Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 16 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Mroczny Rycerz: Mroczny Rycerz i jego Mroczek, czyli Batman po polsku

Esensja.pl
Esensja.pl
Konrad Wągrowski
Polacy nie gęsi i swojego nietoperza też mogą mieć! Specjalnie dla Was przeanalizowaliśmy gruntownie kwiat polskiego aktorstwa i wybraliśmy ekipę, która nie tylko zagra w rodzimej wersji „Batmana”, ale i z pewnością zakasuje przereklamowanych amerykańskich gwiazdorów.

Konrad Wągrowski

Mroczny Rycerz: Mroczny Rycerz i jego Mroczek, czyli Batman po polsku

Polacy nie gęsi i swojego nietoperza też mogą mieć! Specjalnie dla Was przeanalizowaliśmy gruntownie kwiat polskiego aktorstwa i wybraliśmy ekipę, która nie tylko zagra w rodzimej wersji „Batmana”, ale i z pewnością zakasuje przereklamowanych amerykańskich gwiazdorów.
Wiemy doskonale, że nie możemy się równać z amerykańskimi ekipami od efektów specjalnych, więc nasze kino akcji będzie musiało oprzeć się na walkach na pięści między Batmanem i jego rywalami. Wiemy też, że nie uda nam się raczej zbudować na potrzeby filmu metropolii na miarę Gotham City, ale z pewnością mroczne miasto nie będzie problemem dla naszych scenografów. Proponujemy mroczne zaułki Wrocławia, sprawdzone w różnych zagranicznych produkcjach z holenderskim „Charakterem” i japońskim „Avalonem” na czele, malowniczą Łódź Fabryczną bądź warszawską Pragę Północ (okolice Ząbkowskiej lub Stalowej to idealna sceneria dla działań superbohatera). Nie mamy jednak wątpliwości, że obsada naszego „Batmana” nie będzie ustępować amerykańskiej, a polskiego widza może przyprawić o ekscytację – wszak nasze rodzime gwiazdy, wylansowane przez szereg telewizyjnych programów, wciąż budzą ogromne emocje. Zobaczcie więc galerię najgłośniejszych polskich aktorów, który stworzą świat Batmana nad Wisłą. A nam wystarczy tylko czekać, aż znajdą się sponsorzy, którzy wyłożą odpowiednią kasę na to skazane na sukces przedsięwzięcie.
Wstań, unieś głowę,
Wsłuchaj się w słowa
Pieśni o Mrocznym Rycerzu.
W roli Batmana…
…Paweł Małaszyński!
Wybór jest oczywisty. Paweł Małaszyński od dawna obstawia wszystko. Jak to ładnie ujął jeden z tetryków – to aktor o stu twarzach, z których wszystkie są takie same. Czemu więc jedną z nich nie miałaby być przysłonięta maską twarz Mrocznego Rycerza?
Małaszyński jest oczywiście ponury i mroczny. Udowadniał to niejednokrotnie, przypomnijcie sobie choćby kreację w „Oficerze” (w którym to serialu – jak Batman – rozdarty był między dobrem i złem). Jest także – jak przystało na Człowieka-Nietoperza – tajemniczy. Tę tajemniczość widzieliśmy w postaci Ważki w „Twarzą w twarz”, a także, nomen omen, w „Tajemnicy twierdzy szyfrów”. Wreszcie – dobrze wiemy, że Batman cierpi: z powodu utraty rodziców, wewnętrznego rozdarcia, niemożności zapobieżenia całemu złu na świecie. A Paweł Małaszyński w „Świadku koronnym” cierpiał przez cały film wręcz straszliwie. Cierpiał tak bardzo, że cała publiczność kinowa cierpiała wraz z nim.
Poza tym jest oszałamiająco przystojny; to bożyszcze wszystkich kobiet, w tym Magdy M. i Szymona Majewskiego. Nie może być lepszej osoby do roli tytułowej w przyszłej polskiej superprodukcji.
Inne kandydatury: Maciej Zakościelny, Artur Żmijewski, Paweł Deląg.
W roli Robina…
…bracia Mroczkowie!
Dwóch aktorów do roli jednej postaci? Ależ oczywiście! Po pierwsze – jak wszyscy wiemy, w batmańskiej mitologii pojawia się więcej niż jeden Robin (a nawet, u Millera, bywa nim dziewczyna). Czemu więc nie być nowatorskimi i nie wprowadzić dwóch pomocników Batmana do jednego filmu (zwłaszcza że bliźniąt nie wolno rozdzielać)?
Każdy, kto myśli, że kwestionowane – jakże niesłusznie! – zdolności aktorskie Mroczków mogą być tu przeszkodą, jest w grubym błędzie. Czyż w jakikolwiek sposób para (prawie) najsłynniejszych polskich bliźniaków ustępuje Chrisowi O’Donnellowi, słynnemu Robinowi z dwóch filmów Joela Schumachera? Bez wątpienia zdolność robienia buntowniczej miny będzie w tej roli bardzo istotna. Nie wątpimy jednak, że po kilku miesiącach uporczywych treningów bracia Mroczkowie posiądą i tę umiejętność.
Zatrudnienie Rafała i Marcina Mroczków to też cwany chwyt marketingowy, który pozwoli filmowi frekwencją przebić nawet „Lejdis”. Jak wiadomo, w Mroczkach kochają się wszystkie starsze panie, widzące w nich idealnych kandydatów na zięciów. To widownia, którą polski Człowiek-Nietoperz wzgardzić nie może.
Poza tym – jakie genialne hasło promocyjne się tu szykuje! „Mroczny Rycerz i jego Mroczki”. W Hollywood lepszego nie wymyślą.
Inne kandydatury: nie ma lepszych kandydatów.
W roli Catwoman…
…Agnieszka Dygant!
Kocie ruchy, kocie oczy, koci głos – chyba nie macie wątpliwości, że do roli Kocicy trzeba zatrudnić etatową serialową nianię. Miękkość i drapieżność, dynamika, energia, ale i pomruczeć potrafi. Catwoman to też oczywista partnerka dla Człowieka-Nietoperza (wątku romantycznego nie może zabraknąć), a przecież w tej roli potrzebujemy kobiety z charakterem – nie jakichś tam smutasów w rodzaju Agnieszki Grochowskiej.
Inne kandydatury: Magdalena Różczka, Jolanta Fraszyńska, Grażyna Wolszczak.
W roli Jokera…
…Andrzej Chyra!
Choć raz będziemy serio (ale czemu tak poważnie? – jak by zagaił sam Joker). Rola Jokera jest oczywista: nie ma aktora, który potrafiłby tak łączyć w sobie strach i humor, który mógłby kilkoma słowami wywoływać dreszcz przerażenia u widzów. A i z pokazaniem szaleństwa też nie miałby problemu. Zaryzykujemy twierdzenie, że właśnie po to, aby Chyra zagrał Jokera, polski Batman powinien powstać.
Inne kandydatury: Krzysztof Majchrzak.

