Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 10 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

Co nam w kinie gra: Do szpiku kości, Czarny czwartek, Wszystko w porządku, Dwa Rembrandty w ogrodzie
[ - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Dziś przypominamy nasze recenzje i notki tetryczne dotyczące aż czterech bieżących premier.

Esensja

Co nam w kinie gra: Do szpiku kości, Czarny czwartek, Wszystko w porządku, Dwa Rembrandty w ogrodzie
[ - recenzja]

Dziś przypominamy nasze recenzje i notki tetryczne dotyczące aż czterech bieżących premier.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Do szpiku kości
Zwycięzca tegorocznego Sundance dorzucił także główną nagrodę we Wrocławiu. Zresztą, całkowicie zasłużenie. „Do szpiku kości” zabiera widza w nieprzyjemną podróż na jankeską prowincję, tak daleką od utrwalonego wizerunku spokojnego i gościnnego miejsca. Reżyserka Debra Granik mocnym uderzeniem wybija z głowy wyobrażenia o wymuskanej krainie obfitości. W jej filmie lokalni mieszkańcy, nawet ci, którym wiedzie się lepiej, są w większości zabiedzeni i zaniedbani. W zapomnianych przez Boga miejscach o przetrwanie walczy się z dnia na dzień. W tak nieprzyjaznym otoczeniu rozgrywa się dramat 17-letniej Ree. Wychowująca samotnie dwójkę rodzeństwa i opiekująca się chorą psychicznie matką musi odnaleźć ojca (żywego lub martwego), który, by wyjść z więzienia zastawił dom i przepadł bez wieści. Heroiczne zadanie Ree wydaje się z góry skazany na porażkę. Z wierzchu bowiem film jest całkowicie ponury i pozbawiony jakiejkolwiek nadziei. Wszędzie gdzie dziewczyna szuka odpowiedzi, spotyka się z niechęcią okolicznej społeczności i piętrzącymi się przeszkodami. Na szczęście Granik w jego wnętrzu umieściła mała iskrę, która choć odrobinę rozświetla wszechogarniający pesymizm. Siłą filmu bowiem jest sama postać nastoletniej dziewczyny, imponująca dojrzałością i hartem ducha w stawianiu dumnie czoła wszelkim przeciwnościom. To jej niezłomny upór sprawia, że „Do szpiku kości” nie pozostaje tylko poważną przestrogą w temacie nie wciskania nosa w nie swoje sprawy. To studium ogromnej determinacji, która popycha ludzi do mierzenia się z niemożliwym, kiedy tylko w grę wchodzi przetrwanie za wszelką cenę. (80%)
Kamil Witek
• • •
Film chwalony za swój „realizm” jest w istocie wariacją na temat filmu noir, w której dziewczyna-detektyw nacina przeżarty złem świat górali z Missouri. Film traktuje lokalnych mruków jako poręcznych bad guyów, tak jak było to w 1972 roku w „Wybawieniu” Boormana. Finał z trupimi palcami odcinanymi w mrocznych nurtach rzeki jest jak wyłożenie kart na stół: nie o żaden „komentarz społeczny” tu chodzi, tylko o tanie dreszcze z bonusem w postaci świetnej Jennifer Lawrence. (60%)
Michał Oleszczyk
Recenzja pochodzi z serwisu „Zgryźliwych tetryków”.
• • •
„Do szpiku kości” znakomicie sprawdza się na trzech płaszczyznach. W interesie dystrybutora niech będzie to, by reklamować film przede wszystkim jako mroczną opowieść kryminalną – którą jak najbardziej jest. Trudne śledztwo, jakie prowadzi młoda Ree, szukająca swego ojca, który zniknął, zastawiwszy wcześniej swój dom pod więzienną kaucję, wciąga widza w intrygę, każe kibicować bohaterce, analizować tropy i czekać na wyjaśnienie zagadki. Wyjaśnienie, dodajmy, nic nie zdradzając, jest w pełni satysfakcjonujące. Ale „Winter’s Bone” jest także opowieścią o dojrzewaniu, o odnajdowaniu swego miejsca w paskudnym świecie, o trosce o najbliższych – znakomicie zresztą oddanych