10 filmów, których zapewne nigdy nie zobaczycieNa świecie powstaje kilkanaście tysięcy filmów rocznie. Ładny wynik. Na próżno jednak szukać statystyk obrazów niedokończonych czy przerwanych w produkcji. A przecież wypadki na planie, różnice artystyczne czy pustki w kasie kładły już niejedną produkcję. Odstawiane na półkę, chowane do szuflad i przesuwane na później tworzą spory zbiór. Różni je wiele, ale łączy jedno – tych filmów pewnie nigdy nie zobaczycie.
Kamil Witek10 filmów, których zapewne nigdy nie zobaczycieNa świecie powstaje kilkanaście tysięcy filmów rocznie. Ładny wynik. Na próżno jednak szukać statystyk obrazów niedokończonych czy przerwanych w produkcji. A przecież wypadki na planie, różnice artystyczne czy pustki w kasie kładły już niejedną produkcję. Odstawiane na półkę, chowane do szuflad i przesuwane na później tworzą spory zbiór. Różni je wiele, ale łączy jedno – tych filmów pewnie nigdy nie zobaczycie. Terry Gilliam to największy pechowiec w zestawieniu. „The Man Who Killed Don Quixote” nie jest jedynym jego projektem, który nigdy nie ujrzał światła dziennego. Film miał być jedną z najdroższych europejskich produkcji, niestety projekt zatrzymał poważny wypadek Jeana Rocheforta, odtwarzającego główną rolę Don Kiszota. Ekipa podjęła decyzję o kręceniu scen bez jego udziału, lecz gdy okazało się, że aktor zbyt szybko nie wróci na plan, zdjęcia całkowicie przerwano. Z powodu zbyt szybko rosnących kosztów produkcję finalnie odłożono na półkę, a prawa do filmu przejęły firmy ubezpieczeniowe wypłacające inwestorom odszkodowania za straty wynikłe z niedokończenia zdjęć. Jedyną pozostałością po produkcji jest dokument „Lost in La Mancha”, opowiadający o kulisach filmu, który nigdy nie powstał. 2. „Inglorious Bastards” (reż. Quentin Tarantino) Film-legenda. Pierwszy wojenny film Tarantino miał opowiadać historię skazanych na śmierć żołnierzy, którzy dostają szansę na odkupienie swoich win w samobójczej misji. Podobno pomysł na scenariusz pojawił się jeszcze przed „Pulp Fiction”, a nad właściwym tekstem reżyser pracował między kręceniem „Jackie Brown” a „Kill Billem”. Powstał nawet 600stronicowy scenariusz, ale produkcja nie ruszyła do dziś. Oficjalnie przesunięto ją na 2009 rok, a reżyser przy okazji promocji „Grindhouse’u” zapewniał, iż to będzie jego następny film, ale zważywszy na to, że niedawno pojawiła się informacja o planach remake’u „Faster Pussycat Kill! Kill!”, i tym razem Tarantino może się nie wyrobić. 3. „The Vega Brothers” (reż. Quentin Tarantino) Historia amsterdamskich przygód Vincenta i Vica Vegów miał być pierwszym crossoverem w filmografii reżysera, w którym pojawiają się postacie z jego poprzednich filmów. Tarantino wielokrotnie wspominał o jego realizacji, jednak, jak sam przyznał, im jest później, tym szansa na to maleje. Powód? Starzejący się aktorzy nijak nie pasowaliby do prequelu. 4. „The Imaginarium of Doctor Parnassus” (reż. Terry Gilliam) Najświeższy film w zestawieniu. Zdjęcia do niego przerwała niedawna, tragiczna śmierć Heatha Ledgera. Ekipę jak na razie wysłano do domów, a producenci mają twardy orzech do zgryzienia, czy odwołać zdjęcia, czy ostatecznie powrócić do filmu z innym aktorem. Pojawiły się nawet plotki, że w pozostawioną po Australijczyku rolę wejść miałby Johnny Depp, ale szybko im zaprzeczono. 5. „Pinkville” (reż. Oliver Stone) Film Stone’a miał opowiadać o krwawej amerykańskiej masakrze ludności wietnamskiej w miejscowości My Lai. Szło całkiem nieźle, bo reżyser zebrał ekipę, a kontrakty na udział w obrazie podpisali Bruce Willis, Channing Tatum i Woody Harrelson. Jednak najpierw realizację filmu zatrzymał strajk scenarzystów, a ostatecznie weto postawili producenci, niewierzący w powodzenie przedłużającej się produkcji. 6. „Godspeed” (reż. James Cameron) Akcja pierwszego od czasu „Titanica” pełnometrażowego filmu Camerona miała rozgrywać się na stacji kosmicznej, której grozi ogromne niebezpieczeństwo. Do głównej roli zaangażowano Harrisona Forda, w epizodach mieli pojawić się Sylvester Stallone i Arnold Schwarzenegger. Produkcję ostatecznie zarzucono, Cameron zaangażował się w masę innych projektów (między innymi „The Dive”, „Avatar”, „Battle Angel”), a Ford zajął się czwartą częścią przygód Indiany Jonesa. 