Popkuriozum żyje!…i się reaktywuje, powracając do kwartalnych edycji. Ale na początek podsumujmy sobie zeszły rok, wybierając kilka niezłych kwiatków.
EsensjaPopkuriozum żyje!…i się reaktywuje, powracając do kwartalnych edycji. Ale na początek podsumujmy sobie zeszły rok, wybierając kilka niezłych kwiatków. Powracamy do Popkuriozum kwartału. Mamy nadzieję na dużo zgłoszeń i dużo zabawy. Prosimy w szczególności Was – przysyłajcie nam dobrze udokumentowane zgłoszenia. Dobrze udokumentowane – to znaczy z dosłownym cytatem, z informacją o dacie wydania danej gazety czy czasopisma, bądź emisji programu telewizyjnego. To ważne. Nie ograniczajcie się do najważniejszych tytułów (ileż można szukać Popkuriozów w „Co jest grane”?). Przeglądajcie też te mniej ambitne miesięczniki, tygodniki i dzienniki. Oczywiście, pewnie mniejsza satysfakcja ze znalezienia idiotyzmu w tabloidzie, ale zabawa nie mniejsza. A o naszą zabawę też tutaj chodzi. Choć oczywiście znalezienie kuriozum w poważnej prasie specjalistycznej ma znaczenie wychowawcze…? Kto wie, może wprowadzimy z czasem dwie kategorie – lekką i ciężką? Na razie chodzi o to, aby mieć jak najwięcej zgłoszeń. Osoby, których zgłoszenia zostaną nominowane do Popkuriozum Kwartału otrzymają od nas upominki. Wysyłajcie propozycje na adres redakcji A dziś jeszcze lista znalezisk własnych oraz zaprzyjaźnionego blogu popkuriozum.blox.pl, na który oczywiście serdecznie zapraszamy. 1. Janusza Wróblewskiego zmagania z Bękartami ![]()
Wyszukaj / Kup Krytyk „Polityki” Janusz Wróblewski dwukrotnie pisał w zeszłym roku o „Bękartach wojny” Quentina Tarantino – raz na blogu, raz w artykule w swym czasopiśmie. Oba wpisy pełne są fascynujących informacji: a. Blog (http://wroblewski.blog.polityka.pl/?p=34) Kwestie oceny filmu jako „niemiłosiernie przegadanego spaghetti-westernu” pomijamy – w końcu każdy ma prawo do własnego zdania. Ale dalej są takie kwiatki: Druga połowa „Bękartów wojny” rozgrywa się podczas premiery niemieckiego filmu propagandowego „Duma narodu”, w którym główną rolę gra wcielony do armii krytyk filmowy, osiągający jako frontowy snajper zawrotne sukcesy: setki ukatrupionych niewinnych ludzi (to słodka zemsta reżysera za brednie wypisywane przez żurnalistów). Za brednie takie jak wyżej? Spektakularne sceny batalistyczne z czołgami, ostrą strzelaniną, eksplozjami pojawiają się tylko na czarno-białej taśmie tego właśnie dzieła, gdzie wspomniany krytyk-idiota gra samego siebie. W filmie na przywódców III Rzeszy polują Żydzi, nazywani przez tropiącego ich esesmana szczurami. Głowy nazistów są rozbijane kijami golfowymi, na ich czołach wyrzynane są swastyki, a skalpy służą jako wojenne trofea. Kijami golfowymi? A myśmy myśleli, że to były paletki pingpongowe. To chyba pierwsze wojenne widowisko, w którym nie zostaje pokazana twarda frontowa walka ani sunące po okopach czołgi, dywanowe bombardowania, obozy koncentracyjne, komory gazowe. Oczywiście, że pierwsze. Nigdy bowiem nie powstała „Godzina W”, „Giuseppe w Warszawie”, „Bohaterowie Telemarku”, „Piekło na Pacyfiku”… To tylko garść tytułów na szybko, w których nie ma frontowej walki, bombardowań