Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Colin Strause, Greg Strause
‹Skyline›

EKSTRAKT:10%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSkyline
Dystrybutor Vision
Data premiery4 lutego 2011
ReżyseriaColin Strause, Greg Strause
ZdjęciaMichael Watson
Scenariusz
ObsadaEric Balfour, Scottie Thompson, Brittany Daniel, Crystal Reed, Neil Hopkins, David Zayas, Donald Faison, Robin Gammell, Tanya Newbould
MuzykaMatthew Margeson
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania94 min
GatunekSF, thriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Kac Angeles
[Colin Strause, Greg Strause „Skyline” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Skyline” braci Strause zaspokaja lewie jedno z wielu oczekiwań, jakie stawia się zwykle przed kinem science fiction – po projekcji pozostawia widza w stanie zaniepokojenia. Jest to jednak zdecydowanie bardziej wypadek przy pracy niż świadomy zabieg.

Krzysztof Czapiga

Kac Angeles
[Colin Strause, Greg Strause „Skyline” - recenzja]

„Skyline” braci Strause zaspokaja lewie jedno z wielu oczekiwań, jakie stawia się zwykle przed kinem science fiction – po projekcji pozostawia widza w stanie zaniepokojenia. Jest to jednak zdecydowanie bardziej wypadek przy pracy niż świadomy zabieg.

Colin Strause, Greg Strause
‹Skyline›

EKSTRAKT:10%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSkyline
Dystrybutor Vision
Data premiery4 lutego 2011
ReżyseriaColin Strause, Greg Strause
ZdjęciaMichael Watson
Scenariusz
ObsadaEric Balfour, Scottie Thompson, Brittany Daniel, Crystal Reed, Neil Hopkins, David Zayas, Donald Faison, Robin Gammell, Tanya Newbould
MuzykaMatthew Margeson
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania94 min
GatunekSF, thriller
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„Skyline” na dobrą sprawę nie posiada fabuły. Oto po ostro zakrapianej imprezie grupka znajomych budzi się rano z syndromem dnia następnego. To, co początkowo wydaje się megakacem, okazuje się inwazją z kosmosu. Jednak Jarrod (znany z pierwszych sezonów „Sześciu stóp pod ziemią” Eric Balfour) i Eleine (Scottie Thompson) zachowują się tak, jakby większym problemem było to pierwsze. Trochę posiedzą w mieszkaniu Terry’ego (w tej roli Donald Faison), do którego przyjechali na imprezę, od czasu do czasu wyglądną przez okno, wyjdą się przewietrzyć na wyludnione ulice Los Angeles, by ponownie zawitać w mieszkaniu przyjaciela. Słowem, dzień jak co dzień.
Papierowi bohaterowie pozostają widzowi obojętni, mimo że reżyserski duet próbuje nas emocjonalnie zaszantażować ciążą Eleine. Mimo wszystko jej ciąża to trochę za mało, aby parę bohaterów polubić i aby w dalszej kolejności przejąć się ich losami. O Jarrodzie i Eleine wiemy tylko, jak mają na imię. Zamiast lepiej ich poznać, szybko poznajemy się na reżyserii. Reżyserski duet najwyraźniej nie zna takich słów jak fabuła czy dramaturgia, ponieważ w filmie nie dzieje się niemal nic. A jeśli już się dzieje, jak w finałowej scenie pocałunku, to wzbudza jedynie uśmiech politowania. Wspomniana scena wydaje się poważnym kandydatem, a może nawet faworytem do najbardziej kiczowatego pocałunku w historii kina. Blaknie przy nim nawet wyznanie miłości Vala Kilmera z „Top Gun”, uznane przez magazyn „Empire” za drugą najgłupszą sceną wszech czasów. Jak pamiętamy, Kilmer powiedział Tomowi Cruise’owi „Zawsze możesz być moim skrzydłowym”. W „Skyline” uświadczymy równie żenujących dialogów: „Mogłem go mocniej trzymać”, powie Jarrod po śmierci przyjaciela i w rytm spływającej po policzku łzy.
Sposób uprowadzania ludzi przez kosmitów za pomocą niebieskawego światła mógł posłużyć za interesującą przenośnię bezwolnego ulegania różnym wpływom. W końcu najlepsze obrazy o inwazji z kosmosu były metaforami, na przykład – jak „Inwazja porywaczy ciał” Dona Siegiela – sytuacji politycznej. Jednak bracia Strause nie wydają się zainteresowani przekazaniem jakichś głębszych znaczeń czy refleksji. Ich pomysł na kino to raczej bezmyślne zrzynanie (bo ciężko to nazwać nawiązywaniem czy cytowaniem) z innych obrazów SF. Zrzynanie, dodajmy, bez ładu, składu i sensu.
Bracia najwięcej podkradają z głośnego „Dystryktu 9” Neilla Blomkampa. Począwszy od motywów wizualnych, jak ujęcie zawisającego w powietrzu statku kosmitów, aż po całe pomysły fabularne, czyli stopniową przemianę głównego bohatera w obcego. Atak na UFO z kolei nasuwa skojarzenia z „Gwiezdnymi wojnami: Nową nadzieją” i pamiętną sceną ataku Luke’a na Gwiazdę Śmierci. O ile jednak Lucas mógł sobie pozwolić na brak realizmu, o tyle twórcy „Skyline” nie, co skutkuje równie wielkim wybuchem co u Lucasa, tyle że śmiechu. Na koniec tej wyliczanki bezmyślnych zrzynek, warto dorzucić „Wojnę światów” Stevena Spielberga. Z niej bracia Strause podbierają motyw z maszynami, wyłapującymi ukrywających się ludzi. Jednak jedną tylko pamiętną sceną, w której pojawił się Tim Robbins, twórca „Szeregowca Ryana” powiedział więcej, niż bracia Strause całym filmem.
Dobre kino SF najczęściej kończy się niepokojąco, zawiera pesymistycznie przesłanie. Ostatnio tę rolę świetnie spełniła „Istota” Vincenzo Nataliego, popisowo wygrywając niepokoje związanie z klonowaniem ludzi. Z tego zadania również wywiązuje się „Skyline”. Nie sposób bowiem wyjść z kina spokojnym, gdy twórcy zostawiają tak wyraźną furtkę dla kontynuacji…
koniec
31 stycznia 2011

Komentarze

03 II 2011   09:01:52

trochę spojlerów w tej recenzji. proszę o tym powiadamiać!

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Kryminalna zagadka Luizjany
— Krzysztof Czapiga

Strach ma wiele twarzy
— Krzysztof Czapiga

Bracie, gdzie (i kim) jesteś?
— Krzysztof Czapiga

Być jak Steven Spielberg
— Krzysztof Czapiga

Medium z wyboru
— Krzysztof Czapiga

Make radio, not war
— Krzysztof Czapiga

Z dala od polityki
— Krzysztof Czapiga

Siedź i patrz
— Krzysztof Czapiga

Między filmami
— Krzysztof Czapiga

Indiana Jones i… telewizja śniadaniowa
— Krzysztof Czapiga

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.