Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

Amerykanie nadchodzą!

Esensja.pl
Esensja.pl
Na polskich ekranach przeważają filmy amerykańskie. Warto jednak przyjrzeć się dokładnym proporcjom tej przewagi i rozważyć jej przyczyny.

Anna Draniewicz

Amerykanie nadchodzą!

Na polskich ekranach przeważają filmy amerykańskie. Warto jednak przyjrzeć się dokładnym proporcjom tej przewagi i rozważyć jej przyczyny.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Przed 1990 rokiem do Polski docierało niewiele filmów amerykańskich. Powodem tego była przede wszystkim ówczesna sytuacja polityczna. W latach 70-tych 1/3 filmów na naszych ekranach były to filmy polskie, 1/3 amerykańskie, a 1/3 z pozostałych państw naszego bloku, głównie z ZSRR. Po 1990 roku i zmianie systemu sytuacja ta uległa drastycznej zmianie. Porównanie ilości filmów europejskich na naszych ekranach z ilością produkcji amerykańskich zawsze wychodzi na korzyść filmów z USA. Rocznie wchodzi ich prawie połowa więcej niż filmów europejskich.
Powody tego zjawiska są bardzo prozaiczne. Przede wszystkim sumy wydawane na produkcje i dystrybucję filmów amerykańskich na świecie są nieporównywalnie większe od funduszy przeznaczonych na kinematografie w krajach europejskich. Podstawowym powodem jest zatem z pewnością sfera ekonomiczna. Inną przyczyną zalewu europejskich rynków filmami amerykańskimi jest świetna organizacja zcentralizowanego amerykańskiego przemysłu filmowego, który jest drugim amerykańskim przemysłem pod względem wielkości wpływów z eksportu.
Z drugiej strony nasuwa się pytanie, dlaczego mimo małego zainteresowania szerokiej widowni filmami europejskimi, nadal pojawiają się one w naszych kinach. Odpowiedź jest prosta – ponieważ polscy dystrybutorzy dostają na ich dystrybucję dofinansowanie z Unii Europejskiej! Programy Media Plus czy Eurimages mają zapobiec zalewowi europejskich rynków kinowych kinematografią amerykańską. I jak na razie można stwierdzić, że to działa.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Dzięki staraniom Unifrance – francuskiej organizacji mającej na celu promocję francuskiego kina na świecie – w naszych kinach z roku na rok pojawia się coraz więcej filmów francuskich. Również liczba europejskich filmów i koprodukcji pojawiających się co roku w naszych kinach jest dużo większa niż się powszechnie uważa. Oczywiście polski rynek kinowy, podobnie jak inne rynki europejskie, jest zdominowany przez filmy amerykańskie. Zwykle jest ich jednak niewiele więcej, mniej niż połowa, a nie – jak się powszechnie przyjmuje – przeważająca większość. Nie jest zatem aż tak źle, choć z pewnością mogłoby być dużo lepiej. W latach 1990-2004 na ekrany polskich kin trafiło ponad 1100 filmów amerykańskich. W tym samym czasie na naszych ekranach pojawiło się ponad 800 filmów europejskich, w tym ponad 200 koprodukcji.
Najwięcej europejskich filmów i koprodukcji wprowadziła do polskich kin firma Gutek Film, a po niej Vision, Solopan, Syrena, Best Film i SPI. Firmy te korzystały z pomocy programu Media Plus przy dystrybucji takich filmów jak: „8 kobiet” i „Basen” Françoisa Ozona, „Człowiek bez przeszłości” Akiego Kaurismäkiego, „Historie kuchenne” Benta Hamera, „Pochwała miłości” Jean-Luc Godarda, „Pokój syna” Nanniego Morettiego, „Trio z Belleville” Sylviana Choreta, „Upały” Ulricha Seidla i „Wszystko albo nic” Mike’a Leigh (Gutek Film), „Nieodwracalne” Gaspara Noégo, „Siostry Magdalenki” Petera Mullana i „Good bye, Lenin!” Wolfganga Beckera (SPI), „Eksperyment” Olivera Hirschbiegela (Vision) czy „Time Out” Laurenta Canteta (Best Film). Dystrybucje sprowadzanych przez nich do Polski filmów często wspierał też fundusz Eurimages.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Fundusz ten dofinansował także dystrybucję polskich filmów w innych krajach, m.in. „Podwójnego życie Weroniki” Krzysztofa Kieślowskiego w Szwecji, Islandii i w Norwegii oraz „Krótkiego filmu o zabijaniu” Kieślowskiego w Turcji; „Dotknięcia ręki” Krzysztofa Zanussiego na Węgrzech; trylogii „Trzy kolory: Niebieski, Biały, Czerwony ” Kieślowskiego w Turcji, Bułgarii i na Węgrzech; „Szamanki” Andrzeja Żuławskiego w Turcji i Bułgarii; „Historii miłosnych” Jerzego Stuhra we Włoszech; „Pana Tadeusza” Andrzeja Wajdy w Bułgarii, Czechach i w Szwajcarii; „Wierności” Żuławskiego w Turcji oraz „Pianisty” Romana Polańskiego w Turcji i na Węgrzech.
Unii Europejska dokłada wszelkich starań, by zwiększyć ilość filmów państw członkowskich zarówno na rynku europejskim, jak i amerykańskim. Przyszłość kina europejskiego leży w koprodukcjach z innymi państwami europejskimi, które będą miały ułatwioną dystrybucję w tych krajach, gdyż w każdym z nich widzowie dużo chętniej oglądają rodzime filmy i koprodukcje. Cała nadzieja w tym, że kino europejskie ma swoją stałą widownię, która zawsze będzie mu wierna, nawet jeśli wspólna polityka europejska, mająca na celu konkurowanie z kinem amerykańskim, przestanie spełniać swoje zadanie.
koniec
3 lutego 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Poruszenia kuchenne
— Jacek Łaszcz

Zedrzeć zasłonę milczenia
— Tomasz Kujawski

Życie po śmierci...?
— Sebastian Chosiński

Tegoż twórcy

mbank Nowe Horyzonty 2023: Drrrogi, chłopcze…
— Kamil Witek

Cudotwórca z Hawru
— Łukasz Gręda

Filmy Nowych Horyzontów 2011 (1/3)
— Ewa Drab, Karol Kućmierz, Urszula Lipińska, Patrycja Rojek, Konrad Wągrowski, Kamil Witek, Zuzanna Witulska

Na ekranach: Październik 2003
— Joanna Bartmańska, Marta Bartnicka, Piotr Dobry, Tomasz Kujawski, Konrad Wągrowski

Siedmiu wspaniałych
— Joanna Bartmańska

Tegoż autora

Bradford – kolebka brytyjskiego przemysłu filmowego
— Anna Draniewicz

Bradford – miasto filmu
— Anna Draniewicz

Między słowami
— Anna Draniewicz

Bollywood atakuje
— Anna Draniewicz

15 lat prywatnej dystrybucji kinowej w Polsce
— Anna Draniewicz

Filmy o ludziach. Filmy dla ludzi
— Anna Draniewicz

Pasja Gibsona
— Anna Draniewicz

Noc z Darrenem Aronofskym
— Anna Draniewicz

Film wojenny
— Anna Draniewicz

Kill Bill - czwórgłos
— Marta Bartnicka, Michał Chaciński, Anna Draniewicz, Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.