Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

Co nam w kinie gra: „Czwarty stopień” i „Kobieta na Marsie, mężczyzna na Wenus”
[ - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Dziś przypominamy nasze recenzje dwóch spośród premier najbliższego weekendu.

Krzysztof Czapiga, Jakub Gałka

Co nam w kinie gra: „Czwarty stopień” i „Kobieta na Marsie, mężczyzna na Wenus”
[ - recenzja]

Dziś przypominamy nasze recenzje dwóch spośród premier najbliższego weekendu.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Czwarty stopień
Nieudane połączenie „Z archiwum X” z „Paranormal Activity”, które też miało szokować i straszyć, a wzbudza jedynie politowanie nad losem Milli Jovovich, która miała onegdaj szansę zahaczyć się w nieco droższym kinie akcji w rodzaju „Piątego elementu”, a skończyła w średniobudżetowych gniotach. Takim bez wątpienia jest „Czwarty stopień”, film chybiony już w założeniach, bo przyjęta przez twórców formuła mieszania mockumentary z aktorskim filmem pełnym przebrzmiałych gwiazd (oprócz Milli np. Elias Koteas) tylko zabija wiarygodność historii i jej wydźwięk dramatyczny. Widocznie jednak ktoś uznał, że „pełne” udawanie rodem z „Blair Witch Project” jest zbyt opatrzone, i zaserwował widzom inne podejście: na dzień dobry na ekranie pojawia Milla, przedstawia się jako aktorka (co już w internecie stało się celem żartów) i zapowiada, że za chwilę ujrzymy odegraną rekonstrukcję rzeczywistych wydarzeń. By zaś potwierdzić ich prawdziwość, odgrywane sceny będą – tam, gdzie to możliwe – przeplatane z „archiwalnymi” nagraniami. Efektem jest irytująca maniera przerywania akcji w momencie kulminacyjnym tylko po to, by podzielić ekran na kilka części i pokazać to samo wydarzenie w różnych ujęciach – odegrane ładnie przez Millę i nakręcone na zniszczonej taśmie pokazującej mało znaną aktorkę Charlotte Milchard (pierwsze pojawienie się jej charakterystycznej twarzy to jedyny straszny moment tego rzekomego thrillera), rzekomą prawdziwą ofiarę uprowadzenia, w którą wciela się Jovovich. Irytuje to strasznie i tylko zabija tempo akcji – i tak już dosyć ślamazarne. Reżyser o egzotycznym nazwisku Olatunde Osunsanmi zamiast na akcji skupił się bowiem na próbach budowania napięcia. Mamy więc stopniowe odkrywanie prawdy (dla widza oczywistej od początku), podsuwanie bohaterom i widzom dramatycznych tropów (sprowadzające się do dzikich wrzasków i enigmatycznego bełkotu o „onych”, którzy „są nie z tego świata” i robią „straszne rzeczy”) i nieliczne kulminacje (w których „uszkodzeniu” ulega taśma, więc widzimy niewyraźny zapis). Również finał nie daje wiele więcej, a sama historia okazuje się zlepkiem ogranych motywów (sowy, które „nie są tym, czym się wydają”) nie wnoszących nic do mitologii ufologicznej. Chyba że za novum uznać wyjątkowo niedorzeczne zachowania i dialogi kosmitów. (30%)
Jakub Gałka
• • •
Najbardziej usatysfakcjonowani po projekcji „Czwartego stopnia” powinni być fani kultowego serialu „Z Archiwum X”. Właściwie w dowolnym momencie filmu mógłby do drzwi zapukać Fox Mulder, następnie ciętą ripostą zgasić miejscowego sceptycznego szeryfa, by następnie przejąć nieudolnie przez niego prowadzone śledztwo. Ale i bez niego „Czwarty stopień” jest kawałkiem niezłego science fiction. (80%)
Krzysztof Czapiga
Ocena IMDb: 6.0/10; ocena RottenTomatoes: 17%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Kobieta na Marsie, mężczyzna na Wenus
Typowi małżonkowie dzielą się obowiązkami po równo: ona gotuje, on zjada, ona sprząta, on bałagani, ona prasuje ubrania, on je miętoli. Oczywiście to przejaskrawiona wizja małżeństwa, ale… nieznacznie, co „Kobieta na Marsie, mężczyzna na Wenus” zabawnie wykorzystuje.
Codzienne zmagania z nieokiełznanym żywiołem, jakim jest pranie, prasowanie, gotowanie, zmywanie, sprzątanie czy zakupy, mężczyzna potrafi zamknąć w dwóch słowach: ot, domowe obowiązki. Dorzućmy jeszcze konieczność dbania o wygląd, odwożenie dzieci do szkoły, doglądanie remontu, dorywczą pracę w zakładzie jubilerskim i brak Chocapicków, a ujrzymy życie Adriane (urocza Sophie Marceau) w całej okazałości. Nic więc dziwnego, że małżeńska zmiana miejsc będzie bardziej oczekiwana właśnie przez Adriane.
Ale to też nie tak, że jej małżonek Hugo (w tej roli Dany Boon) nic nie robi. Mimo wszystko dorzuca coś od siebie – nieustające pretensje. Po kilkunastu godzinach pracy wraca do domu z takimi oto słowami na ustach: „Co ty robisz całymi dniami?!” lub „Czy naprawdę muszę wszystko robić za ciebie?!”. Jak się niedługo okaże, rzeczywiście będzie musiał…
Komediowa siła „Kobiety na Marsie, mężczyzny na Wenus” zasadza się na ogranym pomyśle: już po zmianie miejsc ona nie będzie sobie radzić z obowiązkami małżonka, on – małżonki. Mimo braku oryginalności, to przecież komediowy samograj – nie tylko w komedii. W początkowych scenach „Sprawy Kramerów”, obrazie poważnym i poruszającym, oglądaliśmy Dustina Hoffmana, nieradzącego sobie z przygotowaniem śniadania dla syna. Mimo że sytuacja porzuconego przez żonę mężczyzny nie była wesoła, jego nieporadność nieodparcie bawiła. W „Kobiecie na Marsie…” podobne sceny zostają wzmocnione przez lekką komediową konwencję. Co więcej, świetnie czują ją wszyscy aktorzy – ze wskazaniem na bezbłędną Sophie Marceau.
Zaangażowanie widza „Kobieta na Marsie…” zdobywa w sekundę – każdy z nas w którymś z bohaterów odnajdzie coś z siebie. Któż bowiem nie chciałby choćby przez chwilę skosztować życia kogoś innego? Co więcej, bohaterowie nie są tu idealni. Posiadają wady, słabostki, niedoskonałości. Na przykład Adriane w różnych miejscach domu chowa czekoladki, o czym w zabawnej scenie dowie się jej mąż. Prześmiesznych momentów jest tu więcej: gdy Hugo zapomni odebrać córkę od dentysty lub gdy sprzeda swój pierwszy komplet biżuterii, przy okazji odnajdując w sobie kobiecą wrażliwość.
O tym, że francuskie komedie bywają przewrotne, wiemy choćby z finału świetnego „Kłopotliwego gościa” z Danielem Auteuilem. Podobnie tu: o przewidywalności rodzimej „Komedii małżeńskiej” (przy całej sympatii dla tego filmu) możemy zapomnieć. I choć nie obywa się bez obowiązkowego happy endu, tym razem kupujemy go nie z grymasami, lecz z myślą, czy aby po powrocie z kina nie zafundować sobie podobnego eksperymentu. (70%)
Krzysztof Czapiga
Ocena IMDb: 5.0/10
Pozostałe premiery weekendu:
Oczy szeroko otwarte
Ocena IMDb: 7.4/10
Zagubieni w miłości
Ocena IMDb: 5.6/10
koniec
2 lipca 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Fallout: Odc. 1. Odkrywanie realiów zniszczonego świata
Marcin Mroziuk

