Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Mieczysław Waśkowski
‹Iryd›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułIryd
Dystrybutor TVP
Data premiery18 maja 2016
ReżyseriaMieczysław Waśkowski
ZdjęciaTadeusz Roman
Scenariusz
ObsadaWieńczysław Gliński, Jerzy Turek, Igor Śmiałowski, Emil Karewicz, Irena Karel, Miłosz Maszyński, Barbara Klimkiewicz, Zygmunt Listkiewicz
Rok produkcji1968
Kraj produkcjiPolska
CyklTeatr Sensacji „Kobra”
Czas trwania61 min
Gatunekkryminał
EAN5902600069690
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

„Kobra” i inne zbrodnie: Zabójczy izotop

Esensja.pl
Esensja.pl
W latach 60. i 70. XX wieku czwartkowy Teatr Sensacji „Kobra” gromadził przed telewizorami miliony widzów spragnionych krwi i morderstw. Nierzadko rozwiązywali je swojscy oficerowie Milicji Obywatelskiej, najczęściej w stopniach kapitana bądź porucznika. Major Korta – główny bohater „Irydu” Mieczysława Waśkowskiego (na podstawie tekstu Barbary Nawrockiej i Ryszarda Dońskiego) – był na ich tle ewenementem.

Sebastian Chosiński

„Kobra” i inne zbrodnie: Zabójczy izotop

W latach 60. i 70. XX wieku czwartkowy Teatr Sensacji „Kobra” gromadził przed telewizorami miliony widzów spragnionych krwi i morderstw. Nierzadko rozwiązywali je swojscy oficerowie Milicji Obywatelskiej, najczęściej w stopniach kapitana bądź porucznika. Major Korta – główny bohater „Irydu” Mieczysława Waśkowskiego (na podstawie tekstu Barbary Nawrockiej i Ryszarda Dońskiego) – był na ich tle ewenementem.

