Kto by się spodziewał, że „Kolorowy zmierzch” okaże się ostatnim dziełem z Ludmiłą Gurczenko w roli głównej. Słynna radziecka i rosyjska aktorka, piosenkarka i tancerka zmarła kilka miesięcy po jego oficjalnej premierze. I pomyśleć, że niewiele brakowało, aby obraz współreżyserowany przez Dmitrija Korobkina z przyczyn finansowych nigdy nie został ukończony. Szczęśliwym trafem stało się inaczej, a film stanowi godne pożegnanie z jedną z największych gwiazd kina.
East Side Story: Pieśń odchodzącej miłości
[Dmitrij Korobkin, Ludmiła Gurczenko „Kolorowy zmierzch” - recenzja]
Kto by się spodziewał, że „Kolorowy zmierzch” okaże się ostatnim dziełem z Ludmiłą Gurczenko w roli głównej. Słynna radziecka i rosyjska aktorka, piosenkarka i tancerka zmarła kilka miesięcy po jego oficjalnej premierze. I pomyśleć, że niewiele brakowało, aby obraz współreżyserowany przez Dmitrija Korobkina z przyczyn finansowych nigdy nie został ukończony. Szczęśliwym trafem stało się inaczej, a film stanowi godne pożegnanie z jedną z największych gwiazd kina.
Dmitrij Korobkin, Ludmiła Gurczenko
‹Kolorowy zmierzch›
Informacja o
śmierci Ludmiły Markownej Gurczenko, która obiegła agencje prasowe 30 marca wieczorem, była szokiem dla licznych wielbicieli aktorki, najbardziej znanej z takich obrazów, jak „Noc sylwestrowa” (1956) i „
Dworzec dla dwojga” (1982) Eldara Riazanowa oraz „
Syberiada” (1978) Andrieja Konczałowskiego. Wiedziano, co prawda, o jej problemach zdrowotnych, ale chyba nikt się nie spodziewał, że złamanie biodra może ostatecznie doprowadzić do komplikacji zakończonych zawałem serca. Żal jest tym większy, że siedemdziesięciosześcioletnia Ludmiła Markowna wciąż pozostawała czynna zawodowo i choć ostatnimi czasy nie stawała zbyt często przed kamerą, to jednak chętnie pojawiała się na scenie w roli piosenkarki. Przedwczesne odejście spowodowało, że ostatnim ukończonym filmem z jej udziałem stał się „Kolorowy zmierzch” wyreżyserowany przez Dmitrija Korobkina i… samą Gurczenko. Tym samym uznać możemy go za artystyczny testament aktorki. I taki też, gwoli ścisłości, ma on charakter. Jakby Ludmiła Markowna przewidziała, że więcej na dużym ekranie się już nie pojawi…
Z propozycją nakręcenia filmu z Gurczenko w roli głównej oficjalnie w 2007 roku wystąpiło do aktorki Goskino, czyli Państwowy Komitet Kinematografii. Ludmiła Markowna propozycję przemyślała i przyjęła. Jednocześnie też zdecydowała, że powinna zostać opowiedziana w nim historia jej protegowanego, nastoletniego pianisty i wokalisty Olega Akkuratowa. Akkuratow, ślepy od urodzenia, przyszedł na świat w 1989 roku we wsi Moriewka w Kraju Krasnodarskim nad Morzem Azowskim. Od szóstego roku życia uczył się i mieszkał w internacie szkoły dla dzieci ślepych i niedowidzących w Armawirze. Tam dał się poznać jako utalentowany pianista. Dzisiaj jest studentem Państwowego Moskiewskiego College’u Muzycznego Sztuki Estradowej i Jazzowej; ma na koncie wiele nagród zdobytych na rosyjskich i międzynarodowych festiwalach pianistycznych; nagrał też kilka płyt z muzyką jazzową (z towarzyszeniem zespołu MICz-Band) oraz klasyczną (znany jest głównie jako interpretator twórczości Jana Sebastiana Bacha, Wolfganga Amadeusza Mozarta oraz Piotra Czajkowskiego). Gurczenko poznała Akkuratowa podczas jednej ze swoich wizyt w Armawirze. Urzeczona nieprzeciętnym talentem nastolatka, postanowiła pomóc w karierze. Nic więc dziwnego, że gdy do młodego artysty dotarła wieść o śmierci Ludmiły Markownej, stwierdził on: „Nigdy nie zapomnę tego, co dla mnie zrobiła”.