15 IV 2024

Po obejrzeniu pierwszego odcinka z jednej strony możemy poczuć się zafascynowani wizją postapokaliptycznego świata, w którym funkcjonują bardzo zróżnicowane, mocno od siebie odizolowane społeczności, z drugiej strony trudno nie ulec lekkiej dezorientacji, gdyż na razie brakuje jeszcze połączenia pomiędzy poszczególnymi wątkami.

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Bliskie spotkania czwartego stopnia
— Krzysztof Czapiga

SPF – Subiektywny Przegląd Filmów (17)
— Jakub Gałka

Oczekiwana zmiana miejsc
— Krzysztof Czapiga

Z tego cyklu

Perfect Days
— Kamil Witek

Czasem myślę o umieraniu
— Kamil Witek

Poprzednie życie
— Kamil Witek

Ślepowidzenie
— Sebastian Chosiński

Umrika
— Sebastian Chosiński

„Tajemnice Bridgend” i „Czarodziejska góra”
— Sebastian Chosiński, Konrad Wągrowski

Jesteśmy waszymi przyjaciółmi
— Sebastian Chosiński

Slow West
— Sebastian Chosiński

Imigranci
— Marta Bałaga, Sebastian Chosiński

Steve Jobs
— Kamil Witek

Tegoż autora

Więcej wszystkiego co błyszczy, buczy i wybucha?
— Miłosz Cybowski, Jakub Gałka, Wojciech Gołąbowski, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Nieprawdziwi detektywi
— Jakub Gałka

O tych, co z kosmosu
— Paweł Ciołkiewicz, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Wszyscy za jednego
— Jakub Gałka

Pacjent zmarł, po czym wstał jako zombie
— Adam Kordaś, Michał Kubalski, Jakub Gałka, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jarosław Robak, Beatrycze Nowicka, Łukasz Bodurka

Chodzi o dobre historie i ciekawych bohaterów
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jakub Gałka, Kamil Witek, Konrad Wągrowski, Michał Kubalski

Porażki i sukcesy 2013, czyli filmowe podsumowanie roku
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Krzysztof Spór, Małgorzata Steciak, Konrad Wągrowski

Przygody drugoplanowe
— Jakub Gałka

Ranking, który spadł na Ziemię
— Sebastian Chosiński, Artur Chruściel, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Esensja ogląda: Wrzesień 2013 (2)
— Sebastian Chosiński, Jakub Gałka, Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.