Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Z filmu wyjęte: Odjechać w siną dal

Esensja.pl
Esensja.pl
Każdy lubi podróże, w końcu można wówczas zetknąć się z nowymi bodźcami i przeżuwać je w pamięci już po powrocie, siedząc na kanapie czy po prostu leżąc na sofie, z rozmarzonym wzrokiem wbitym w przywiezioną z wojaży pamiątkę. Niestety, niektóre podróże są mniej przyjemne. Na przykład te, w których to twórcy filmowi mają odjazd. Bo widz przecież nie uda się tam, gdzie zbłądził umysł takiego scenarzysty czy speca od efektów…

Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Odjechać w siną dal

Każdy lubi podróże, w końcu można wówczas zetknąć się z nowymi bodźcami i przeżuwać je w pamięci już po powrocie, siedząc na kanapie czy po prostu leżąc na sofie, z rozmarzonym wzrokiem wbitym w przywiezioną z wojaży pamiątkę. Niestety, niektóre podróże są mniej przyjemne. Na przykład te, w których to twórcy filmowi mają odjazd. Bo widz przecież nie uda się tam, gdzie zbłądził umysł takiego scenarzysty czy speca od efektów…
Dzisiejszy obrazek to kwintesencja nonszalancji w filmie wysokobudżetowym. Oczywiście – film, z którego pochodzi ten kadr, czyli „Jurassic World: Upadłe królestwo”, został celowo nakręcony jako rodzaj kiczu skierowanego do młodszej widowni. Jednak nawet taki kicz powinien mieć jakieś rozsądne granice, żeby nie obrażać inteligencji widza zbyt jawnie i zbyt często. Aczkolwiek to prawda – sporej liczbie entuzjastów wielkich gadów wcale nie przeszkadzają rozmaite kiksy, skoro tylko mogą zawiesić oko na mnogości krwiożerczych, porządnie animowanych dinozaurów.
Żeby przybliżyć okoliczności, w jakich dochodzi do widocznej na zdjęciu sytuacji, na chwilę muszę pochylić się nad fabułą filmu. Otóż na wyspę, na której w części poprzedniej zostały zostawione samopas dinozaury, zostaje zorganizowana wyprawa mająca za zadanie odłowić i wywieźć gdzieś indziej wybrane gatunki zwierząt, lada chwila bowiem nastąpi erupcja wulkanu i wszystko na wyspie zmieni się w żużel. W namierzaniu gadów pomaga dawna menedżer zrujnowanego parku, treser raptorów i technik. Ale że szef całego przedsięwzięcia ma inne cele niż ta trójka, szybko doprowadza do czasowego unieszkodliwienia bohaterów, po czym zwija się z ekipą i sprzętem, dając kapitanowi statku sygnał do odpłynięcia. Nasi ulubieńcy, nadpalani bulgoczącą lawą i nadgryzani przez dinozaury (które zamiast uciekać przed lawą, kłapią na nich paszczami), w sposób karkołomny docierają do portu (a w zasadzie pomostu) i rzucają się w kierunku odpływającego statku. Ale że ani nie zdążą na piechotę, ani nie przeskoczą powiększającą się szczelinę między pomostem a statkiem, postanawiają skorzystać z porzuconej ciężarówki.
  1. Jak uczy przykład Dunkierki, w przypadku popłochu – a w „Jurassic World” ma on miejsce ze względu na latające kule ognia i nadciągające jęzory lawy, przed którymi z kolei uciekają na oślep wielgachne gadziska – podstawowym kryterium jest ratowanie siły żywej. Tutaj będą więc to ludzie, oraz ładunek w postaci zwierząt. Klatki są ciężkie, więc naturalnie prościej i szybciej będzie wpakować towarzystwo na pokład za pomocą ciężarówek. Ale już gorączkowe ratowanie quadów i innego drobniejszego sprzętu jest pozbawione sensu, skoro czas i wzrastająca masa statku grają na niekorzyść przedsięwzięcia. W tej całej ewakuacji na pomoście zostaje jednak jedna, jedyna ciężarówka. Nieuszkodzona, z kluczykami w stacyjce. Chyba nie trudno zgadnąć, po co.
  2. Nasza trójka dziarsko dopada pojazd, uruchamia go i rusza z kopyta, gnając na złamanie karku w stronę odpływającego statku. Gna z taką prędkością, że na końcu pomostu ciężarówka wierzga przednimi… Znaczy się unosi przód – najwyraźniej po wciśnięciu odpowiedniego biegu – i skacze jak gazela. Z płaskiego jak deska pomostu. Z prędkością nieprzekraczającą 89 kilometrów na godzinę, bo to jest maksimum, z jakim może pędzić Mercedes-Benz Unimog tego typu, a i tak do jego osiągnięcia może potrzebować nawet minutę, o ile nie więcej. No wiem, kino (już nie takiej nowej) przygody i licentia poetica w jednym.
  3. Statek pruje fale z otwartą rampą, co – jak już parę razy przećwiczono – jest zupełnie przyzwoitą metodą na bicie rekordu księgi Guinnessa w prędkości osiągania dna morskiego. Obecnie więc standardem jest, że najpierw rampa, potem cała naprzód. Choćby lawa się lała. Zastanowienie budzą też ramiona służące do podnoszenia rampy. Umiejscowienie ich zaczepów sugeruje, że zamknięcie rampy może być dla siłowników interesującym wyzwaniem, zwłaszcza że rampa zasadniczo szoruje już w tym momencie po wodzie.
  4. Nawiasem mówiąc, tor lotu ciężarówki wskazuje, że na rampie to może się znajdzie jej szoferka. Bo tylna oś już niekoniecznie.
Jak wszyscy jednak wiemy, Hollywood to Hollywood, więc nie ma co zagryzać paznokci z niepokoju o zdrowie bohaterów. Ten film tak ma i już. Albo się bierze w pakiecie z naiwnością i toną schematów, albo szuka innej rozrywki.
koniec
11 stycznia 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Z filmu wyjęte: Bo biblioteka była zamknięta
Jarosław Loretz

15 IV 2024

Co zrobić, gdy słyszało się o egipskich hieroglifach, ale właśnie wyłączyli prąd i Internetu nie ma, a z książek jest tylko poradnik o zarabianiu pieniędzy na kręceniu filmów, i nie za bardzo wiadomo, co to te hieroglify? No cóż – właśnie to, co widać na obrazku.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Gdzie są naziści z tamtych lat?
Sebastian Chosiński

9 IV 2024

Barbara Borys-Damięcka pracowała w sumie przy jedenastu teatralnych przedstawieniach „Stawki większej niż życie”, ale wyreżyserować było jej dane tylko jedno, za to z tych najciekawszych. Akcja „Człowieka, który stracił pamięć” rozgrywa się latem 1945 roku na Opolszczyźnie i kręci się wokół polowania polskiego wywiadu na podszywającego się pod Polaka nazistowskiego dywersanta.

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Tegoż autora

Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.