiego wywiadu na podszywającego się pod Polaka nazistowskiego dywersanta.

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

mbank Nowe Horyzonty 2023: Drrrogi, chłopcze…
— Kamil Witek

Krótko o filmach: Spotkanie na pustkowiu
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Skażona utopia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Spaghetti-superbohaterstwo
— Sebastian Chosiński

Krótko o filmach: Kieślowszczyzna w pelerynce
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zaufaj indonezyjskiej smoczycy
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Artystką być
— Adam Lewandowski

Ksiądz znikąd
— Sebastian Chosiński

East Side Story: Z Sachalinu do Kapsztadu
— Sebastian Chosiński

Krótko o filmach: Zabawa z żywymi trupami
— Marcin Mroziuk

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.