Zdjęcia do filmu rozpoczęto w 2008 roku. Niestety, kilkanaście miesięcy później producentom dał się we znaki światowy kryzys ekonomiczny; kilku sponsorów wycofało się z finansowania projektu, a środki otrzymane z Goskina okazały się niewystarczające. Aby ratować dzieło, zaczęto szukać – drastycznych niekiedy – oszczędności. Na planie wykorzystywano więc prywatne samochody (dlatego właśnie bohaterka grana przez Gurczenko jeździ dwoma różnymi wozami), własne meble i ubiory. Muzykę do obrazu skomponowała sama Ludmiła Markowna, po czym… zrzekła się honorarium. Ogłoszono też publiczną zbiórkę na dokończenie filmu, co przyniosło efekty i pozwoliło w 2010 roku dokończyć proces post-produkcji. W tym czasie Dmitrij Korobkin (zatrudniony jako reżyser i operator) otrzymał propozycję nakręcenia historycznego eposu „
Jarosław. Tysiąc lat temu” (2010), co opóźniło premierę „Kolorowego zmierzchu” o kolejne miesiące. Ostatecznie wspólne dzieło Korobkina i Gurczenko, wyprodukowane przez piątego męża aktorki Siergieja Sienina, weszło na ekrany w listopadzie ubiegłego roku.
Anna Dmitrijewna Siemionowa jest starzejącą się gwiazdą ekranu i estrady. Choć wciąż znajduje się w znakomitej formie, najlepsze lata ma już dawno za sobą. W życiu osobistym zdecydowanie jej się nie powiodło. Dość powiedzieć, że żyje w samotności. Z mężem rozstała się już wiele lat temu; jej późniejsza wielka miłość, słynny pianista jazzowy Aleksandr Biełych, wyemigrował do Kanady. Ona zaś nie znalazła w sobie tyle odwagi, by zacząć z nim wszystko od nowa za Oceanem; zdecydowała się pozostać w Moskwie, co było jednoznaczne z zakończeniem ognistego romansu. Z synem Aloszą również Anna Dmitrijewna nie utrzymuje kontaktów, nie widuje też wnuczki. Jedyną radością jest dla niej praca na planie nowego programu muzycznego, namiętnością zaś – poza muzyką – kolekcjonowanie lamp z kolorowego szkła. Pewnego dnia to ułożone i – nie ma co ukrywać – nudne życie wielkiej artystki staje na głowie za sprawą niespełna dziewiętnastoletniego chłopaka, który pojawia się pod jej mieszkaniem w luksusowej kamienicy. Przywozi go taksówkarz, który telefonicznie informuje Siemionową, że ma niecodziennego gościa. Anna Dmitrijewna, kompletnie zaskoczona, reaguje niechęcią, ale gdy przekonuje się, że nieznajomy przybysz jest ślepy, sumienie nie pozwala jej zostawić go samego na ławce pod domem.
Oleg, jak się wkrótce okazuje, pochodzi z Woroneża i tam też przed wielu laty poznała go Anna Dmitrijewna. W czasie wizyty artystki w szkole z internatem dla ślepych i niedowidzących dzieci przedstawiono jej wówczas czteroletniego geniusza fortepianu, który dla specjalnego gościa wykonał koncert Czajkowskiego. Zachwycona jego występem Siemionowa poprosiła go wtedy, aby, gdy już dorośnie, przyjechał do Moskwy, a na pewno pomoże mu w karierze. Na pożegnanie wręczyła zaś kartkę z numerem telefonu. Po piętnastu latach Oleg postanowił skorzystać z propozycji. Do stolicy przywiózł go przyjaciel, ekscentryczny muzyk Maksim Suworin, tyle że później nagle zniknął, a chłopak musiał radzić sobie sam. Gdy następnego dnia Maksim odnajduje się pod domem Anny Dmitrijewnej, towarzyszy mu kolejny cudak – Misza Pustowoj, na co dzień sprzedawca w sklepie z instrumentami muzycznymi. Obaj panowie robią na wielkiej gwieździe jak najgorsze wrażenie, a gdy na dodatek Suworin oznajmia, że chce zabrać ze sobą Olega, ponieważ potrzebuje go do zespołu grającego chałtury – Siemionowa przepędza ich ze swojego mieszkania. Jest bowiem przekonana, że – choć przestał już być genialnym dzieckiem – chłopak wciąż ma ogromny talent i nie może go zmarnować, grając do kotleta.