Mieczysław Waśkowski
‹Iryd›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułIryd
Dystrybutor TVP
Data premiery18 maja 2016
ReżyseriaMieczysław Waśkowski
ZdjęciaTadeusz Roman
Scenariusz
ObsadaWieńczysław Gliński, Jerzy Turek, Igor Śmiałowski, Emil Karewicz, Irena Karel, Miłosz Maszyński, Barbara Klimkiewicz, Zygmunt Listkiewicz
Rok produkcji1968
Kraj produkcjiPolska
CyklTeatr Sensacji „Kobra”
Czas trwania61 min
Gatunekkryminał
EAN5902600069690
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
To był prawdziwy fenomen! Jeśli wierzyć wspomnieniom, w latach 60. ubiegłego wieku, kiedy w czwartkowe wieczory Telewizja Polska prezentowała spektakle w ramach Teatru Sensacji „Kobra”, ich oglądalność sięgała ponoć nawet… 95%. Co oznaczałoby, że niemal cała Polska Ludowa (włącznie z najmłodszymi dziećmi i najstarszymi staruszkami, jak również z osobami pracującymi na popołudniową zmianę i pensjonariuszami zakładów więziennych) zasiadała przed telewizorami, aby śledzić kryminalne zagadki, których bohaterami byli z jednej strony dzielni funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej, z drugiej – gliniarze i prywatni detektywi ze zgniłego Zachodu. Możliwe? W propagandzie peerelowskiej wszystko (niemal) było możliwe. Pamiętajmy jednak, że w tamtym czasie odbiorników telewizyjnych wciąż było niewiele. Że normą stawało się wspólne – chociażby w blokach czy kamienicach – oglądanie najciekawszych programów i transmisji widowisk artystycznych bądź sportowych. Zresztą czy warto o to się spierać? Bo przecież i tak nikt nie ma wątpliwości, że gdy na ekranie pokazywał się animowana czołówka z kobrą (lub pająkiem), ulice się wyludniały (choć zapewne przyczyniała się do tego również wieczorna godzina emisji).
Pierwsze przedstawienie wyemitowano – na żywo ze studia telewizyjnego! – 6 lutego 1956 roku; był to spektakl wyreżyserowany przez Adama Hanuszkiewicza na podstawie powieści Agathy Christie „Zatrute litery”. Dopiero w latach 70. „Kobry” zaczęły coraz częściej ustępować miejsca popularnym amerykańskim i angielskim serialom, jak „Columbo”, „Kojak” czy „Święty”, by na początku lat 90. umrzeć śmiercią naturalną jako relikt PRL-u. Próba ich przywrócenia przed dziesięcioma laty – w postaci „Dawnych grzechów” Krzysztofa Langa (na podstawie tekstu Rogera Mortimera Smitha) – okazała się pomysłem nietrafionym. Wyszło na to, że współczesna publiczność woli oglądać stare przedstawienia sprzed półwiecza (zazwyczaj przypominane w wakacyjne miesiące w TVP Kultura) niż nowe produkcje. I trudno dziwić się temu, skoro występowały w nich największe gwiazdy ówczesnego kina i teatru, a za reżyserię odpowiadali doświadczeni twórcy, którzy dbali o poziom artystyczny (choć akurat na wartość inscenizowanego tekstu wpływ mieli raczej niewielki). Znacznie gorzej było, niestety, z jakością techniczną materiału, co szczególnie drażni, kiedy dzisiaj sięgamy po te spektakle.
W czwartek 11 lipca 1968 roku w ramach Teatru Sensacji „Kobra” odbyła się premiera spektaklu zatytułowanego „Iryd”, za którego reżyserię odpowiadał Mieczysław Waśkowski, który w kolejnych latach chętnie sięgał po tematykę obyczajowo-kryminalną (vide „Hazardziści”, 1975; „Nie zaznasz spokoju”, 1977). Spektakl powstał na podstawie tekstu, którego autorami byli dziennikarka i prozatorka Barbara Nawrocka(-Dońska) (1924-2018) oraz dziennikarz i popularyzator nauki Ryszard Doński (1923-1973). Wspólnie byli autorami dwóch „powieści milicyjnych”, w których główne role grali kapitan Henryk Korta (później przemianowany na Kordę) i porucznik Zygmunt Gabler; były to – nagrodzona w konkursie ogłoszonym przez wydawnictwo Iskry i Komendę Główną Milicji Obywatelskiej – „Akcja «Chirurg»” (1968) oraz „Śmierć czarnoksiężnika” (1970). Nawrocka-Dońska wykorzystywała ich zresztą także w publikacjach podpisywanych własnym nazwiskiem, jak „Tajemnicza katarynka” (1968), „Zatrzymaj zegar o jedenastej” (1973) i „Zatruty bluszcz” (1977). W „Irydzie” Korta również się pojawia, tyle że tam nosi stopień majora, nie kapitana. Dlaczego później został zdegradowany o jeden stopień? Może tak właśnie poradził autorom major (podpułkownik) Władysław Krupka – „ojciec chrzestny” kapitana Jana Żbika, będący z racji funkcji pełnionej w Komendzie Głównej MO konsultantem wielu „Kóbr” i peerelowskich filmów kryminalnych i sensacyjnych…
