WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Cykl | Festiwal Polskich Filmów Fabularnych |
Miejsce | Gdynia |
Od | 17 września 2007 |
Do | 22 września 2007 |
WWW | Strona |
32 FPFF w Gdyni: Relacja pierwszaWydarzeniem pierwszego dnia 32. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych był „Rezerwat” Łukasza Palkowskiego. Poza tym można było zobaczyć znanego z kin „Świadka koronnego”, „Środa, czwartek rano” Sławomira Packa i najnowsze dzieło Piotra Matwiejczyka „Na boso”.
Beata Zatońska32 FPFF w Gdyni: Relacja pierwszaWydarzeniem pierwszego dnia 32. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych był „Rezerwat” Łukasza Palkowskiego. Poza tym można było zobaczyć znanego z kin „Świadka koronnego”, „Środa, czwartek rano” Sławomira Packa i najnowsze dzieło Piotra Matwiejczyka „Na boso”. ‹32 Festiwal Polskich Filmów Fabularnych›
32. Festiwal Filmów Fabularnych w Gdyni zaczął się 17 września, ale nie do końca oficjalnie. Uroczyste otwarcie, z pokazem filmu „Katyń” Andrzeja Wajdy, odbyło się 18 września. Dlaczego? Z powodu uroczystej premiery filmu w Warszawie, która odbyła się w rocznicę napaści Sowietów na Polskę właśnie 17 września 1939 r. Ale o „Katyniu” potem, po gdyńskim, pozakonkursowym pokazie. W konkursie głównym startują w tym roku 22 filmy (w tym sześć debiutów) wybrane spośród 34 nadesłanych na festiwal. Czyli jest coraz lepiej, skoro festiwalowe filmy można wybierać. Dyrektor artystyczny festiwalu Mirosław Bork ma nadzieję, że z roku na rok filmów będzie przybywało, selekcja będzie coraz ostrzejsza, a walka o Złote Lwy w konkursie głównym sama w sobie stanie się zaszczytem. Nowością w tym roku jest konkurs etiud studenckich. W poprzednim roku był przegląd, ale studenci bardzo chcieli poddać swoje prace pod osąd jurorów, teraz mają więc okazję. Miłośnicy kina offowego i skład sędziowski pod wodzą Piotra Łazarkiewicza obejrzą 21 filmów konkursowych. Festiwal proponuje wiele przeglądów, cykli filmów, itp. Można sobie m.in. przypomnieć filmy szkoły polskiej, lub zobaczyć „polonica” – filmy zrealizowane z udziałem polskich filmowców, między innymi „Inland Empire” Davida Lyncha i „Straż nocną” Petera Greenawaya. Widz festiwalowy musi więc wybierać. Przyjrzę się filmom walczącym w konkursie głównym. Jurorzy, którym szefuje w tym roku Janusz Majewski, obejrzeli już pięć filmów – cztery z nich to debiuty. Pierwszy debiut to znany „Świadek koronny” w reżyserii Jarosława Sypniewskiego i Jacka Filipiaka. Kinowa wersja serialu emitowanego w TVN. Kino rozrywkowe, nie najlepsze, moim zdaniem.
Wyszukaj / Kup Jako drugi zaprezentowano film Piotra Matwiejczyka, który jest stałym gościem festiwalu. Najpierw pokazywał swoje dzieła w sekcji offowej, a od ubiegłego roku przeniósł się do konkursu głównego. Nie wiem dlaczego, bo warsztatowo właściwie się nie rozwija. Tym razem Matwiejczyk każe widzom doszukiwać się motywów samobójstwa młodej kobiety. Mało to interesujące i satysfakcjonujące. Drugi debiutant w konkursie to „Środa, czwartek rano” Sławomira Packa. Scenariusz powstał na podstawie prawdziwej historii, ale film jest nieco fantasmagoryczny – jak niedośniony sen. Mnogość wątków i motywów, niedokończonych i porzuconych, choć z pozoru atrakcyjnych, jest charakterystyczna dla debiutujących reżyserów. Chcą pokazać jak najwięcej? Film na tym nie zyskuje. Akcja rozgrywa się w ciągu 24 godzin. Tomek wyprowadza się z wynajętego mieszkania i wędruje po Warszawie. Przypadkowo spotyka Teresę. Włóczą się po mieście przez cały dzień. On i ona, każde noszące swoją tajemnicę, stają się sobie coraz bliżsi. Trudno coś jeszcze zdradzić, żeby nie zepsuć przyjemności oglądania tego filmu, jeśli trafi do kin (może nieco z tą przyjemnością przesadziłam). Parę rzeczy kruszy się, nie do końca przekonuje. Przeprowadzono tu paralelę losów Tomka i Teresy z powstańcami warszawskimi z 1944 r. Reżyser mówił na konferencji o tym, że wtedy i teraz młodzi ludzie stają przed koniecznością dokonania podobnych wyborów, trudnych i bolesnych, choć w innych warunkach. Bardziej to jednak intencjonalne, niż w filmie pokazane. Dobrze zaprezentowali się młodzi aktorzy – Paweł Tomaszewski i Joanna Kulig. Ciekawa jest też strona wizualna filmu, o którą zadbała plastyczka Anna Baumgart.
