Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹6. Festiwal Filmowy Era Nowe Horyzonty›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Organizator Gutek Film
CyklFestiwal Filmowy Era Nowe Horyzonty
MiejsceWrocław
Od20 lipca 2006
Do31 lipca 2006
WWW

ENH 06: Dzień Jedenasty - Nie ma to jak porządne rozczarowanie na sam koniec

Esensja.pl
Esensja.pl
Bartosz Sztybor
Koniec, koniec i jeszcze raz koniec. Już po wszystkim. Kolejny festiwal Era Nowe Horyzonty dobiegł końca. Filmowy finał niestety zawodzi, co i tak nie zmienia faktu, że za rok chce się tu wrócić jeszcze bardziej, niż poprzednim razem.

Bartosz Sztybor

ENH 06: Dzień Jedenasty - Nie ma to jak porządne rozczarowanie na sam koniec

Koniec, koniec i jeszcze raz koniec. Już po wszystkim. Kolejny festiwal Era Nowe Horyzonty dobiegł końca. Filmowy finał niestety zawodzi, co i tak nie zmienia faktu, że za rok chce się tu wrócić jeszcze bardziej, niż poprzednim razem.

‹6. Festiwal Filmowy Era Nowe Horyzonty›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Organizator Gutek Film
CyklFestiwal Filmowy Era Nowe Horyzonty
MiejsceWrocław
Od20 lipca 2006
Do31 lipca 2006
WWW
Wreszcie się wystarczająco wyleniłem (nie mylić z wyleniałem) i odpocząłem, by móc zrelacjonować dzień ostatni. Odpoczynek był potrzebny, bo tego dnia odbyły się pokazy prawdopodobnie dwóch najbardziej oczekiwanych filmów festiwalu. Potencjalnie kontrowersyjny „Lot 93” i złoto-palmiany „Wiatr buszujący w jęczmieniu” to niewątpliwe hity wrocławskiej imprezy. Hity hitami, a rzeczywistość rzeczywistością. Zarówno Loach, jak i Greengrass zostali trochę przereklamowani i tym samym zawód jest odpowiednio duży. Może i wybrzydzam, ale jak tu nie wybrzydzać, kiedy tyle filmów nie da się oglądać albo seans jest ogromną męczarnią, a że jestem masochistą, to taka sytuacja nawet mnie nie mierzi. Przez cały rok oglądam normalne, mieszczące się w kinematograficznych ramach filmy, a przez niespełna dwa tygodnie mogę doświadczyć najbardziej charakterystycznego i chorego kina z całego świata. Brakowało oczywiście większej ilości perełek w stylu „Kajmana”, „Block Party” czy „Breakfast on Pluto” ale może inaczej nie doceniłbym ich wartości. Za rok też będę i, jak zdrowie pozwoli, to też będę się użalał i krytykował te często gówniane produkcje. Dziękuję za uwagę i zapraszam na ostatnie już recenzje.

Paul Greengrass
‹Lot 93›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLot 93
Tytuł oryginalnyUnited 93
Dystrybutor UIP
Data premiery1 września 2006
ReżyseriaPaul Greengrass
ZdjęciaBarry Ackroyd
Scenariusz
ObsadaDavid Alan Basche, Liza Colón-Zayas, Denny Dillon, April Telek, Olivia Thirlby
Rok produkcji2006
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania90 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
LOT 93
Czekałem, obejrzałem, przetrawiłem i w dalszym ciągu nie wiem, czemu w ogóle ten film powstał. „Lot 93” to dokumentacja wydarzeń z 11 września 2001 roku, ale dokumentacja sztucznie udramatyzowana i do samego tematu nie wnosząca nic. Przez prawie godzinę akcja dzieje się przede wszystkim na lądzie, w sekretnym pomieszczeniach lotnisk, gdzie jajogłowi śledzą przebieg porwań kolejnych samolotów. Nie jest to wyjątkowo ciekawa część seansu, bo świadkowie ataków terrorystycznych emocje kiszą w sobie, co także udziela się widzowi. Może i Greengrass chciał pokazać bezsilność całego sztabu kryzysowego, ale wyszło jak relacja z zebrania idiotów, którzy nie wiedzą nic o swoich samolotach i ich aktualnym położeniu, a na następujące po sobie wybuchy reagują krótkim „fuck!”.
Tytuł oczywiście zobowiązuje i Greengrass sporo czasu przeznacza na przedstawienie sytuacji pasażerów z jedynego samolotu, który nie trafił w zaplanowany przez terrorystów cel. Tutaj też nie jest wyjątkowo, bo reżyser niepotrzebnie wprowadza wspomniany dramatyzm. Nie chodzi o dramaturgię, bo tej i tak nie ma, a o prymitywne wręcz granie na uczuciach. Każdy z pasażerów feralnego lotu chwali się, że ma mnóstwo dzieci i kochającą żonę, tudzież męża oraz chciałby już być w domu i pieścić swoich ukochanych. W pewnym momencie nawet myślałem, że na pytanie stewardesy o podanie kawy, padnie odpowiedź w stylu: „Nie, dziękuję ale moja ukochana trójka dzieci z chęcią by się napiła, gdyby była tu ze mną”. Jakby Greengrass myślał, że rzeczywiste wydarzenia nie są wystarczająco poruszające i trzeba dodać kilkanaście, zajeżdżających żałosnym sentymentalizmem, wstawek dialogowych.

