Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

East Side Story: Szósty stopień oddalenia… od prezydenta Miedwiediewa
[Timur Biekmambietow, Aleksander Wojtinski, Dmitrij Kisieliow, Aleksander Andriuszczenko, Jarosław Czeważewski, Ignasio Sanchez „Choinki” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
1 2 »
Okres świąteczno-noworoczny to czas, kiedy kina na całym świecie zalewane są z jednej strony realizowanymi z myślą o najmłodszej widowni gwiazdkowymi filmami przygodowymi, z drugiej natomiast – rozgrywającymi się w tych samych dekoracjach komediami romantycznymi, które mają przyciągnąć nieco starszych widzów. Wyprodukowane przez Timura Biekmambietowa nowelowe „Choinki” wychodzą naprzeciw jednym i drugim – jest to bowiem jednocześnie opowieść o spełnianiu dziecięcych marzeń, jak i poszukiwaniu miłości.

Sebastian Chosiński

East Side Story: Szósty stopień oddalenia… od prezydenta Miedwiediewa
[Timur Biekmambietow, Aleksander Wojtinski, Dmitrij Kisieliow, Aleksander Andriuszczenko, Jarosław Czeważewski, Ignasio Sanchez „Choinki” - recenzja]

Okres świąteczno-noworoczny to czas, kiedy kina na całym świecie zalewane są z jednej strony realizowanymi z myślą o najmłodszej widowni gwiazdkowymi filmami przygodowymi, z drugiej natomiast – rozgrywającymi się w tych samych dekoracjach komediami romantycznymi, które mają przyciągnąć nieco starszych widzów. Wyprodukowane przez Timura Biekmambietowa nowelowe „Choinki” wychodzą naprzeciw jednym i drugim – jest to bowiem jednocześnie opowieść o spełnianiu dziecięcych marzeń, jak i poszukiwaniu miłości.
Wyszukaj / Kup
Timur Biekmambietow (rocznik 1961) to w ostatnich latach najbardziej znany w Stanach Zjednoczonych rosyjski – ale nie z Rosji pochodzący – reżyser i producent. Jego sława zawędrowała za Ocean wraz z ekranizacjami dwóch powieści Siergieja Łukjanienki – „Strażą Nocną” (2004) i „Strażą Dzienną” (2005). I chociaż przez jakiś czas deliberowano w Ameryce nad możliwością realizacji remake’u opowieści o „Patrolach”, ostatecznie powierzono ambitnemu Kazachowi przeniesienie na ekran komiksu Marka Millara i J. G. Jonesa – „Wanted”. Film, w Polsce znany jako „Ścigani” (2008), odniósł spory sukces na całym świecie, czego efektem były kolejne amerykańskie plany producenckie („9” Shane’a Ackera, „The Darkest Hour” Chrisa Goraka) i reżyserskie (druga część „Ściganych”, „Abraham Lincoln: Vampire Hunter”) Biekmambietowa. Artysta, słynący z pracowitości, niemało czasu spędza też jednak w swojej przybranej ojczyźnie, gdzie stara się, jak tylko może, pomagać mniej doświadczonym kolegom po fachu. Przed dwoma laty wyprodukował wielki kinowy hit w Rosji – „Czarną Błyskawicę” Aleksandra Wojtinskiego i Dmitrija Kisieliowa, a przed miesiącem wprowadził do kin nowelową opowieść noworoczną „Choinki”, do udziału w której zaprosił aż pięciu młodych – a przynajmniej młodszych od siebie – reżyserów. Poza wspomnianymi już Wojtinskim i Kisieliowem, są to także: Aleksandr Andriuszczenko, Jarosław Czeważewski („Kuka”, 2007; „Na morie!”, 2008; „Sczastliwyj koniec”, 2009) oraz Litwin Ignas Joninas (do tej pory autor jedynie dwóch krótkometrażówek), który tym razem ukrył się pod hiszpańskojęzycznym pseudonimem Ignasio Sanchez.