w kilku krótkich, świetnych, wiele mówiących scenach (odpytywanie młodszego rodzeństwa w drodze do szkoły, nauka różnych praktycznych umiejętności, m.in. strzelania, smutna zabawa najmłodszych na zniszczonej trampolinie, zestawienie z sytuacją najbliższej przyjaciółki). Najważniejszy jednak będzie wątek społeczny, wiarygodne pokazanie pewnej społeczności, jakże odległej od American Dream, jakże, niestety, prawdziwej i wiarygodnej. To przejmująca wizja USA, jakich nie znamy, i w niczym siły tej wizji nie tłumi odcinanie czegokolwiek, jak chciałby kolega tetryk w alternatywnej notce. Dorzućmy do tego świetne aktorstwo Jennifer Lawrence (która jest nieco zbyt ładna do swej roli i to właściwie jedyny mój zarzut do tego filmu) i genialnego, przejmującego, mrocznego Johna Hawkesa, dla którego nawet jednej, jedynej sceny – konfrontacji drogowej z policją – warto ten film zobaczyć. Kawał znakomitego kina, nie wolno przegapić. (80%)
Konrad Wągrowski
Recenzja pochodzi z serwisu „Zgryźliwych tetryków”.
• • •
Cztery nominacje do Oscara – i to w najbardziej prestiżowych kategoriach (między innymi najlepszy film, najlepsza aktorka pierwszoplanowa i najlepszy scenariusz adaptowany) – nie mogą być przypadkiem. „Do szpiku kości” Debry Granik, wcześniej dostrzeżony już na Festiwalu Filmowym w Sundance, to zarazem świetny kryminał, jak i bardzo ponure w swym wydźwięku zaangażowane kino społeczne. (80%)
Sebastian Chosiński
Ocena IMDb: 7.4/10; ocena RottenTomatoes: 95%
Wszystko w porządku
Moja maskotka: film, który powinien stanąć ością w gardle i „Rzepie”, i „Krytyce Politycznej”. Konserwatywna przypowieść o lesbijskiej monogamii z wybitnymi rolami całej obsady. Kilka tanich chwytów w scenariuszu nie przesłania wspaniałego, kalifornijskiego słońca, które i nam nad Wisłą by się przydało, by rozchmurzyć lokalnych ideologów z obydwu krańców publicznej sceny. (80%)
Michał Oleszczyk
Recenzja pochodzi z serwisu „Zgryźliwych tetryków”.
• • •
Mimo że bohaterkami filmu Cholodenko jest para lesbijek, „Wszystko w porządku” to obraz uniwersalny, opowiadający w gruncie rzeczy o typowej rodzinie. Ponad przeciętność wynosi go jedynie wyborne aktorstwo. (70%)
Krzysztof Czapiga
Ocena IMDb: 7.3/10; ocena RottenTomatoes: 94%
Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł
Nie wątpię, że to historycznie słuszny film, ale w kategorii filmowej roboty mamy do czynienia z rzeczą przeciętną. Twórcy zasłaniają się dokumentalizmem „Krwawej niedzieli” ale w wielu miejscach aż się prosiło o podparcie się takimi filmami jak choćby „Głód”. Kino wymyśliło całą masę fantastycznych zabiegów, które mogły pozwolić poczuć ten film zmysłami bez specjalnego uszczerbku na jego dokumentalistycznym kształcie. A tak mamy nowocześnie i z ciekawej perspektywy opowiadaną historię w – przy najlepszych intencjach – jednak kompletnie wczorajszej formie. (50%)
Urszula Lipińska
Recenzja pochodzi z serwisu „Zgryźliwych tetryków”.
Dwa Rembrandty w ogrodzie
Kolejny, po „Zatoce delfinów” i spółce, dokument starający się za wszelką cenę naśladować kino gatunkowe. Opowieść o poszukiwaniu spadku zostaje zamulona ujęciami i muzyką jak z TVN-owego „Agenta”, a bohaterowie i temat główny gdzieś się w tej zabawie gubią. (60%)
Michał Oleszczyk
Recenzja pochodzi z serwisu „Zgryźliwych tetryków”.
Ocena IMDb: 4.8/10
Pozostałe premiery weekendu
Dzień dobry TV
Ocena IMDb: 6.8/10; ocena RottenTomatoes: 55%
Grek Zorba
Ocena IMDb: 7.8/10; ocena RottenTomatoes: 80%
Piekielna zemsta
ocena RottenTomatoes: 53%
koniec
25 lutego 2011