Akcja „Irydu” rozgrywa się na terenie jednej z dużych budów gdzieś na prowincji (może w Ciechanowie, a może w Płocku, choć w rachubę równie dobrze może wchodzić na przykład Ostrołęka bądź Siedlce lub Radom). Pewnego dnia zostaje tam skradziona z defektoskopu niewielka ampułka z promieniotwórczym izotopem irydu-192. Sprawa jest na tyle poważna, że miejscowy funkcjonariusz, porucznik Małek (w tej roli Jerzy Turek), wzywa odsiecz z samej Komendy Głównej – wówczas z Warszawy na miejsce zdarzenia przybywa major Korta (w którego wciela się etatowy aktor Teatru Sensacji Wieńczysław Gliński). Już pierwsze godziny śledztwa przekonują go (choć taka konstatacja w spektaklu nie pada), że na placu budowy panuje ogromny bałagan. Operujący defektoskopem robotnik (Andrzej Gawroński) zakończywszy pracę w wykopie, zabezpiecza wprawdzie urządzenie, ale nie doczekawszy się przyjazdu po nie kierowcy nysy Karolaka (Ryszard Markowski), zostawia je na noc w zasadzie bez ochrony. Owszem, w budce pełni dyżur dozorca (Ludwik Jabłoński), lecz – jak sam wyznaje Korcie – z powodu rosnącego w pobliżu zagajnika, nie widzi z baraku wykopu. Co oznacza, że każdy, kto wiedział o tym, że defektoskop pozostał bez nadzoru, mógł dostać się do niego i skraść iryd.
Tylko po co? To zabójczy pierwiastek, który może być groźny dla samego złodzieja. Ten zaś raczej go nie sprzeda na bazarze, bo w jakim celu ktoś inny miałby go kupować? Major Korta i porucznik Małek początkowo nie są w stanie dociec, jaki motyw działania przyświecał złodziejowi. To źle wróży śledztwu – także dlatego, że jak uważa doktor Cwinar (Igor Śmiałowski), iryd może zagrażać osobom nieświadomym tego, iż znajdują się w strefie jego promieniowania. Czas odgrywa więc niebagatelną rolę. W tym samym czasie, gdy dwudziestu specjalistów penetruje teren budowy z detektorami w rękach, Korta prowadzi intensywne przesłuchania. Przed jego obliczem przewijają się między innymi kierownik działu transportu Walczak (Emil Karewicz), inżynier Kamiński (Miłosz Maszyński), jego piękna żona Irena (Irena Karel) oraz odpowiedzialny za przygotowanie defektoskopu do pracy Chraboń (Zygmunt Listkiewicz, prywatnie ojciec Michała i dziadek Tomasza, sędziów piłkarskich). Czy ich zeznania przybliżą milicjanta do poznania prawdy?
Biorąc pod uwagę, że Ryszard Doński był dziennikarzem przez lata piszącym artykuły popularyzujące naukę i technikę, raczej trudno mieć wątpliwości co do tego, iż to właśnie w jego głowie zrodził się pomysł na wykorzystanie w intrydze kryminalnej izotopu irydu. Jego (przyszła) żona zapewne odpowiadała za konstrukcję fabularną całej opowieści. W efekcie tej współpracy powstał spektakl, który ogląda się z zainteresowaniem, choć trudno spodziewać się po nim rozmachu inscenizacyjnego. Większość akcji rozgrywa się w pomieszczeniach biurowych na terenie budowy bądź w mieszkaniu Kamińskich, ale – i to warto podkreślić, ponieważ pod koniec lat 60. to wciąż był w „Kobrach” ewenement – pomiędzy sceny zarejestrowane w telewizyjnym atelier wmontowano także takie, które nagrano w plenerze. Na dodatek wypadają one nadzwyczaj przejmująco, przywołując skojarzenia ze znacznie późniejszymi zdjęciami dokumentującymi akcję likwidacyjną skutków awarii reaktora jądrowego w Czarnobylu.
Chcecie wiedzieć, kto zabił? Cóż, dzięki operatywności majora Korty i pomocy doktora Cwinara do zbrodni akurat nie dochodzi. Choć było blisko, bardzo blisko… Zastanawiać może co innego: dlaczego „Iryd” nie doczekał się wersji drukowanej. Wszak to historia idealnie pasująca do cyklu „Ewa wzywa 07…”, w którym ukazały się przecież dwie inne mikropowieści Nawrockiej „Tajemnicza katarynka” i „Śmierć czarnoksiężnika” (napisana razem z mężem).
koniec
24 stycznia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.