10 strasznych domówBartosz Sztybor – To nie domy są złe, tylko ludzie w nich mieszkający – powtórzył kolejny raz George Lutz, poczym wziął siekierę i uderzył nią precyzyjnie. Przeraźliwy pisk i dźwięk gruchotanych kości nie pasowały do wizerunku demona. George ujrzał czworonożne zwierzę z rozpołowioną czaszką. Przed chwilą widział coś innego. Początek szaleństwa? A może niektóre domy po prostu rodzą się złe?
Bartosz Sztybor10 strasznych domów– To nie domy są złe, tylko ludzie w nich mieszkający – powtórzył kolejny raz George Lutz, poczym wziął siekierę i uderzył nią precyzyjnie. Przeraźliwy pisk i dźwięk gruchotanych kości nie pasowały do wizerunku demona. George ujrzał czworonożne zwierzę z rozpołowioną czaszką. Przed chwilą widział coś innego. Początek szaleństwa? A może niektóre domy po prostu rodzą się złe? Dom przy Ocean Avenue 112 DOM przy Ocean Avenue 112 (z filmów „Amityville” i „Amityville Horror”) Duży, piękny, z bogatą historią. Na rynku nieruchomości powinien kosztować majątek. W rzeczywistości od ponad dwudziestu lat stoi niezamieszkały. Nic dziwnego. Kombinacja słów: demony, cmentarz, morderstwa, ciała, krew, dziwna siła, ofiary, Indianie – nie wróży niczego dobrego. O istnieniu takowej nie wiedziało sześciu członków rodziny DeFoe. Za to udało im się, na własnym przykładzie, spopularyzować kilka wyrazów – ciała, krew, ofiary. Siódmy natomiast, do codziennego słownika mieszkańców Amityville wprowadził wyrażenie: „dziwna siła z dawnego cmentarza indiańskiego opanowała moją jaźń i kazała dokonać szeregu morderstw na moich braciach, siostrach i rodzicach, którzy okazali się być demonami”. Majestat nie uwierzył w duchy Indian na terenie stanu Nowy Jork. Przecież wszystkie mają zakaz opuszczania rezerwatów. Ronald DeFoe został oskarżony i skazany, a dom… można kupić na eBayu za kilkanaście tysięcy dolarów. Sprzedawca to niejaki Duch Pędzącego Bizona. Dom Usherów DOM Rodericka Ushera (z filmu „Zagłada Domu Usherów”) Angielskie domy zawsze miały do siebie to, że były spowite mgłą, znajdowały się na wysokich pagórkach pośród lasu, nie narzekały na nadmiar sąsiadujących budynków i posiadały ekspresjonistyczne (Epstein) lub kiczowate (Corman) wnętrza. Dodatkowo ich właściciel powinien być niezrównoważonym psychicznie impotentem, który za wszelką cenę stara się przedłużyć linię swojego rodu. Jeśli natomiast miał żonę i przyrodzenie „no comments”, to poprzez malowanie portretu żony musiał przyczynić się do jej śmierci. Trochę to pokręcone, ale w końcu Dom Usherów powstał w unikalnej głowie Edgara Allana Poe, którego wizje przekazać potrafi, za pomocą druku, tylko on sam. Arkham DOM dla Umysłowo Chorych – Arkham (z komiksu „Azyl Arkham”) Joker, Pingwin, Dwie-Twarze, Scarecrow i wielu innych w jednym miejscu. Ale żeby było strasznie, nie są już pacjentami, tylko przywódcami buntu. Żądanie mają tylko jedno – pragną Batmana. Mroczny Rycerz podnosi rękawicę i ponownie staje do walki z odwiecznymi wrogami. Oniryczna podróż przez szaleństwo, której zwieńczeniem okazuje się prawda, że „dobry” nie zawsze musi znaczyć „normalny”. Klimat rodem z „Alicji w krainie czarów” Carrolla. Oczywiście nie tej słodkiej Alicji według interpretacji Disneyowskich scenarzystów, tylko morderczej sierotki Americana McGee. Dom z Wosku DOM z Wosku (z filmu „Dom Woskowych Ciał”) Wosk był zawsze ulubionym płynem plażowiczek, które nad pokaźne figi preferują cieniutkie paski zakrywające… chyba tylko gołym okiem niewidoczny pieprzyk. Natura nie poświęcała jednak kilku milionów lat ewolucji, by wyzwolone kobiety mogły świecić macicami nad wszystkimi morzami świata. Dlatego wosk służy przede wszystkim do budowy uli. Człowiek od pszczoły gorszy być nie może, stworzył więc dom w całości zrobiony z owadziego preparatu. Z początku budynek był wielką atrakcją. Mieszkańcy wszystkich pobliskich miasteczek przyjeżdżali podziwiać cudowne muzeum. Wkrótce klientela się wyczerpała, bo twórcy przybytku postanowili wszystkich odwiedzających woskować. Nieruchome ofiary, zanim umrą z głodu, mogą wypatrywać kolejnych nieszczęśników i modlić się, by żaden z nich nie oderwał im przypadkiem wosku wraz ze skórą. Derceto DOM Derceto (z gry „Alone In The Dark”) Jeremy Hartwood, właściciel legendarnej posiadłości (znajdującej się w Luizjanie), popełnia samobójstwa. Już Poirot twierdził, że najbardziej zagadkowe i najtrudniejsze do wyjaśnienia są właśnie samobójstwa. Przenikliwy Belg miał jednak do czynienia tylko z istotami ludzkimi, a Derceto