Z filmu wyjęte: Indiana Jones twoich snów: Część IVJeszcze tylko wizyta w muzeum gromadzącym egipskie starożytności i… Jak to nie mamy dostępu do muzeum? A co z tym muzeum u szwagra, nada się?
Jarosław LoretzZ filmu wyjęte: Indiana Jones twoich snów: Część IVJeszcze tylko wizyta w muzeum gromadzącym egipskie starożytności i… Jak to nie mamy dostępu do muzeum? A co z tym muzeum u szwagra, nada się? Dzisiaj grande finale, czyli ostatnia odsłona pastwienia się nad nieszczęsnym „Odrodzeniem mumii”. Po mocno umownej egipskiej lokacji, pseudo pułapce i trupie zrobionym z worka na śmieci nadszedł czas na egipskie muzeum, w którym nasi bohaterowie szukają nadzwyczaj rzadkiej i cennej księgi, zawierającej wskazówki kluczowe dla odkrycia położenia przedmiotu posiadającego ogromną moc. Owa księga oczywiście jest eksponowana w specjalnych warunkach, doskonale zabezpieczona przed kradzieżą i wspaniale wyeksponowana w niezwykle renomowanym przybytku, czyli w… jakiejś wiejskiej szopie na amerykańskiej prowincji. Na załączonym kadrze doskonale widać owo egipskie muzeum, w którym ekspozycja dotycząca starożytności egipskich zajmuje być może jedną gablotę. Bo generalnie całe malutkie pomieszczenie jest poświęcone okresowi lat 20. i 30. XX wieku i w poczet eksponatów wchodzi m.in. Ford Model T, dystrybutor paliwa (tutaj akurat niewidoczny), stalowa beczka, fototapeta z palmami i garść absolutnie przypadkowych gadżetów. Oraz – jakżeż by inaczej! – nasza niezwykle rzadka, niewyobrażalnie cenna księga, którą mogą do woli macać łapska profanów. Tak pro forma – w sąsiedniej sali, którą przez chwilę widać, stoi z kolei gablota z woskowym człowiekiem pierwotnym, co oznacza, że prawdopodobnie komplet dziejów ludzkości zmieścił się w maksymalnie pięciu pomieszczeniach. Żeby było bardziej głupio, nasi archeolodzy zostają w tymże muzeum dopadnięci przez łasego na księgę prześladowcę, wskutek czego wywiązuje się strzelanina. Oczywiście kapiszonami, bo szwagier, do którego należy to wspaniałe muzeum, urwałby łeb reżyserowi, gdyby tylko odprysnęła farba na bezcennej stalowej beczce czy pojawiłaby się dziura w fototapecie. Oczywiście to nie koniec atrakcji. Wystarczy wspomnieć, że można w filmie dojrzeć jeszcze ohydnie kiczowaty – rzekomo starożytny – świecznik w postaci leżącej nieforemnej syreny, śmigłowiec wklejony na tyle nieudolnie, że większy od niego jest byle samochód, a także dinozaura, który pojawia się, rozdeptuje, kogo się da, i znika. W końcu kto tam wie, jak to naprawdę było z dinozaurami w Egipcie… Niniejszym zamykam sprawę „Odrodzenia mumii” i zapraszam za tydzień na obcowanie z kinem azjatyckim. 21 lutego 2022 |
Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.
więcej »Co zrobić, gdy słyszało się o egipskich hieroglifach, ale właśnie wyłączyli prąd i Internetu nie ma, a z książek jest tylko poradnik o zarabianiu pieniędzy na kręceniu filmów, i nie za bardzo wiadomo, co to te hieroglify? No cóż – właśnie to, co widać na obrazku.
więcej »Barbara Borys-Damięcka pracowała w sumie przy jedenastu teatralnych przedstawieniach „Stawki większej niż życie”, ale wyreżyserować było jej dane tylko jedno, za to z tych najciekawszych. Akcja „Człowieka, który stracił pamięć” rozgrywa się latem 1945 roku na Opolszczyźnie i kręci się wokół polowania polskiego wywiadu na podszywającego się pod Polaka nazistowskiego dywersanta.
więcej »Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Taśmowa robota
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Taśmowa robota
— Jarosław Loretz
Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz
Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz
Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz
Majówka seniorów
— Jarosław Loretz
Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz
Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz
Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz
Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz
Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz
Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz
Nadzwyczaj rzadka i cenna księga odnaleziona przypadkowo u szwagra w piwnicy. Po paru głębszych, heh.