Kręcenie filmów, których akcja rozgrywa się w okolicach Sylwestra, ma w Rosji tradycję niemal tak długą, jak realizacja obrazów o tematyce bożonarodzeniowej w Stanach Zjednoczonych. Przed laty do żelaznej klasyki kina radzieckiego weszły – i po dziś dzień wciąż jeszcze obowiązkowo pokazywane są w stacjach telewizyjnych w tym kraju 31 grudnia bądź 1 stycznia – dzieła Eldara Riazanowa „Noc sylwestrowa” (1956) oraz „Ironia losu” (1975), w Polsce Ludowej wyświetlana jako „Szczęśliwego Nowego Roku”. Poza tym sporą popularnością cieszyły się również komedie przygodowe „Nowogodnieje pochiszczenije” (1969) Jurija Saakowa oraz „Nowogodnije prikliuczenija Maszy i Witi” (1975) Giennadija Kazanskiego i Igora Usowa. Tradycję tę kultywują także współcześni rosyjscy twórcy filmowi. Nie ma bowiem praktycznie roku (a mówiąc precyzyjniej – grudnia), aby na duże i małe ekrany nie weszło przynajmniej kilka obrazów o tematyce noworocznej. Wspomnieć można chociażby następujące tytuły: „Nowogodnij romans” (2003) Gieorgija Jungwalda-Chilkiewicza, „Nowogodnije mużcziny” (2004) Wiktora Mierieżki i Walerija Sarkisowa, „Snieżnyj angieł” (2007) Aleksandra Karpiłowskiego, „Nowogodniaja zasada” (2008) Siergieja Borczukowa, „Taryfa noworoczna” (2008) Jewgienija Biedariewa, „Istorija liubwi, ili Nowogodnij rozygrysz” (2009) Siergieja Lialina czy „Nowogodnij dietiektiw” (2010) Aleksieja Bobrowa. Swoją cegiełkę dorzucił również sam Biekmambietow, kręcąc z myślą o Sylwestrze 2007 roku ciąg dalszy Riazanowowskiej „Ironii losu”, emitowany na kanale Wojna i Pokój jako „Szczęśliwego Nowego Roku. Kontynuacja”.
I to właśnie po bardzo serdecznym przyjęciu przez widzów tamtego dziełka, które jednak – trzeba to uczciwie przyznać – artystycznie znacznie odstawało od oryginału, reżyser powziął decyzję, aby z okazji następnych Sylwestrów systematycznie dostarczać zgłodniałym pozytywnych emocji Rosjanom kolejne lekkie i zabawne komedyjki o tematyce świątecznej. Właśnie takie jak „Choinki”… Akcja tej nowelowej opowieści sylwestrowej rozgrywa się w jedenastu miastach Rosji: od Nowosybirska i Jakucka, poprzez Krasnojarsk, Jekaterynburg, Bawły, Ufę, Perm, Kazań i Moskwę, aż po Petersburg i Kaliningrad – i tam też 16 grudnia odbyły się uroczyste premiery obrazu Biekmambietowa (dodatkowo mogli go obejrzeć również kosmonauci przebywający na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej). Dziewięć dni później zorganizowano natomiast specjalny pokaz na Kremlu dla prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, który przyjął zresztą zaproszenie do udziału w tym filmie. Wkrótce po premierze – a raczej: jedenastu premierach – do kin w całej Rosji trafiło około siedmiuset (choć inne źródła mówią o niespełna pięciuset pięćdziesięciu) kopii „Choinek”. Efekt tego zmasowanego ataku jest taki, że do 9 stycznia, a więc w ciągu zaledwie czterech tygodni, obraz obejrzały ponad 3 miliony widzów, co przyniosło producentom, a więc kierowanej przez Kazacha firmie Bazelevs Distribution, dochód w wysokości ponad 650 milionów rubli. W tym kontekście bez problemu można zrozumieć zapowiedzi Biekmambietowa, że w grudniu 2011 roku do kin trafić powinna kontynuacja tego hitu.
Scenariusz filmu zasadza się na – niepotwierdzonej naukowo – teorii „sześciu stopni oddalenia”, która – w bardzo dużym skrócie – mówi o tym, że ilość pośredników między dwiema osobami w całej populacji ludzi na Ziemi nie przekracza sześciu. A więc: jeśli jakaś osoba zna inną bezpośrednio, to oznacza, że jest oddalona od niej o jeden stopień. I tak dalej. Dochodząc do szóstego stopnia, jesteśmy ponoć w stanie połączyć wszystkich ludzi zamieszkujących naszą planetę. W przypadku „Choinek” – tytuł nabiera w tym kontekście także znaczenia symbolicznego, oznaczającego drzewko, którego gałęzie łączą poszczególne jednostki – punktem wyjścia jest mieszkająca w kaliningradzkim domu dziecka dwunastoletnia Warwara. Dziewczynka boleśnie odczuwa samotność i brak akceptacji ze strony otoczenia; dlatego też stara się zwrócić na siebie uwagę innych, uroczyście oznajmiając w czasie sylwestrowych przygotowań do powitania Dziadka Mroza, że podczas wieczornego przemówienia w telewizji z okazji nadchodzącego Nowego Roku pozdrowi ją sam prezydent Dmitrij Miedwiediew, jej prawdziwy ojciec. Pozostałe