Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Pedro Almodóvar
‹Skóra, w której żyję›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSkóra, w której żyję
Tytuł oryginalnyLa piel que habito
Dystrybutor Gutek Film
Data premiery16 września 2011
ReżyseriaPedro Almodóvar
ZdjęciaJosé Luis Alcaine
Scenariusz
ObsadaAntonio Banderas, Elena Anaya, Blanca Suárez
MuzykaAlberto Iglesias
Rok produkcji2011
Kraj produkcjiHiszpania
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Dwubiegunowość seksualna
[Pedro Almodóvar „Skóra, w której żyję” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Czym sobie na to wszystko zasłużyłam? – mogłaby zapytać Vera, bohaterka najnowszego filmu Pedra Almodóvara „Skóra, w której żyję”. Podobnie sfrustrowani będą również widzowie niespecjalnie zorientowani w queerowych upodobaniach hiszpańskiego reżysera; entuzjaści almodóvarowskiego świata pokręconych bohaterów zachwycą się za to skondensowaniem ulubionych tematów w jeden mięsisty kawałek kina. Ale czy sam Pedro sobie na to wszystko zasłużył? Na sukcesy i pochwały? Według zapalonych łowców ukrytych znaczeń i odniesień do teorii kulturowych – na pewno tak.

Ewa Drab

Dwubiegunowość seksualna
[Pedro Almodóvar „Skóra, w której żyję” - recenzja]

Czym sobie na to wszystko zasłużyłam? – mogłaby zapytać Vera, bohaterka najnowszego filmu Pedra Almodóvara „Skóra, w której żyję”. Podobnie sfrustrowani będą również widzowie niespecjalnie zorientowani w queerowych upodobaniach hiszpańskiego reżysera; entuzjaści almodóvarowskiego świata pokręconych bohaterów zachwycą się za to skondensowaniem ulubionych tematów w jeden mięsisty kawałek kina. Ale czy sam Pedro sobie na to wszystko zasłużył? Na sukcesy i pochwały? Według zapalonych łowców ukrytych znaczeń i odniesień do teorii kulturowych – na pewno tak.

