WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić |
(2014, reż. Abderrahmane Sissako)
Oscary 2015: Ranking filmów nominowanych do Oscara w kategorii filmu nieanglojęzycznegoSpecjalnie dla Was oceniliśmy piątkę nominowanych do Oscara w kategorii dzieła nieanglojęzycznego filmów. Pewnym zaskoczeniem może być, że to nie nasza „Ida” jest faworytem redakcji do tej nagrody…
EsensjaOscary 2015: Ranking filmów nominowanych do Oscara w kategorii filmu nieanglojęzycznegoSpecjalnie dla Was oceniliśmy piątkę nominowanych do Oscara w kategorii dzieła nieanglojęzycznego filmów. Pewnym zaskoczeniem może być, że to nie nasza „Ida” jest faworytem redakcji do tej nagrody… Głębokie choć nieco pobieżne spojrzenie na Islam, jego zasady, kulturę i tradycję. Taka próba przybliżenia tematu szerokiej międzynarodowej widowni, by zrozumiała drugą stronę. Trochę za dużo dla mnie egzotyki i etnografii, za to bardzo czytelne spojrzenie na trzeci jakże niesprawiedliwy świat, w którym sytuacja kobiet jest beznadziejna… To zdecydowanie zbyt schematyczne zmierzenie się z problemem, raczej bez większej finezji, za to w sposób czytelny dla przeciętnego zachodniego odbiorcy. Film nie pozostawia obojętnym, ale czy naprawdę trzeba operować powszechnie znanymi schematami, by powiedzieć o niebezpieczeństwach współczesnego świata? Wolę subtelniej, pomiędzy słowami, w ciszy przeżywać takie opowieści, ale „Timbuktu” tego nie ma. Oczywiście całość jest odpowiednio wstrząsająca i przejmująca, by uderzyć w widza żyjącego w świecie opływającym w dostatkach. Średnia ocen: 7.00 Można film Uruszadzego potraktować jako antywojenny moralitet, a w postaci Iva widzieć inkarnację któregoś z biblijnych mędrców. Taka interpretacja nie byłaby daleka od prawdy. Gruziński reżyser stara się jednak nie nadawać swemu dziełu zbyt patetycznego charakteru. Potrafi też powściągnąć naturalne w takim przypadku – vide temat – skłonności do opowiedzenia się po jednej ze stron konfliktu. Tym bardziej że mogłoby się to dla niego zakończyć oskarżeniami o brak obiektywizmu. Zapewne właśnie z tego powodu reżyser (i scenarzysta w jednym) całą dramatyczną opowieść przedstawia z trzeciego punktu widzenia, „wcielając” się w neutralnych Estończyków, którzy wbrew sobie zostają wrzuceni w sam środek Piekła. Dzięki takiemu zabiegowi Uruszadze jest w stanie wyważyć racje historyczne, przy jednoczesnym uniknięciu pokusy emocjonalnego uwikłania. Podobne historie w życiu się zdarzają i rzadko kiedy kończą happy endem. Nie ma go też – bo zwyczajnie być nie ma prawa – w „Mandarynkach”. Dramatyczny finał pozwala natomiast autorowi przytoczyć odwieczną prawdę, z którą w zasadzie nikt nie powinien polemizować – że dana ziemia należy do tych, którzy w niej spoczywają. Średnia ocen: 7.33 Wysmakowane czarno-białe zdjęcia, podkreślający kameralny nastrój format obrazu, trochę Coltrane’a, trochę Bacha – trudno czynić zarzut z tego, że „Ida” Pawła Pawlikowskiego bardzo chce się podobać, tym bardziej, że wyrafinowana forma nadaje kolejnej opowieści o bolesnej polsko-żydowskiej pamięci subtelność wiersza (co jest przyjemną odmianą po plakatowej łopatologii „Pokłosia”). Film konsekwentnie unika oskarżycielskich tonów, a oprawców (zarówno stalinowskich, jak i tych z czasów wojny) pokazuje jako postaci tragiczne, którym można współczuć. Sędzia Wanda Gruz, ciotka tytułowej bohaterki, nie jest tu potworem z prawicowej bajki o żydokomunie, ale kimś, komu wojna odbiera rodzinę, a nowy ustrój wiarę w komunistyczne ideały. Wspaniała Agata Kulesza oddaje sprzeczności tkwiące w tej postaci – humor i cynizm, umiejętność korzystania z życia i bezwzględność, ale przede wszystkim rozpacz i poczucie przegranej. Ciotka Wanda jest dla Idy, nowicjuszki z zakonu, przewodniczką po „prawdziwym” życiu – takim z okrutną Historią i trudnymi dylematami codzienności, ale również z papierosami, jazzem i seksem. Film Pawlikowskiego jest poniekąd coming of age movie, w którym Ida, po serii doświadczeń i światopoglądowych konfrontacji, osiąga samowiedzę i dokonuje pierwszego dorosłego wyboru w życiu. Tu „Ida” trochę zawodzi – reżyser nie zadał sobie wiele trudu, by przekonująco umotywować finałową decyzję bohaterki o powrocie do klasztoru, odmalowanego tu jako miejsce nudnej rutyny, a nie duchowych uniesień. Nie mówiąc już o tym, że wybór bohaterki jest ucieczką przed życiem i historią – a nie próbą zmierzenia się z nimi (co, jak sądzę, miało być głównym przesłaniem filmu). Średnia ocen: 7.38 „Dzikie historie”, czarna komedia w reżyserii Damiána Szifróna, to argentyński kandydat do Oscara dla filmu obcojęzycznego. Nominacja jest jak najbardziej zasłużona – to film dziko zabawny, pomysłowy i przewrotny. W „Dzikich historiach” Szifrón pokazuje, jak niewiele potrzeba, by wyzwolić w człowieku pierwotne instynkty, agresję i szaleństwo. Zawód miłosny, chamstwo na drogach, niesprawiedliwy mandat – wszystko może przelać czarę goryczy i uwolnić naszego wewnętrznego, wyjątkowo wściekłego zwierzaka. Chwilami film Argentyńczyka ogląda się jak komediową wersję „Upadku” Joela Schumachera, gdzie narastająca frustracja doprowadza bohatera granego przez Michaela Douglasa do sięgnięcia po broń i sterroryzowania Los Angeles. Szifrón udowadnia, że czarny humor może być równie katartyczny co tragedia – wywołujące histeryczny śmiech, coraz to zmyślniejsze akty przemocy w „Dzikich historiach”, są przecież reakcjami na zupełnie prozaiczne kopniaki, które rzeczywistość może wymierzyć każdemu. Film jest tak świetnie pomyślany, zagrany i wyreżyserowany, że nie obraziłbym się ani trochę, gdyby pokonał „Idę” i „Lewiatana” w oscarowym głosowaniu. Średnia ocen: 8.25 Andriej Zwiagincew zabłysnął w genialnym „Powrocie”, później nieco rozczarował „Wygnaniem”, poprawił swe notowania „Eleną”, by znów zachwycić nagrodzonym w Cannes „Lewiatanem”. I jest to nagroda ze wszech miar zasłużona. „Lewiatan” to naprawdę doskonałe kino. Opowieść o rozgrywce o pewną nadmorską posiadłość na dalekiej północy, w której po jednej stronie z początku staje jej właściciel wspierany przez swego kolegę z wojska, obecnie wziętego moskiewskiego prawnika, a z drugiej strony lokalny mer i działające na jego korzyść służby państwowe, sprawdza doskonale jako thriller, jako obraz współczesnej Rosji, jako zawoalowana krytyka Putinowskich rządów, jako swego rodzaju przypowieść. Zwiagicew jest mniej symboliczny niż w „Powrocie” (oprócz przewijającego się co jakiś czas szkieletu tytułowego potwora, będącego dość jasnym symbolem), stawia na konkretną, spójną, współczesną opowieść. Liczba interpretacji jest jednak bardzo szeroka – mamy tu wszak nie tylko krytykę władzy, ale także rosyjskiego zatomizowanego społeczeństwa, działalności Cerkwi, poszukiwanie przyczyn takiego stanu rzeczy… Nie ma zaś w filmie Zwiagincewa krzty nadziei, jego pesymizm jest wręcz przytłaczający. Dodatkowego kontekstu dostarcza fakt, że film wybitnie antyrządowy, bezwzględnie krytyczny wobec Rosji, doczekał się współfinansowania z ministerstwa kultury. Lewiatan jest najwyżej tak potężny, że nie przejmuje się tymi, którzy w jakikolwiek sposób próbują się mu przeciwstawić. Średnia ocen: 8.33 18 lutego 2015 |
Dziesięć miesięcy po „Końcu gry” Hans Kloss powrócił do Teatru Sensacji. Od października 1966 roku rozpoczęto (comiesięczną) emisję pięciu kolejnych odcinków „Stawki większej niż życie”. Na pierwszy ogień poszedł – ponownie wyreżyserowany przez Andrzeja Konica – „Czarny wilk von Hubertus”, czyli opowieść o tym jak J-23 stara się zlikwidować działający w okolicach Elbląga oddział Werwolfu.