Komentarze

27 II 2011   18:59:01

"Czarny czwartek" zdecydowanie za nisko ocenione przez tetryków. Dawno nie widziałem tak mocnego i dobrego zarazem polskiego filmu. Aktorzy, których nie zobaczymy w kolejnych dennych komediach, odwalili tutaj bardzo dobrą robotę. Pozycja jak najbardziej do polecenia.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Kulawe konie: Sez. 1. odc. 5. Pokerowa zagrywka
Marcin Mroziuk

9 VI 2023

Wprawdzie River Cartwright potrzebował sporo czasu, aby zrozumieć, czemu trafił do Slough House, ale teraz dzięki tej wiedzy może pomóc Jacksonowi Lambowi we wspólnym pokrzyżowaniu planów Diany Taverner. Pytanie brzmi, czy tej rozgrywki w łonie MI5 nie przypłaci życiem porwany Hassan Ahmed.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Leśni Bracia – estońscy „żołnierze wyklęci”
Sebastian Chosiński

7 VI 2023

Kinematografia estońska z czasów radzieckich nie miała w Polsce Ludowej szczególnego szczęścia. Jeśli już sprowadzano nad Wisłę filmy z republik nadbałtyckich, sięgano głównie po dzieła litewskie. A szkoda! Gdyby było inaczej, „Gniazdo na wietrze” Olava Neulanda, oparte na scenariuszu Grigorija Kanowicza i Isaaka Fridberga, mogłoby stać się sporym wydarzeniem.

więcej »

Kolorowy zawrót głowy
Agnieszka ‘Achika’ Szady

6 VI 2023

Druga część trylogii o multiwersum wszystkich możliwych Spider-Manów (wliczając kota i prosiaka) jest jeszcze bardziej oszałamiająca wizualnie niż pierwsza. Na szczęście efektom nie udało się przyćmić fabuły.

więcej »

Polecamy

Marzenie archeologa

Z filmu wyjęte:

Marzenie archeologa
— Jarosław Loretz

Indianie też nie mieli się czego wstydzić
— Jarosław Loretz

Życie miejskie dla ubogich
— Jarosław Loretz

Drama na trzy ręce
— Jarosław Loretz

Nie, nie, wejście od frontu odpada
— Jarosław Loretz

Technika zgniłego Zachodu
— Jarosław Loretz

Tam, gdzie nikt nie patrzy
— Jarosław Loretz

Czy Herkules była kobietą?
— Jarosław Loretz

Prosimy nie regulować monitora
— Jarosław Loretz

Patyki eliminacji
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Złe geny
— Sebastian Chosiński

Z tego cyklu

Ślepowidzenie
— Sebastian Chosiński

Umrika
— Sebastian Chosiński

„Tajemnice Bridgend” i „Czarodziejska góra”
— Sebastian Chosiński, Konrad Wągrowski

Jesteśmy waszymi przyjaciółmi
— Sebastian Chosiński

Slow West
— Sebastian Chosiński

Imigranci
— Marta Bałaga, Sebastian Chosiński

Steve Jobs
— Kamil Witek

Pakt z diabłem
— Marta Bałaga

Intruz
— Sebastian Chosiński

W piwnicy
— Marta Bałaga

Tegoż twórcy

American Film Festival 2018 (3)
— Jarosław Robak, Konrad Wągrowski

DocPoint 2015: Son of Anarchy
— Marta Bałaga

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.