zyskał status legendy dzięki mieszkającym tam duchom i demonom. Detektyw Carnby (przy nieodłącznej pomocy gracza) powinien odkryć, co doprowadziło do zgonu Jeremiasza. Ale zanim to zrobi, musi najzwyczajniej w świecie przeżyć. Czające się w szafach potwory, ciemne korytarze, przerażające katakumby, starożytne labirynty, to dla pana Hartwooda była z pewnością codzienność. Dla Carnby’ego to pot, strach, krew i potencjalny zawał. Dom Fireflyów DOM Rodzinny Państwa Firefly (z filmu „Dom 1000 Trupów”) Nazwisko zapożyczone od braci Marx, wygląd cyrkowych dziwactw, akcent teksańskich pastuchów, zachowanie niespodziewane i dotychczas niespotykane. „Mi Casa es Su Casa”, „gość w dom, Bóg w dom” i inne wyrazy gościnności są im bliskie jak bohaterom „Tortilla Flat” alkohol. Większa liczba domowników to zawsze więcej rozrywki. Bo trzeba przyznać, że rodzina Fireflyów to rozrywkowa świta. Po spotkaniu z nimi w jednym kawałku raczej nie zostaniesz. Dom Wschodzącego Słońca DOM Wschodzącego Słońca (z piosenki „House Of The Rising Sun” The Animals) Jest taki dom w Nowym Orleanie, który nazywają „Wschodzącym Słońcem”. Mieszkała tam pewna rodzina. Matka zajmowała się krawiectwem i szyła synkowi niebieskie dżinsy. Ojciec był hazardzistą i tylko na rauszu był zadowolony. Teraz chłopiec prosi rodzicielkę o ostrzeżenie reszty dzieci, by nie zrobiły tego, co on. W Domu Wschodzącego Słońca doświadczył tylko grzechu i niedoli. Kiedy zdecyduje się wrócić do Nowego Orleanu będzie czekała na niego „kula przy nodze”. Dlaczego? Nawiedzony Dwór DOM Nawiedzony (z filmu „Nawiedzony Dwór”) Jim Evers wraz ze swą żoną Sarą otrzymuje niezwykle korzystną propozycję zakupu zabytkowej rezydencji w Luizjanie (widać miejsce sprzyja budownictwu spirytystycznemu). Posiadłość zamieszkała jest przez 999 duchów, które próbują nauczyć Jima manier. Straszne jest tu wszystko – od efektów specjalnych po scenariusz. Na śmierć przerazić się można wraz z każdorazowym pojawieniem się na ekranie Eddiego Murphy’ego. Miało zmuszać do śmiechu i płytkich refleksji, a w efekcie przeraża i głęboko usypia. Dom w górach Michigan DOM w Górach Michigan (z filmów „Martwe Zło” i „Martwe Zło 2”) Za wieloma górami, mostami, cywilizacjami, pośród mrocznego lasu leży opuszczona chatka. W weekend odwiedza ją pięciu spragnionych spokoju studentów. Zamiast wyczekiwanego odpoczynku, odkrywają Księgę Umarłych („Naturan Demantos” albo – w późniejszych częściach – bardziej znany „Necronomicon ex Mortis”). Napisana krwią i oprawiona w ludzką skórę księga, przy niewielkiej pomocy uczniaków budzi demony, starsze od najstarszych ludzi. Rozpoczyna się gra o przeżycie, a wierzcie mi, mało takich było. Po raz pierwszy pojawia się też seksualny demon. Połykaczka dusz kojarzy się przecież jednoznacznie, nieprawdaż? Dom DeLuise DOM DeLuise (jako Doktor Animal Kanibal Pizza z filmu „Milczenie Baranów”) Dom DeLuise sprawia wrażenie rubasznego, ale poczciwego grubaska, który nie skrzywdziłby muchy. Jednak Ezzio Greggio odkrył jego prawdziwą naturę. Kiedyś słynny doktor, aktualnie seryjny zjadacz pizz zawierających części ludzkiego ciała. Podobno krąży dziś po świecie i kiedy nie „oddaje się w objęcia Orfeusza”, powolnie konsumuje kolejne ofiary. 28 lipca 2005 |
Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.
więcej »Co zrobić, gdy słyszało się o egipskich hieroglifach, ale właśnie wyłączyli prąd i Internetu nie ma, a z książek jest tylko poradnik o zarabianiu pieniędzy na kręceniu filmów, i nie za bardzo wiadomo, co to te hieroglify? No cóż – właśnie to, co widać na obrazku.
więcej »Barbara Borys-Damięcka pracowała w sumie przy jedenastu teatralnych przedstawieniach „Stawki większej niż życie”, ale wyreżyserować było jej dane tylko jedno, za to z tych najciekawszych. Akcja „Człowieka, który stracił pamięć” rozgrywa się latem 1945 roku na Opolszczyźnie i kręci się wokół polowania polskiego wywiadu na podszywającego się pod Polaka nazistowskiego dywersanta.
więcej »Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Taśmowa robota
— Jarosław Loretz
Grucha, pietrucha, sztryngbormengorninghejgen
— Bartosz Sztybor
To nie jest kolejna recenzja...
— Bartosz Sztybor
Latający cyrk
— Bartosz Sztybor
Avada Kedavra, Czarownico!
— Bartosz Sztybor
Przyszłość tkwi w szczegółach
— Bartosz Sztybor
Test pilota Cravena
— Bartosz Sztybor
Camera obskurna
— Bartosz Sztybor
Home Run... i nie wracaj
— Bartosz Sztybor
Rozbis(i)urmaniona karuzela
— Bartosz Sztybor
De ja vu... doo
— Bartosz Sztybor