Z filmu wyjęte: Szerokie ustaPrawem serii dzisiaj trzecia kobieca twarz. Tym razem ludzka, choć nikomu bym nie życzył doświadczania tak szerokiego rozwarcia szczęk.
Jarosław LoretzZ filmu wyjęte: Szerokie ustaPrawem serii dzisiaj trzecia kobieca twarz. Tym razem ludzka, choć nikomu bym nie życzył doświadczania tak szerokiego rozwarcia szczęk. Dziś kadr z horroru, co jest raczej oczywiste, zważywszy na ciemną tonację zdjęcia, ślady krwi, mętne oczy, a przede wszystkim nienaturalne rozwarcie szczęk. Co jednak konkretnie się dzieje na obrazku, wytłumaczę za chwilę. Najpierw dwa słowa o fabule filmu. Powyższy kadr pochodzi z koreańskiego horroru „0.0 Mhz”, znanego u nas jako „0.0 MHz: Częstotliwość opętania”. Powstał on w roku 2019 i jest ekranizacją komiksowej serii, obecnej w sieci od 2012 roku. Bohaterami historii jest pięcioro członków klubu miłośników duchów. Pewnego dnia jadą na prowincję, żeby rzucić okiem na cieszące się złą sławą opuszczone gospodarstwo, w którym lata temu powiesiła się młoda, rozchwiana umysłowo kobieta. Zdarzenie było o tyle makabryczne, że znaleziono ją dopiero wtedy, gdy ciało już tak zgniło, iż zwyczajnie odpadło od głowy. A ponieważ podczas próby odesłania duszy zmarłej w zaświaty zeszła w bardzo widowiskowy sposób wykonująca rytuał szamanka, nikt więcej nie odważył się wchodzić do chaty. Bohaterowie oczywiście nie wierzą w istnienie duchów (bo dotąd na żadnego prawdziwego się nie natknęli) i niespecjalnie zważają na ostrzeżenia formułowane przez koleżankę, mającą uśpione zdolności szamańskie, w związku z czym wystawiona na wabia dziewczyna, w której teoretycznie miał zostać uwięziony rzekomy duch, zostaje przez niego w nocy zaciągnięta do fundamentowego kanału pod podłogą. Wybucha panika. Wręcz nieprzytomną ze strachu szamankę, niespodziewanie świadomą, jak niebezpieczny jest akurat ten duch, kumple umieszczają w samochodzie, po czym biegną rozkuwać podłogę chaty. Znów jednak ignorują zalecenia koleżanki, wskutek czego po powrocie do miasta przekonują się, że na ich życie dybie duch, wygodnie sobie siedzący w wyciągniętej spod podłogi dziewczynie i wychodzący jej ustami w czasie, kiedy śpi. I właśnie ów moment wyjścia ducha pokazuje załączony do dzisiejszego odcinka kadr. Tak jest, z ust niezbyt wysokiej kobiety wychodzi duch innej kobiety, także dorosłej. Jednak o ile wypchnięcie głowy przez nieduże w końcu usta jeszcze jakoś można sobie wyobrazić i twórcy w miarę zgrabnie poradzili sobie z wizualizacją takiej ekwilibrystki, to zupełnym milczeniem został pominięty problem ramion czy bioder. Co niestety wpycha całą historię – na początku bardzo klimatyczną i nietuzinkową, zważywszy na to, że chyba nie mieliśmy dotąd w kinie grozy nawiedzonych wiejskich chat – w jakieś bajkowe banialuki. Szczęście w nieszczęściu, że opowieść zostaje zamknięta przewrotną puentą, zostawiającą na skórze gęsią skórkę. A o to przecież w horrorze chodzi. 22 listopada 2021 |
Dziesięć miesięcy po „Końcu gry” Hans Kloss powrócił do Teatru Sensacji. Od października 1966 roku rozpoczęto (comiesięczną) emisję pięciu kolejnych odcinków „Stawki większej niż życie”. Na pierwszy ogień poszedł – ponownie wyreżyserowany przez Andrzeja Konica – „Czarny wilk von Hubertus”, czyli opowieść o tym jak J-23 stara się zlikwidować działający w okolicach Elbląga oddział Werwolfu.
więcej »Wyroby rodzimych browarów trafiają na półki również zagranicznych marketów, ale nie jest wcale tak prosto się o tym przekonać.
więcej »Wielbiciele Hansa Klossa mogli w czwartkowy wieczór 16 grudnia 1965 roku poczuć wielki smutek. W ramach Teatru Sensacji wyemitowano bowiem „Koniec gry”, spektakl zapowiadany jako ostatni odcinek „Stawki większej niż życie”. Jak się niespełna rok później okazało, wcale tak nie było. J-23 powrócił na „mały ekran”. Mimo że jego pierwsze rozstanie z widzami nie należało do szczególnie spektakularnych.
więcej »Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Taśmowa robota
— Jarosław Loretz
Z wątrobą na dłoni
— Jarosław Loretz
Panika na planie
— Jarosław Loretz
Jak nie gryzoń, to może jaszczurka?
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Taśmowa robota
— Jarosław Loretz
Z wątrobą na dłoni
— Jarosław Loretz
Panika na planie
— Jarosław Loretz
Jak nie gryzoń, to może jaszczurka?
— Jarosław Loretz
Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz
Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz
Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz
Majówka seniorów
— Jarosław Loretz
Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz
Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz
Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz
Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz
Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz
Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz