Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 kwietnia 2023
w Esensji w Esensjopedii
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

2. American Film Festiwal: Dzień trzeci
[ - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Nowy film Mirandy July, nowy film Kevina Smitha – dwa rozczarowania. Zapraszamy na kolejną relację z American Film Festival.

Kamil Witek

2. American Film Festiwal: Dzień trzeci
[ - recenzja]

Nowy film Mirandy July, nowy film Kevina Smitha – dwa rozczarowania. Zapraszamy na kolejną relację z American Film Festival.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Przyszłość („Future”, reż. Miranda July)
Ekstrakt: 30 %
Przepis na odbiór komediodramatu według Mirandy July jest prosty – albo od razu kupi się jej bohaterów i specyficzną poetykę filmu, albo przez półtorej godziny będzie zachodzić się w głowę, o co autorce tak naprawdę chodzi. Żeby było trudniej, jej bohaterów ciężko polubić. Są nudni, monotonni i co najmniej dziwaczni. Sophie i Jason za miesiąc adoptują kota. Dochodzą do wniosku, że następne 30 dni bez nowego domownika będzie finałem ich obecnego życia, dlatego jest to ostatni dzwonek by zrealizować swoje odkładane marzenia i plany. Zaczyna się niewinnie, od zmiany zajęcia i przyzwyczajeń. Kamyczki nowości powoli jednak uruchamiają lawinę, która kończy się rozpadem związku. W podszytym surową narracją festiwalu absurdalnych i irytujących póz, July mówi nie tylko o związku Sophie i Jasona, ale o małżeństwie w ogóle, jako instytucji pozbawionej cechy solidnego spoiwa, gdzie obawa przed rychłą odpowiedzialnością za opiekę na czworonogiem jest wystarczającym powodem dla małżeńskiej pary by wywrócić ich całe dotychczasowe życie do góry nogami. Ufff… jak to dobrze, że nie zdecydowali się na dziecko…
Czerwony stan („Red State”, reż. Kevin Smith)
Ekstrakt: 40 %
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Po pożegnaniu Jaya i Cichego Boba, Kevin Smith odnajduje się ze zmiennym szczęściem. Ciekawie odświeżył skostniały rom-com („Zack i Miri…”), niedługo potem zaliczył niewypał na polu kina policyjnego („Fujary na tropie”). W „Czerwonym stanie” Smith zmiksował w jedno danie tematy terroryzmu, mniejszości seksualnych i religijnych bigotów, ubierając je w misz-maszowy płaszczyk thrillera, horroru, czarnej komedii i cop movie. Dodajmy do tego jeszcze płomienne biblijne kazania, strzelaniny i odchudzonego Johna Goodmana w roli federalnego bad assa, i chyba nawet sam reżyser nie ma do końca pewności w jakiej znalazł się filmowej rzeczywistości. Trójka napalonych licealistów umawia się internetowo z kobietą w średnim wieku. Szybko jednak zapowiedź milfowych figlów okazuje się pułapką zastawioną przez grupę natchnionych chrześcijańskich fanatyków, chcących brutalnie ukarać wszelkie oznaki szerzenia sodomii. Biorąc na tapetę amerykańskie tematy zapalne, Smith zdaje się za wszelką cenę chwytać wszystkiego co pozwoli mu utrzymać status reżyser goniącego za kontrowersją. Gdyby jednak kadry „Czerwonego stanu” wypełnić sikająca krwią lub żywymi trupami, można by pomylić go ze średniej klasy przedstawicielem kina rodem z grindhouse’u. Wszystkiego jest tu po trochu i niczego za wiele, nijako i bez właściwego wyrazu jak hamburger z kotletem sojowym. Niby wkładka podobna, ale bez kawałka soczystego filmowego mięcha czujemy się oszukani. Czy tylko ja mam wrażenie to już najwyższy czas by odkurzyć bejsbolówkę, znoszony płaszcz, trochę trawki i wskrzesić na ekranie Jay i Cichego Boba raz jeszcze?
koniec
18 listopada 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

East Side Story: Jeden przeciwko bandzie
Sebastian Chosiński

2 IV 2023

Nawet najbardziej przemyślany plan złodziejski może posypać się przez przypadek. Wystarczy, że jadąca przez step ciężarówka odmówi posłuszeństwa. By ją naprawić, trzeba dostać się do osady, wezwać telefonicznie wsparcie, zapewnić sobie na kilka dni dach nad głową. I zmusić mieszkańców, aby nikogo nie powiadomili o tym, co się u nich dzieje. Taki jest punkt wyjścia sensacyjnego easternu „Satasz” Kazacha Tułegena Bajtukenowa.

więcej »

The Last of Us: Odc. 9. Wybór mniejszego zła
Marcin Mroziuk

31 III 2023

W pierwszym sezonie mogliśmy obserwować, jak pod wpływem wspólnych przeżyć stopniowo tworzyła się coraz mocniejsza więź między Joelem i Ellie. Okazuje się ona również kluczowa dla dalszego rozwoju wydarzeń, gdy para bohaterów dociera do celu swojej wędrówki.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Basmacz zły i basmacz dobry
Sebastian Chosiński

29 III 2023

W drugim odcinku nakręconego w drugiej połowie lat 70. ubiegłego wieku miniserialu historyczno-rewolucyjnego Uczkuna Nazarowa „Było to w Kokandzie” akcja zagęszcza się. Z jednej strony do walki o miasto przystępują fundamentalistyczni basmacze, z drugiej – bronią go oddziały bolszewickie. Zaskakująco bierną postawę zachowują natomiast przedstawiciele Autonomii Turkiestańskiej, którzy, jak można było wnioskować z treści poprzedniej części, znajdowali się w najlepszym położeniu.

więcej »

Polecamy

Pieczęć średniego zapieczętowania

Z filmu wyjęte:

Pieczęć średniego zapieczętowania
— Jarosław Loretz

Dekoracje waść niszczysz!
— Jarosław Loretz

Ten człowiek jeszcze oddycha!
— Jarosław Loretz

Dama przed podróżą
— Jarosław Loretz

Dama w podróży
— Jarosław Loretz

Wymarzony kochanek
— Jarosław Loretz

Spaleni słońcem
— Jarosław Loretz

Dymek w lesie
— Jarosław Loretz

Beczka bezpieczeństwa
— Jarosław Loretz

Pomsta na ufokach
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Dzień szósty i ostatni
— Kamil Witek

Dzień piąty
— Kamil Witek

Dzień czwarty
— Jarek Hirny, Kamil Witek

Zdrada bez fajerwerków
— Jarek Hirny

Dzień pierwszy i drugi
— Kamil Witek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.