Oleg szybko przekonuje się, że Anna Dmitrijewna tak naprawdę jest bardzo nieszczęśliwą kobietą, która z powodu niesnasek z Aloszą swe głęboko skrywane uczucia macierzyńskie przelewa właśnie na niego. Wielka gwiazda niechętnie jednak przyznaje się do swoich osobistych porażek; robi wszystko, aby odsunąć od siebie myśli o przeszłości. Ale ta pewnego dnia wraca – wraz z pojawieniem się na koncertach gościnnych w Moskwie Saszy Biełycha. Siemionowa zdaje sobie sprawę, że przyjazd dawnego kochanka jest ogromną szansą – nie dla niej nawet, ile dla Olega. Postanawia zatem poznać ze sobą obu mężczyzn. Jednocześnie też przekonuje się do krążącego wciąż na jej orbicie Suworina, człowieka skrzywdzonego przez los, któremu karierę muzyczną złamała służba wojskowa i wojna w Afganistanie. „Kolorowy zmierzch” nie jest filmem wybitnym, ale na pewno zasługuje na uwagę. Ten ckliwy, chociaż nie łzawy melodramat, okraszony piosenkami śpiewanymi przez Ludmiłę Gurczenko i Olega Akkuratowa (który użyczył swego wokalu aktorowi wcielającemu się w jego rolę), spodobać może się przede wszystkim paniom. Mimo że trudno zaliczyć go w poczet „kina kobiecego”, widz mimo wszystko patrzy na filmową rzeczywistość oczyma głównej bohaterki. Kobieca jest więc prezentowana w obrazie Korobkina wrażliwość i kobiece problemy.
Rolę starzejącej się gwiazdy ekranu Anny Siemionowej zarezerwowała dla siebie – inaczej zresztą być nie mogło – Ludmiła Gurczenko (odpowiedzialna także za ścieżkę dźwiękową do filmu). Młodego muzyka Olega – będącego alter ego Olega Akkuratowa – zagrał dwudziestosześcioletni dzisiaj Dmitrij Kubasow, znany między innymi z „
Ładunku 200” (2007) Aleksieja Bałabanowa oraz „
Dzieciom do lat 16…” (2010) Andrieja Kawuna. Luzacki klezmer i ekshippis Maksim Suworin ma z kolei twarz Władimira Ilina (rocznik 1947), gwiazdy „
Utraconego Imperium” (2008) i „
Sali numer 6” (2009) Karena Szachnazarowa, „
Tarasa Bulby” (2009) Władimira Bortki oraz „
Nie trzeba się martwić” (2010) Iwana Byczkowa. W dawną wielką miłość Anny Siemionowej, słynnego jazzowego pianistę Aleksandra Biełycha, wcielił się natomiast, starszy od Gurczenko o rok, Aleksandr Szyrwindt („
Ironia losu”, „
Powrót muszkieterów, czyli Skarby kardynała Mazariniego”), który występował już z Ludmiłą Markowną w „
Dworcu dla dwojga” (1982) Riazanowa, a w późniejszym o dwa lata melodramacie „Apłodismienty, apłodismienty” Wiktora Buturlina zagrał nawet jej eksmęża.
Warto wspomnieć jeszcze o odtwórcach dwóch ról drugoplanowych: Misza Pustowoj, sprzedawca w sklepie muzycznym i przyjaciel Suworina, swoje emploi zawdzięcza Siergiejowi Frołowowi (między innymi „
Indygo” i „
Nie trzeba się martwić”), zaś Alosza Siemionow, syn Anny – Wiktorowi Rakowowi („
Przeprawa”). Scenariusz filmu wyszedł spod pióra, urodzonego na Północnym Kaukazie, czterdziestosiedmioletniego Olega Antonowa – artysty, który po ukończeniu szkoły aktorskiej przy Moskiewskim Akademickim Teatrze Artystycznym (MChAT) postanowił poświęcić się dramaturgii i scenariuszopisarstwu. W tej pierwszej roli zadebiutował w 1992 roku, publikując „Pierwszy śnieg”; dwa lata później napisał „Śmiertelny numer” – oba dramaty wystawiano następnie nie tylko w wielu teatrach rosyjskich, ale również na scenach niemieckich, francuskich i fińskich. Jako scenarzysta filmowy zadebiutował komedią romantyczną Władimira Maszkowa „Sirota kazanskaja” (1997). Potem współpracował jeszcze między innymi z Walerijem Achadowem (melodramat „Swobodnaja żenszczina” i dramat młodzieżowy „Parnikowyj effekt”) i Aleksiejem Germanem młodszym („Garpastum”, 2005); przyłożył też wydatnie rękę do powstania wojenno-szpiegowskiego serialu Giennadija Sidorowa i Jurija Moroza „Apostoł” (2008). Obecnie w trakcie realizacji jest napisany przez Antonowa dramat psychologiczno-obyczajowy „Dolina roz”, którego premiera powinna mieć miejsce jeszcze w tym roku.