W roli Two-Face…
…Bogusław Linda!
To kwestia elementarnej uczciwości. Nie może przecież największa polska superprodukcja obejść się bez największej gwiazdy polskiego kina popularnego, nawet jeśli od jakiegoś czasu jej blask już przygasł. Przyznajmy jednak, że właściwa Lindzie maniera cedzenia słów do żadnego kina nie pasuje tak dobrze jak do komiksowego (że też nikt przed nami na to nie wpadł!). Poza tym, jak wiemy, Two-Face rozdarty jest między służbą sprawiedliwości a działalnością przestępczą – zupełnie jak Franz Maurer. A oprócz tego możemy oczekiwać takich kultowych jak tekstów „Nie chce mi się z tobą gadać, Batman” czy „Z ciebie stara dupa jest, Robinie”.
Inne kandydatury: Mirosław Baka, Robert Więckiewicz.
W roli Pingwina…
…Robert Makłowicz!
Wiemy nie od dziś (z komiksów i starych filmów), że z rybami Pingwin może zrobić wszystko. Wiemy też nie od dziś (z telewizji), że z rybami Robert Makłowicz też może zrobić wszystko. To już chyba wystarczająca rekomendacja. A poza tym przyda się świeża twarz w kinie – przyznacie, że w stroju Pingwina Makłowicz wygląda nad wyraz twarzowo. I nawet nos nie wymaga wielkiej charakteryzacji.
Inne kandydatury: Cezary Żak, Piotr Gąsowski, Zbigniew Zamachowski.
W roli Poison Ivy…
…Małgorzata Kożuchowska!
Parafrazując Lao Che: Wybraliśmy ciebie, Małgorzato… Tak właściwie to nie wiemy, dlaczego właśnie ciebie wybraliśmy. Chcieliśmy po prostu, abyś była fajna… Poison Ivy to postać dość wredna, a jakoś tak chyba jest, że Małgorzata Kożuchowska zwykle grywa dość wredne postacie. Poison Ivy jest szaloną ekolożką, a Małgorzata Kożuchowska ma takie nieekologiczne nazwisko… Ale przede wszystkim gwiazda „M jak miłość” jako Trujący Bluszcz wygląda bardzo przekonująco.
Inne kandydatury: Małgorzata Foremniak, Doda.
W roli Mr. Freeze’a…
…Mariusz Pudzianowski!
Skoro Amerykanie postawili na swojego Terminatora-Governatora do roli naukowca o lodowatym oddechu, to czemu my mielibyśmy nie postawić na naszego Dominatora (który zresztą, jak donosiła prasa specjalistyczna, miał wcielić się w rolę Terminatora w najnowszym filmie serii)? Pudzian dźwiga, tańczy, żartuje – w kinie na pewno też się sprawdzi. To nieważne, że nie pasuje do tej postaci (w wersji, jaką znamy z komiksu) – Arnold też nie wyglądał na naukowca. A nie zmienia to faktu, że Pudzian byłby najbardziej eksportową gwiazdą całej naszej superprodukcji, jedynym aktorem z całej ekipy znanym dobrze nawet w USA. A to zaleta nie do przecenienia.
Inne kandydatury: Przemysław Saleta, Rafał Kubacki.
W roli Batgirl…
…Alicja Bachleda-Curuś!
Niechże bardzo polska Zosia z „Pana Tadeusza” zagra bardzo amerykańską Batgirl. Postać w sumie w filmowym batmańskim uniwersum mało istotna (w komiksie oczywiście to rola dużo ważniejsza) – kto bowiem pamięta w ogóle Alicję Silverstone? Tym większe wyzwanie: tchnąć w bohaterkę nieco energii. Alicja Bachleda-Curuś podobno robi obecnie karierę w Ameryce – tak przynajmniej pisze kolorowa prasa. My mówimy, że dopóki nie zagra w przeboju na miarę „Batmana”, nie uwierzymy. Dajemy jej więc szansę.
Inne kandydatury: Kasia Cichopek, Anna Mucha.
W roli komisarza Gordona…
…Marian Dziędziel!
Czy może być lepsza kandydatura do roli niezłomnego i nieprzekupnego stróża prawa niż Marian Dziędziel, etatowy aktor wszystkich polskich seriali kryminalnych („Oficer”, „Oficerowie”, „Determinator”, „Glina”, „Odwróceni”)? No dobra, wiemy, że nie w każdym odgrywa stróżów prawa, ale szeroko zdobyte doświadczenie musi procentować (poza tym sama rola komisarza Kondei z pewnością wystarczy). Oprócz tego sam poważny wygląd i szacowny wąs świadczy o tym, że zęby zjadł na walce z przestępczością. A i wąs to też obowiązkowy atrybut Gordona.
Inne kandydatury: Marek Kondrat, Jerzy Radziwiłłowicz, Marek Włodarczyk.
W pozostałych rolach:
Alfred – Marek Walczewski.
Riddler – Cezary Pazura.
Scarecrow – Borys Szyc.
R’as al Ghul – Janusz Gajos.
Killer Croc – Mirosław Zbrojewicz.
Oprawa graficzna tekstu: Mateusz Osuch.
koniec
11 sierpnia 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Z filmu wyjęte: Bo biblioteka była zamknięta
Jarosław Loretz

15 IV 2024

Co zrobić, gdy słyszało się o egipskich hieroglifach, ale właśnie wyłączyli prąd i Internetu nie ma, a z książek jest tylko poradnik o zarabianiu pieniędzy na kręceniu filmów, i nie za bardzo wiadomo, co to te hieroglify? No cóż – właśnie to, co widać na obrazku.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Gdzie są naziści z tamtych lat?
Sebastian Chosiński

9 IV 2024

Barbara Borys-Damięcka pracowała w sumie przy jedenastu teatralnych przedstawieniach „Stawki większej niż życie”, ale wyreżyserować było jej dane tylko jedno, za to z tych najciekawszych. Akcja „Człowieka, który stracił pamięć” rozgrywa się latem 1945 roku na Opolszczyźnie i kręci się wokół polowania polskiego wywiadu na podszywającego się pod Polaka nazistowskiego dywersanta.

więcej »

Z filmu wyjęte: Wilkołaki wciąż modne
Jarosław Loretz

8 IV 2024

Nikt chyba nie wie, ile tak naprawdę kręci się dziś rocznie filmów z wilkołakami. Jedno jest jednak pewne – za oglądanie większości z nich twórcy powinni wypłacać widzom rekompensatę za ciężkie warunki konsumpcji.

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.