etc. A mimo tego są filmami wojennymi. I w którym o Sowietach wspomina się anegdotycznie jak o mięsie armatnim, służącym jako tarcza do strzelania niemieckim amatorom-snajperom, za co zresztą jeden z nich (300 trupów w dwa dni) zostaje okrzyknięty gwiazdą filmową. Amator-snajper? Za osiągnięcia strzeleckie okrzyknięty gwiazdą filmową? ROSJANIE NA SYCYLII??? Zamachem kieruje wybitny znawca niemieckiej klasyki, bohaterski krytyk filmowy, który za zasługi na polu recenzenckim osobiście otrzymał od Churchilla rozkaz wysadzenia w powietrze całej tej pieprzonej niemieckiej hołoty i zakończenia wojny. To nie snajper jest krytykiem? Tak czy inaczej – nie osobiście od Churchilla i na pewno nie za zasługi na polu recenzenckim. Siłą kina Tarantino zawsze było to, że o moralności się zapomina. Podział na dobro i zło przestaje obowiązywać. Wszyscy bohaterowie są jednakowo źli. Bzdura. Z pewnością bowiem Shoshanna jest równie zła jak naziści. Jeszcze trochę drobiazgów (jak Christopher Waltz), ale chyba już wystarczy. 2. Statki kosmiczne Pawła Mossakowskiego ![]()
Wyszukaj / Kup Wpis za blogiem „popkuriozum.blox.pl”: Paweł Mossakowski w „Co jest grane?” recenzuje „2012” i pisze: „Jedynym, co można w tej sytuacji zrobić, to zwiewać. A dokładniej: znaleźć się w grupie szczęśliwców, która na pokładzie współczesnej Arki Noego będzie mogła opuścić miotaną kataklizmami Ziemię i gdzieś bezpiecznie atak matki natury przeczekać. (…) Będą także bogacze, których stać na kosztujący miliard euro bilet w kosmiczną podróż. (…) Przyznam, że przy takiej zasadzie selekcji dość trudno było mi np. emocjonować się kulminacyjną sceną filmu, w której rozstrzygało się „odlecą czy nie odlecą?”. Nie mamy pojęcia, czy powyższe szokujące informacje o statkach kosmicznych wynikają z przemożnej chęci ukrycia przed widzem finałowego zaskoczenia (ależ się zdziwiliśmy), czy też z faktu opuszczenia seansu w połowie, ale i tak brzmi to wystarczająco głupio, by nominować. 3. O Cameronie w „Przekroju” ![]()
Wyszukaj / Kup Idziemy na łatwiznę. Artykuł Karoliny Pasternak o Jamesie Cameronie znajdziecie TUTAJ. A jego wiwisekcję TUTAJ. 4. O „Avatarze w Newsweeku” Tu także po prostu odeślemy Was do tekstów zewnętrznych. Cztery artykuły mówiące przedpremierowo o „Avatarze” z Newsweeka: Król wyobraźni, król Hollywood Ameryka czeka na premierę Avatara „Avatar” i historia Jamesa Camerona James Cameron atakuje „Avatarem” Obszerne omówienie popkuriozalne TUTAJ. Wybierzecie Popkuriozum 2009 roku: ![]() 22 stycznia 2010 |
Witold Pyrkosz nadawał się do roli nieuczciwego kasjera bankowego Zenona Kruka idealnie! Gra bohatera, który nie rzuca się w oczy, więc tym samym nie wzbudza żadnych podejrzeń. A przynajmniej tak mu się wydaje. Jego wewnętrzny spokój pewnego dnia pryska jednak jak bańka mydlana… Historię wymyśloną przez Feliksa Falka wyreżyserował inny mistrz – Ryszard Bugajski. A jej tytuł brzmi tak niewinnie: „Kiedy się ze mną podzielisz?”
więcej »Drogi potencjalny twórco, pamiętaj, żeby na filmowy plan nie zapraszać zbyt krzepkich aktorów. W końcu scenografia przyda się jeszcze w kontynuacjach, a budżet rzadko kiedy jest z gumy.