więcej »Wyroby rodzimych browarów trafiają na półki również zagranicznych marketów, ale nie jest wcale tak prosto się o tym przekonać.
więcej »Wielbiciele Hansa Klossa mogli w czwartkowy wieczór 16 grudnia 1965 roku poczuć wielki smutek. W ramach Teatru Sensacji wyemitowano bowiem „Koniec gry”, spektakl zapowiadany jako ostatni odcinek „Stawki większej niż życie”. Jak się niespełna rok później okazało, wcale tak nie było. J-23 powrócił na „mały ekran”. Mimo że jego pierwsze rozstanie z widzami nie należało do szczególnie spektakularnych.
więcej »Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Taśmowa robota
— Jarosław Loretz
Z wątrobą na dłoni
— Jarosław Loretz
Panika na planie
— Jarosław Loretz
Jak nie gryzoń, to może jaszczurka?
— Jarosław Loretz
Oscary 2019: Esensja przyznaje Oscary
— Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
20 najlepszych polskich filmów XXI wieku
— Esensja
10 najlepszych filmów wojennych XXI wieku
— Esensja
100 najlepszych filmów XXI wieku
— Esensja
Oscary 2018: Esensja przyznaje Oscary
— Piotr Dobry, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
Oscary 2018: Najlepsze filmy
— Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski, Kamil Witek
Oscary 2018: Najlepsi aktorzy
— Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski
Oscary 2018: Kategorie techniczne
— Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski
Esensja typuje Oscary 2017
— Esensja
Dobry i Niebrzydki: Oscary intymne i okruchy życia
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Oscary dla „Birdmana” i „Idy”!
Esensja przyznaje Oscary 2015
— Esensja
Rozdanie najgorsze i rozdanie ekscytujące. O nominacjach oscarowych dyskutuje Esensja
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski, Kamil Witek, Jarosław Robak
Ranking filmów nominowanych do Oscara 2015
— Esensja
Ranking polskich nominacji Oscarowych
— Esensja
Esensja o „Idzie”
— Sebastian Chosiński, Karolina Ćwiek-Rogalska, Krystian Fred, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski
20 najbardziej pamiętnych przemów oscarowych
— Kamil Witek
Miłość zimna jak rozpalone żelazo
— Sebastian Chosiński
W miłości jak na wojnie
— Joanna Najbor
East Side Story: (Nie) chcieć, (nie) żyć, (nie) kochać
— Sebastian Chosiński
Esensja ogląda: Maj 2015 (3)
— Jarosław Loretz, Jarosław Robak
Esensja ogląda: Czerwiec 2014 (3)
— Sebastian Chosiński, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski, Piotr Dobry
Co nam w kinie gra: Elena
— Sebastian Chosiński
East Side Story: Zabawa formą i treścią
— Sebastian Chosiński
East Side Story: Kobieta z przeszłością, samotny mężczyzna
— Sebastian Chosiński
Tajemne przejścia
— Jacek Łaszcz
Zmarł Leonard Pietraszak
— Esensja
Do kina marsz: Marzec 2020
— Esensja
Do kina marsz: Luty 2020
— Esensja
50 najlepszych filmów 2019 roku
— Esensja
Do kina marsz: Styczeń 2020
— Esensja
Do kina marsz: Grudzień 2019
— Esensja
Do kina marsz: Listopad 2019
— Esensja
Do kina marsz: Październik 2019
— Esensja
Do kina marsz: Wrzesień 2019
— Esensja
Do kina marsz: Sierpień 2019
— Esensja
"Głębokie choć nieco pobieżne" --> oksymoron?