Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Z filmu wyjęte: Dwunogi rekin

Esensja.pl
Esensja.pl
Gdy po pomoście skrada się na paluszkach dwunogi rekin…

Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Dwunogi rekin

Gdy po pomoście skrada się na paluszkach dwunogi rekin…
To prawda, znów dokonałem lekkiego nadużycia, bo istotę z dzisiejszego kadru – bynajmniej się nie skradającą – tylko po zmrużeniu oczu i przesłonięciu ekranu durszlakiem można nazwać dwunogim rekinem. To po prostu partacka wizja kobiety pożartej przez oderwaną wybuchem głowę rekina zombie. Dlaczego partacka? Po pierwsze – bo grafik komputerowy nie dość, że zrezygnował z wizualizowania festonów krwi, które powinny się ciągnąć za rybim łbem, to jeszcze wygumkował ręce i głowę pożeranej dziewczyny. Ofiara żadnym pokurczem bowiem nie była i głowa swobodnie powinna wystawać z rekiniego eks-przełyku, a rączki trzepotać gdzieś u zawiasów szczęki bydlęcia. A tu pusto zarówno na górze, jak i na dole. Po drugie natomiast – to produkcja zrealizowana dla Sci-Fi Channel. A o ile seriale z tego kanału jeszcze jako tako trzymają poziom, to filmy są na ogół jedynie o grubość zapałki lepsze od knotów made in The Asylum.
Arcydziełem, z którego pochodzi ów kadr, jest zrealizowany w 2015 roku wybitny przedstawiciel nurtu kina rekiniego, czyli „Zombie Shark”, po naszemu zwany „Rekinem zombie”. Jak przystało na filmy z tego nurtu, nie grzeszy inteligentną fabułą. Na podejrzanie tanie wakacje na mało znanej wyspie wyjeżdża chłopak ze swoją dziewczyną, jej młodszą siostrą i ich kumpelą z knajpy. Na miejscu okazuje się, że warunki są więcej niż prymitywne (sypiący się domek na wyciągniętej na brzeg barce), a w przybrzeżnych wodach grasuje wielki rekin zombie, który przemienia ugryzieniem inne rekiny w posłuszne sobie zombie, te zaś z kolei albo zjadają ludzi, albo ich nadgryzają i również przemieniają w zombie. Przy czym zaraz na wstępie zostaje zeżarty chłopak, a chwilę później szeryf, będący jedynym policjantem na wyspie. Na domiar złego zbliża się rozległy sztorm, więc nie ma co liczyć na pomoc z zewnątrz, zaś jedyną realną siłą jest robiący za ochroniarza sierżant z pobliskiego ośrodka badawczego, z którego rekin był uciekł. Cała reszta to gryzienie, połykanie i – od czasu do czasu – szuranie stopami.
Wbrew pozorom jednak film nie jest specjalną katastrofą. Owszem, ma bardzo tandetne efekty specjalne, a wiele elementów fabuły prostuje zwoje w mózgu, ale całość jako tako ratuje obsada, która praktycznie w komplecie – wliczając w to czarnoskórego właściciela przybytku, robiącego równocześnie za barmana oraz przywódcę pospolitego ruszenia – wzbudza sympatię sensowną grą aktorską i wiarygodnymi relacjami między postaciami. Choć – z drugiej strony – szkoda było marnować talent do tak nędznej produkcji…
koniec
15 lutego 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Tegoż autora

Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.