Wyszukaj / Kup A teraz pora na pochwały. Chodzi o ”Rezerwat” Łukasza Palkowskiego, też debiutanta. Film pokazywano już na wielu festiwalach, gdzie zbierał nagrody – między innymi. Złota Rybka na Ińskim Lecie Filmowym, w Kazimierzu Dolnym i Koszalinie. „Rezerwat” to filmowy, magiczny portret Pragi Północ w Warszawie, dzielnicy niecieszącej się wśród warszawiaków dobrą opinią. Trochę się to teraz zmienia, ale nadal Praga pozostaje swoistą enklawą tak zwanego miejskiego folkloru. Palkowski, współautor scenariusza razem z Marcinem Kwaśnym, aktorem grającym główną rolę fotografa Marcina, stworzył ciepłą komedię, w której da się lubić każdą postać, nawet najgorszego żula. Odrapane, praskie kamienice fotografowane są w nieco bajkowy, ocieplony światłem sposób. Piękne miejsce, choć zaludnione przez drobnych pijaczków, złodziejaszków i bandziorów. Reżyser zwodzi i nie dopowiada. Podpuszcza widza, przyzwyczajonego do pewnych filmowych klisz, i łamie je. A historia jest właściwie prosta. Marcin musi się wyprowadzić od dziewczyny. Znajduje mieszkanie na Pradze. Powoli poznaje sąsiadów, na początku strasznych i obcych, z czasem coraz bardziej przyjaznych i zrozumiałych. Toczy się zwykłe, codzienne życie, rozgrywają drobne i ważne sprawy, pojawiają się dramaty. Wiadomo, że swój swojego nie skrzywdzi, a jak może, to pomoże. Z tych codzienności zbudowany został ciekawy świat, nasycony żywiołowym humorem, uwodzący i wciągający. Świat prawdziwy, w którym nic nie jest oczywiste, takie, jakim się z pozoru wydawało. Palkowski świetnie sobie radzi z opowiadaniem historii i utrzymaniem tempa tej opowieści. I aktorzy – naprawdę dobra obsada. Jest barwna galeria naturszczyków i znakomite role zawodowych aktorów. Urzeka urwis Grześ (prywatnie brat reżysera), prześladujący Marcina. Sonia Bohosiewicz zagrała zmysłową fryzjerkę Hankę B., maltretowaną narzeczoną kryminalisty, bardzo przekonująco i z wielkim talentem. Po prostu jest praską dziewczyną z ferajny, taką, która cierpi i kocha pełną parą. Podsumowując, „Rezerwat” to świetny film! 19 września 2007 |
Dziesięć miesięcy po „Końcu gry” Hans Kloss powrócił do Teatru Sensacji. Od października 1966 roku rozpoczęto (comiesięczną) emisję pięciu kolejnych odcinków „Stawki większej niż życie”. Na pierwszy ogień poszedł – ponownie wyreżyserowany przez Andrzeja Konica – „Czarny wilk von Hubertus”, czyli opowieść o tym jak J-23 stara się zlikwidować działający w okolicach Elbląga oddział Werwolfu.
więcej »Wyroby rodzimych browarów trafiają na półki również zagranicznych marketów, ale nie jest wcale tak prosto się o tym przekonać.
więcej »Wielbiciele Hansa Klossa mogli w czwartkowy wieczór 16 grudnia 1965 roku poczuć wielki smutek. W ramach Teatru Sensacji wyemitowano bowiem „Koniec gry”, spektakl zapowiadany jako ostatni odcinek „Stawki większej niż życie”. Jak się niespełna rok później okazało, wcale tak nie było. J-23 powrócił na „mały ekran”. Mimo że jego pierwsze rozstanie z widzami nie należało do szczególnie spektakularnych.
więcej »Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Taśmowa robota
— Jarosław Loretz
Z wątrobą na dłoni
— Jarosław Loretz
Panika na planie
— Jarosław Loretz
Jak nie gryzoń, to może jaszczurka?
— Jarosław Loretz
32 FPFF w Gdyni: Podsumowanie
— Beata Zatońska
32 FPFF w Gdyni: Relacja piąta. Spojrzenie w niebo
— Beata Zatońska
32 FPFF w Gdyni: Relacja czwarta. Zaklinania codzienności ciąg dalszy
— Beata Zatońska
32 FPFF w Gdyni: Relacja trzecia. Ucieczka w baśniowe światy
— Beata Zatońska
32 FPFF w Gdyni: Relacja druga
— Beata Zatońska
Podsumowanie
— Beata Zatońska
Relacja piąta. Spojrzenie w niebo
— Beata Zatońska
Relacja czwarta. Zaklinania codzienności ciąg dalszy
— Beata Zatońska
Relacja trzecia. Ucieczka w baśniowe światy
— Beata Zatońska
Relacja druga
— Beata Zatońska
Esensja ogląda: Grudzień 2017 (3)
— Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski
Esensja ogląda: Listopad 2014 (2)
— Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski
Esensja ogląda: Październik 2014 (2)
— Sebastian Chosiński, Jarosław Robak, Jarosław Loretz
Udany przeszczep
— Jarosław Robak
Tango na błocie
— Beata Zatońska
Malutkie co nieco z Gdyni – „Rewers” ukoronowany
— Beata Zatońska
Malutkie co nieco z Gdyni (3)
— Beata Zatońska
Malutkie co nieco z Gdyni (2)
— Beata Zatońska
Malutkie co nieco z Gdyni (1)
— Beata Zatońska