Ken Loach
‹Wiatr buszujący w jęczmieniu›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWiatr buszujący w jęczmieniu
Tytuł oryginalnyThe Wind That Shakes the Barley
Dystrybutor Best Film
Data premiery8 grudnia 2006
ReżyseriaKen Loach
ZdjęciaBarry Ackroyd
Scenariusz
ObsadaCillian Murphy, Padraic Delaney, Liam Cunningham, Gerard Kearney, William Ruane, Siobhan Mc Sweeney
MuzykaGeorge Fenton
Rok produkcji2006
Kraj produkcjiFrancja, Hiszpania, Irlandia, Niemcy, Wielka Brytania, Włochy
Czas trwania127 min
WWW
Gatunekdramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Jedyne plusy „Lot 93” nabija sobie końcówką. Ta jest niebywale emocjonująca i wzruszająca, a podsumowujące plansze są nawet szokujące. Tutaj Greengrass rzeczywiście się popisał. Pokazał, jak zachowują się ludzie w chwili zetknięcia się ze śmiercią i świetnie ukazał działanie instynktu zachowawczego. Paru niezamierzenie śmiesznych wpadek nie udało mu się uniknąć (jeden z pasażerów mówi z absolutną powagą: „Umiem karate, mogę jednym ciosem skręcić im kark”), ale moment, w którym pasażerowie zbierają się w sobie jest godny owacji na stojąco. Finał ogląda się więc znakomicie, ale on też dobitnie dowodzi, że 11 września jest tutaj tylko pretekstem, niepotrzebny tłem, czysto komercyjnym zagraniem. Greengrass mógł opowieść o instynktach umieścić w zupełnie innych okolicznościach, bo wplątanie w fabułę tragedii związanej z World Trade Center nie ma żadnego ujścia czy związku z ogólnym sensem filmu. Mam nadzieję, że chociaż Oliver Stone będzie miał coś ciekawszego do powiedzenia na ten temat.
WIATR BUSZUJĄCY W JĘCZMIENIU
W zeszłym roku Złota Palma na otwarcie i wielki niewypał. W tym roku Złota Palma na zakończenie i też wielki niewypał. Nie wiem czemu, ale festiwal w Cannes naprawdę przeżywa kryzys, bo zwycięskie filmy – przynajmniej mnie – nie zadowalają, a na pewno nie trzymają nawet przeciętnego poziomu. „Wiatr buszujący w jęczmieniu” to nie tylko kolejna przestrzelona Złota Palma, ale i kolejny nieudany obraz Kena Loacha (nie licząc dobrych nowelek w dwóch produkcjach segmentowych).
„Wiatr buszujący w jęczmieniu” to mniej widowiskowa, bardziej stonowana (czytaj: nudniejsza) wersja „Walecznego serca” Mela Gibsona. Realia inne, ale budowa bardzo zbliżona, bo kilka motywów i punktów kulminacyjnych jest podobnych. Powyżej pisałem, że w „Locie 93” za ostro gra się na uczuciach. U Loacha jest niewiele chwil, kiedy jakiekolwiek uczucia wchodzą w grę. „Wiatr buszujący w jęczmieniu” jest strasznie suchy, beznamiętny i brakuje mu jakiegoś głośniejszego dźwięku, chociażby odrobiny patosu. Jedne z ważniejszych wydarzeń w historii Irlandii zostały tutaj zabite przez monotonię, taki narracyjny letarg. Fabuła się sączy, i sączy, i wysączyć się nie może. Kilkanaście minut przed końcem filmu chciałem nawet wyjść z kina, ale przemęczyłem się, żeby jednak móc tenże niewypał zrecenzować. Dwie dobre sceny i wyjątkowe aktorstwo Cilliana Murphy’ego to trochę za mało na dobry film, a na pewno niewystarczający powód, by nagradzać „Wiatr buszujący w jęczmieniu” Złotą Palmą. Już nie mogę się doczekać przyszłorocznego festiwalu w Cannes i późniejszego testu zwycięzcy we Wrocławiu. Życzę z całego serca, by kolejny się obronił, ale śmiem w to wątpić.
koniec
5 sierpnia 2006

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Remanent filmowy 2016
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk, Jarosław Loretz, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Bourne przechodzony
— Jarosław Robak

Gramofon u podstaw
— Karolina Ćwiek-Rogalska

Esensja ogląda: Luty 2014
— Sebastian Chosiński, Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jarosław Loretz

Piraci XXI wieku
— Konrad Wągrowski

Esensja ogląda: Listopad 2012 (Kino)
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Mateusz Kowalski, Gabriel Krawczyk, Alicja Kuciel, Patrycja Rojek

Złote myśli Erica Cantony
— Alicja Siwik

Flaga na maszt, Irak jest nasz!
— Konrad Wągrowski

Bourne ‘em all
— Marcin Łuczyński

Nie ma już dobrych facetów
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Halo, chciałbym nawiązać dialog: Wszystko zostaje w rodzinie
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Halo, chciałbym nawiązać dialog: Kobieta w błękitnej wodzie
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Halo, chciałbym nawiązać dialog: 16 przecznic
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Halo, chciałbym nawiązać dialog: Skok przez płot
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Zgryźliwi prorocy: Edycja 7, wakacje 2006
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor, Konrad Wągrowski

Halo, chciałbym nawiązać dialog: Kult
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Halo, chciałbym nawiązać dialog: Kumple na zabój
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Halo, chciałbym nawiązać dialog: Omen
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Halo, chciałbym nawiązać dialog: Tsotsi
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Zgryźliwi prorocy: Edycja 6, maj 2006
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor, Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.