więcej »Wyreżyserowana przez Ireneusza Kanickiego „Toccata” autorstwa Macieja Z.(enona) Bordowicza to jeden z najbardziej tajemniczych spektakli Teatru Sensacji „Kobra”. Dość powiedzieć, że po ponad półwieczu od jego powstania wciąż nie sposób odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie, czy do jej emisji we wrześniu 1971 roku rzeczywiście doszło. Cieniem na przedstawieniu kładą się również późniejsze tragiczne losy reżysera i jego nie do końca wyjaśniona śmierć.
więcej »Dekoracje waść niszczysz!
— Jarosław Loretz
Ten człowiek jeszcze oddycha!
— Jarosław Loretz
Dama przed podróżą
— Jarosław Loretz
Dama w podróży
— Jarosław Loretz
Wymarzony kochanek
— Jarosław Loretz
Spaleni słońcem
— Jarosław Loretz
Dymek w lesie
— Jarosław Loretz
Beczka bezpieczeństwa
— Jarosław Loretz
Pomsta na ufokach
— Jarosław Loretz
Zupa jednak wyszła za słona
— Jarosław Loretz
10 najlepszych filmów wojennych XXI wieku
— Esensja
10 najlepszych filmów science fiction XXI wieku
— Esensja
100 najlepszych filmów XXI wieku. Druga setka
— Esensja
100 najlepszych filmów XXI wieku
— Esensja
100 najlepszych komedii wszech czasów
— Esensja
100 najlepszych filmów science fiction wszech czasów
— Esensja
Kinowe orgazmy
— Gabriel Krawczyk
100 najlepszych filmów dekady
— Esensja
„Avatar” – nie dla idiotów!
— Przemysław Pietras
Dobry i Niebrzydki: A idź z tym gniotem!
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski
Popkuriozum odrodzone – głosowanie!
— Esensja
Popkuriozum I kwartału 2009 r. za materiały dystrybutorów
— Esensja
Popkuriozum I kwartału 2009 – nominacje
— Esensja
Popkuriozum IV kwartału 2008 r. za Jamesa Bonda i nieznany numer „Playboya”
— Esensja
Popkuriozum IV kwartału 2008 – nominacje
— Esensja
Styczeń 2008
— Esensja
Grudzień 2007
— Esensja
Listopad 2007
— Esensja
Październik 2007
— Esensja
Wrzesień 2007
— Esensja
Krótko o filmach: Patriota bije Godzillę!
— Sebastian Chosiński
Przebudzony potwór kontratakuje!
— Konrad Wągrowski
Szalone lata 60.
— Piotr Nyga
Esensja ogląda: Grudzień 2016 (2)
— Jarosław Loretz
Esensja ogląda: Październik 2016 (2)
— Jarosław Loretz, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Inwazja głupot
— Tomasz Kujawski
Jedyna taka mitologia
— Piotr Dobry
Esensja ogląda: Maj 2013 (3)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Kamil Witek
Esensja ogląda: Maj 2013 (2)
— Miłosz Cybowski, Ewa Drab, Gabriel Krawczyk, Kamil Witek
Esensja ogląda: Luty 2013 (Kino)
— Miłosz Cybowski, Gabriel Krawczyk, Alicja Kuciel, Konrad Wągrowski
Nie przegap: Luty 2023
— Esensja
Nie przegap: Styczeń 2023
— Esensja
Nie przegap: Grudzień 2022
— Esensja
Nie przegap: Listopad 2022
— Esensja
Nie przegap: Październik 2022
— Esensja
Nie przegap: Wrzesień 2022
— Esensja
Nie przegap: Sierpień 2022
— Esensja
Nie przegap: Lipiec 2022
— Esensja
Nie przegap: Czerwiec 2022
— Esensja
Nie przegap: Maj 2022
— Esensja
Wybór jest ciężki. Co artykuł to "lepszy"...
Choć się jeszcze zastanawiam, to chyba Pan Wróblewski będzie moim faworytem.