7. „Prawdziwa historia Janosika i Uhocika” (reż. Agnieszka Holland, Katarzyna Adamik) Polski, a właściwie polsko-słowacko-czeski rodzynek w zestawieniu. „Prawdziwa historia…” miała szeroko polemizować z serialowym wizerunkiem Janosika, ukazując go jako bohatera, który nie tylko zabierał bogatym i rozdawał biednym, ale też okrutnie napadał, palił i rabował. Pierwszy klaps do filmu padł już w 2002 roku, ale po nakręceniu około 40 proc. materiału okazało się, że na resztę zabrakło pieniędzy. Do projektu starano się wrócić kilkakrotnie, ale zdjęć już nigdy nie wznowiono. Postać amerykańskiej agentki Jinx (Halle Berry), występująca u boku 007 w „Śmierć nadejdzie jutro”, tak bardzo spodobała się spadkobiercom praw do postaci Bonda – Barbarze Broccoli i Michaelowi Wilsonowi – że postanowiono wymyślić dla niej osobną fabułę. „Jinx” miał być pierwszym oficjalnym spin-offem w bondowskiej serii, a film miał pojawić się w przerwie między kolejnymi częściami przygód super agenta. Powstał nawet scenariusz autorstwa Neala Purvisa i Roberta Wade’a, do reżyserii zatrudniono Stephena Frearsa, ale z planów nic nie wyszło. Oficjalnie zdecydowano się skasować produkcję na rzecz zintensyfikowania prac nad kolejnymi przygodami 007. Nieoficjalnie producenci z MGM nie podzielali optymizmu Wilsona i Broccoli co do powodzenia projektu. Podobno fani też odetchnęli z ulgą. 9. „Halo” (reż. Ridley Scott/Guillermo del Toro/Neil Blomkamp) Przeniesienie na duży ekran kultowej gry komputerowej „Halo” miało być tylko kwestią czasu. W produkcję aktywnie zaangażował się Peter Jackson, a aby udźwignąć potrzeby finansowe, bliską współpracę nawiązały Fox i Universal. Realizacją zainteresowali się Ridley Scott i Guillermo del Toro, lecz ostatecznie reżyserski ster „Halo” trafił do nieznanego Neila Blomkampa. Mezalians Foksa i Universala nie potrwał długo. Budżet, zaplanowany wstępnie na 125 milionów dolarów, znacznie przekroczono, a studia niezainteresowane dłużej finansowaniem stojącego w miejscu projektu wycofały się z jego realizacji. Prace nad filmem wstrzymano, a w czasie gdy Jackson bezskutecznie poszukiwał finansowego zastępstwa, Blomkamp ostatecznie zrezygnował z udziału w produkcji. Słynący z determinacji Nowozelandczyk zaprzecza, jakoby „Halo” oficjalnie skasowano, ale ugoda w sprawie „Hobbita” i brak postępów w znalezieniu inwestora nie wróży raczej rychłego wznowienia produkcji. Po sukcesie „Gwiezdnych wojen” Lucas miał nadzieję zrealizować nie sześć, a dziewięć czy nawet dwanaście części w ramach sagi. Podobno były już nawet gotowe historie, na podstawie których mogły powstać scenariusze. Chronologicznie filmy miały dziać się po akcji z „Powrotu Jedi” i opowiadać o odrodzeniu Zakonu i Republiki. Planów jednak nigdy nie zrealizowano. Wraz z rozpoczęciem pracy nad prequelami reżyser nigdy więcej nie podniósł tematu większej liczby epizodów, zarzekając się, że „Zemsta Sithów” będzie na pewno tym ostatnim. Zważywszy na to, iż temat ucichł nawet wśród najzagorzalszych fanów, a Lucas zajął się między innymi przygotowaniami do stuodcinkowego serialu aktorskiego, trudno przypuszczać, aby zmienił zdanie. 31 stycznia 2008 |
Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.
więcej »Co zrobić, gdy słyszało się o egipskich hieroglifach, ale właśnie wyłączyli prąd i Internetu nie ma, a z książek jest tylko poradnik o zarabianiu pieniędzy na kręceniu filmów, i nie za bardzo wiadomo, co to te hieroglify? No cóż – właśnie to, co widać na obrazku.
więcej »Barbara Borys-Damięcka pracowała w sumie przy jedenastu teatralnych przedstawieniach „Stawki większej niż życie”, ale wyreżyserować było jej dane tylko jedno, za to z tych najciekawszych. Akcja „Człowieka, który stracił pamięć” rozgrywa się latem 1945 roku na Opolszczyźnie i kręci się wokół polowania polskiego wywiadu na podszywającego się pod Polaka nazistowskiego dywersanta.
więcej »Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Taśmowa robota
— Jarosław Loretz
mbank Nowe Horyzonty 2023: Drrrogi, chłopcze…
— Kamil Witek
Mandalorian. Odcinek 8: Niańczyć i chronić
— Kamil Witek
Kurtka warta grzechu
— Kamil Witek
Gorzki smak socrealizmu
— Kamil Witek
Mandalorian. Odcinek 7: Człowiek honoru
— Kamil Witek
Ostateczny Porządek
— Kamil Witek
Mandalorian. Odcinek 6: Żadnych pytań
— Kamil Witek
Mandalorian. Odcinek 5: Powrót do przeszłości
— Kamil Witek
Mandalorian. Odcinek 4: Dwójka wspaniałych
— Kamil Witek
Mąż i Żona
— Kamil Witek