Pedro Almodóvar
‹Skóra, w której żyję›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSkóra, w której żyję
Tytuł oryginalnyLa piel que habito
Dystrybutor Gutek Film
Data premiery16 września 2011
ReżyseriaPedro Almodóvar
ZdjęciaJosé Luis Alcaine
Scenariusz
ObsadaAntonio Banderas, Elena Anaya, Blanca Suárez
MuzykaAlberto Iglesias
Rok produkcji2011
Kraj produkcjiHiszpania
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„Skóra, w której żyję” stanowi kwintesencję stylu Almodóvara. Reżyser podejmuje regularnie powracające w jego twórczości motywy z podwójną intensywnością, dlatego przedstawione wydarzenia nie są już poczciwie dziwaczne lub zabawnie lubieżne, lecz niosą niepokój, bezkompromisowość i czarny jak smoła humor wynikający z umowności historii. To dlatego na ekranie pojawiają się idee tożsamości, cielesności, znaczenia płci, opresji, kata i ofiary oraz zbrodni wypływającej z potrzeby wolności. Zapędy w kierunku opery mydlanej oraz żonglerka konwencjami, charakterystyczne dla poprzedniego filmu reżysera, „Przerwanych objęć”, zostają zdominowane przez precyzyjnie skonstruowany obraz seksualnej opresji i wpływu ciała na tożsamość człowieka. Almodóvar trzyma się konwencji brudnego, okrutnego thrillera psychologicznego z niewielką dawką mrocznego komizmu. Metaforyczny brud wynika z cielesności, która dyktuje zachowania poza społecznym systemem reguł, okrucieństwo odnosi się natomiast to umysłowości – zimnej, logicznej, nieprzejednanej.
Robert, lekarz-chirurg, trzyma w zamknięciu młodą kobietę, na której eksperymentuje ze skórą doskonałą. Vera próbuje uciec spod władzy tyrana, ale samobójstwo się nie udaje. Dramatyczne wydarzenia prowadzą do zbliżenia miedzy oprawcą a ofiarą. Jednak Almodóvar nie opowiada o syndromie sztokholmskim sprowadzonym na poziom osobisty, lecz podejmuje się karkołomnej próby zgłębienia istoty ludzkiej tożsamości. Cielesność i seksualność mają w „Skórze…” ogromne znaczenie, ponieważ wpływają na sposób postrzegania świata przez bohaterów. Potwierdza to również motyw jogi, którą zaczyna praktykować Vera po obejrzeniu programu telewizyjnego. Mowa w nim o psychicznym odizolowaniu od opresji ciała, oddzieleniu tego, co umysłowe od tego, co fizyczne. Ale odcięcie się od dramatu zewnętrznego nie likwiduje drastycznego wpływu, jaki na osobowość człowieka ma ciało. To prowadzi do ulubionego tematu Almodóvara – tożsamości seksualnej i opresyjności płci. „Skórę…” można dlatego odbierać z poziomu teorii genderowych i queerowych, żeby zrozumieć pytania reżysera o przenikanie się instynktów seksualnych, potrzeby władzy i dominacji, wolności duchowej i cielesnej. Co czyni człowieka psychicznie kobietą lub mężczyzną? Czy umysł podlega sobie czy może dyktaturze ciała? Przemiany, jakie dokonują się w bohaterach, są wszystkie uwarunkowane cielesnością, wydarzeniami o nacechowaniu seksualnym. To dlatego w filmie ważny okazuje się motyw gwałtu w kategoriach seksualnego symbolu wywierania wpływu na umysł i dominacji ciała. Intelekt pozwala jedynie nie poddać się w zupełności niszczycielskim podszeptom fizjologii, daje szansę na wyzwolenie się spod dyktatury płci, seksu i instynktów.
Elena Anaya i Antonio Banderas oddają wszystkie założenia Almodóvara bez zarzutu. Ograniczają się do emocjonalnie wygaszonych ról opartych na symbolizmie, żeby nie przemienić „Skóry…” w parodię. Aby właśnie jako parodii tego filmu nie odebrać, trzeba zaprzyjaźnić się z konwencją wybraną przez reżysera, zgodzić się na umowność, groteskę i absurdalne podejście do zachowania bohaterów. Almodóvarowi nie chodzi przecież o wiarygodność historii, ale o analityczne zilustrowanie pytań i wątpliwości natury egzystencjalnej. Podrzuca więc niepokojące obrazy, aranżuje wstrząsające sceny, przyprawia wszystko szczyptą tragikomedii. Uśmiecha się do publiczności jak upiorny klaun, który odgadł, jak wyglądają najmroczniejsze zakamarki ludzkiej duszy. Albo się przestraszymy, albo odpowiemy porozumiewawczym skinieniem głowy. Jednak niestraszna „Skóra…” wyda się tylko tym, którzy w kinie gotowi są na wszystko.
koniec
22 września 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
Sebastian Chosiński

21 IV 2024

Mariupol to prawdopodobnie najboleśniej doświadczone przez los ukraińskie miasto w toczonej od ponad dwóch lat wojnie. Oblężone przez wojska rosyjskie, przez wiele tygodni sukcesywnie niszczone ostrzałami z lądu, powietrza i morza. Miasto zamordowane po to, by złamać opór jego mieszkańców i ukarać ich za odrzucenie „ruskiego miru”. O tym opowiada dokument Maksyma Litwinowa „Mariupol. Niestracona nadzieja”.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Skóra, w której chciałbym żyć
— Łukasz Gręda

Co nam w kinie gra: Skóra, w której żyję, W imieniu diabła
— Urszula Lipińska, Kamil Witek, Zuzanna Witulska

Filmy Nowych Horyzontów 2011 (3/3)
— Ewa Drab, Karol Kućmierz, Urszula Lipińska, Patrycja Rojek, Konrad Wągrowski, Kamil Witek, Zuzanna Witulska

Tegoż twórcy

Dotknąć obrazu
— Ewa Drab

Złe Wy...Konanie
— Bartosz Sztybor

Po prostu porozmawiać
— Kamila Sławińska

Tegoż autora

Szybciej. Głośniej. Więcej zębów
— Ewa Drab

Samochody (nie) latają
— Ewa Drab

Kreacja automatyczna
— Ewa Drab

PR rządzi światem
— Ewa Drab

(I)grać i (wy)grać z czasem
— Ewa Drab

Llewyn Davis jest palantem
— Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna

Wszyscy jesteśmy oszustami
— Ewa Drab

Rzut kośćmi i sekrety Freuda
— Ewa Drab

Kto się boi Vina Diesla?
— Ewa Drab

Duch z piwnicy
— Ewa Drab

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.