dzieci traktują te słowa jako przejaw fantazji i jeszcze jeden powód do wyśmiania Warki. Martwi się tym przede wszystkim dobrotliwy Wowka, który natychmiast postanawia zacząć działać. Przez Internet kontaktuje się z Michaiłem, dawnym wychowankiem tego samego sierocińca, który po osiągnięciu pełnoletności wyjechał na studia do Kazania. Misza twierdzi, że wypoczywa właśnie na Kubie, ale – w miarę możliwości – obiecuje pomóc. Kontaktuje się z mieszkającym w Krasnojarsku taksówkarzem Paszką Bondariewem – ten zna przecież tylu ludzi, może się więc do czegoś przydać. A nuż ma telefon do kogoś, kto ma dojście do prezydenta Miedwiediewa. Tym sposobem informacja o zmartwieniu młodziutkiej Warwawy okrąża powoli całą Rosję, aż w końcu – po wielu perypetiach – trafia do celu.
Obraz wyprodukowany przez Biekmambietowa składa się z ośmiu króciutkich historyjek, które splata wątek poszukiwania tej jednej jedynej osoby, znającej bezpośrednio głowę państwa. Próba dotarcia do niej posłużyła scenarzystom jako pretekst do przedstawienia niezwykłych relacji mogących połączyć często zupełnie obcych sobie ludzi. By przy okazji przedstawić w miarę pełny – choć oczywiście, jak to często bywa w tego typu produkcjach, mocno podkoloryzowany – portret współczesnej Rosji, akcję umieszczono aż w jedenastu miastach – od Nowosybirska na Dalekim Wschodzie po wysunięty najdalej na zachód europejskiej części kraju Kaliningrad. Poza tym mamy również pełen przekrój rosyjskiego społeczeństwa. Ale po kolei. Boris jest biznesmenem, którego interesy zmusiły do wyprawy do odległego Jakucka na Syberii. W Petersburgu pozostawił swoją narzeczoną Olę. Gdy dzwoni do niej po wyjściu z łaźni, kobieta słysząc w oddali rozradowane głosy, stara się wzbudzić w nim zazdrość. Boria nie wytrzymuje i postanawia natychmiast wrócić do domu. W samolocie lecącym do Nowosybirska trafia na Jewgienija, aktora teatralnego, który podejmuje ze zżeranym zazdrością biznesmenem wyrafinowaną grę. W Krasnojarsku nieśmiały taksówkarz Pasza wzdycha w tajemnicy do znanej mu z widzenia gwiazdy popu Wiery. Kiedy kobieta wraz ze swoim przyjacielem wsiada do jego samochodu, prosząc o zawiezienie na lotnisko, chłopak postanawia wykorzystać sytuację i pozbyć się Fiodora, aby pozostać z piosenkarką sam na sam. W tym samym czasie w Jekaterynburgu kapitan milicji Walerij Sinicyn łapie na gorącym uczynku złodzieja Aleksieja. Zamyka go w celi, z której Aloszy udaje się jednak uciec; przed wyjściem z komendy kradnie on jeszcze mundur Sinicyna i rusza w miasto. W sklepie sprzedającym telefony komórkowe spotyka swoją dawną sympatię Alinę. W czasie gdy rozmawiają na zapleczu, do środka wpada dwóch złodziei przebranych za Dziadka Mroza i Śnieżynkę. Alina prosi wówczas przyjaciela, by – jako milicjant – interweniował.
1 2 »

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Wielkie bohaterstwo małych ludzi
— Sebastian Chosiński

Gdy rzeczywistość zastępuje fikcję
— Sebastian Chosiński

Dwie siostry i pamięć o matce
— Sebastian Chosiński

W poszukiwaniu straconego życia
— Sebastian Chosiński

Azerski „bękart wojny”
— Sebastian Chosiński

Za nieswoją ojczyznę
— Sebastian Chosiński

Od miłości do nienawiści
— Sebastian Chosiński

By państwo rosło w siłę, a obywatele czuli się bezpieczniej
— Sebastian Chosiński

Bandyta też chce być kochany
— Sebastian Chosiński

Ciotka z piekła rodem
— Sebastian Chosiński

Tegoż twórcy

Esensja ogląda: Sierpień 2012 (kino)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Anna Kańtoch, Alicja Kuciel, Małgorzata Steciak, Konrad Wągrowski

Stępione kły Konfederatów
— Ewa Drab

Kulą w łeb
— Ewa Drab

Gasnący błysk
— Kamil Witek

Każdy chce mieć swojego Matrixa
— Piotr Dobry

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.