Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Z filmu wyjęte: Ten człowiek jeszcze oddycha!

Esensja.pl
Esensja.pl
Oglądanie niektórych filmów i czerpanie z nich wiedzy praktycznej może nieść za sobą poważne konsekwencje natury zdrowotnej. Ze śmiercią włącznie.

Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Ten człowiek jeszcze oddycha!

Oglądanie niektórych filmów i czerpanie z nich wiedzy praktycznej może nieść za sobą poważne konsekwencje natury zdrowotnej. Ze śmiercią włącznie.
Jak zapowiadałem w poprzednim odcinku, dziś kolejny kadr z filmu „Our Man Flint”, czyli „Flint – nasz człowiek”. Ten ciekawszy. Znacznie ciekawszy.
Otóż na dzisiejszym kadrze widać sytuację z rodzaju dynamicznych. W pokoju archiwum leży na podłodze dwóch umundurowanych gierojów, znokautowanych chwilę wcześniej przez dwóch innych, którzy podszyli się pod strażników tajnej wojskowej bazy. Jak impostorom udało się dotrzeć do wnętrza bazy bez wzbudzania czyichkolwiek podejrzeń? No weszli i już, nie ma co drążyć tematu. Flint jednak natychmiast ich rozpoznał, wyeliminował (definitywnie) i równie szybko znalazł tych dwóch oryginalnych, z których jeden był już zimny. Drugi jednak dawał oznaki życia, więc Flint (na zdjęciu kuca) bez chwili zastanowienia… wykręcił żarówkę z wiszącej lampy, kazał swojemu szefowi włożyć palce w gwint (tak właśnie!), po czym mocno schwycił jego dłoń i położył rękę na klatce piersiowej żołnierza. No wiecie – defibrylacja i te sprawy. Aktorzy chyba jednak nigdy nie byli kopnięci prądem (o scenarzyście nawet nie wspomnę), więc markują jakieś niemrawe ni to podrygi, ni to wstrząśnięcia, a i to w miarę zauważalne jedynie w przypadku szefa Flinta. Bo sam Flint to twardziel nad twardziele i wiadomo, że prąd go nie tyka. Jak elektryka. I Chucka Norrisa.
Scena jest wybitnie beznadziejna i tym bardziej absurdalna, że świadkujący zjawisku trzej mężczyźni traktują zajście jako zupełnie normalną procedurę przywracania pulsu u będącego na krawędzi śmierci człowieka. Co ciekawe, reszta filmu nie jest aż tak jawnie oderwana od rzeczywistości, choć sceny medytacji Flinta czy porwania dokonanego za pomocą wielkiego sejfu wmontowanego w… przyczepkę campingową też są niczego sobie. Ba! Budyneczek, w którym stała przyczepka, po jej wyciągnięciu chowa się w zwykłą uliczną jezdnię, więc nie w kij dmuchał!
Ponieważ został mi jeszcze jeden kadr, już nie tak atrakcyjny jak ten dzisiejszy, ostatnie zdanie czy dwa o filmie przesunę na następny tydzień…
koniec
13 marca 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Tegoż autora

Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.