Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Ki-duk Kim
‹Arirang›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułArirang
Dystrybutor Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
Data premiery13 kwietnia 2012
ReżyseriaKi-duk Kim
ZdjęciaKi-duk Kim
Scenariusz
ObsadaKi-duk Kim
Rok produkcji2011
Kraj produkcjiKorea Południowa
Czas trwania100 min
Gatunekdokument, dramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

W oku kamery
[Ki-duk Kim „Arirang” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Eksperyment filmowy czy jawna prowokacja emocjonalna? Gdy południowokoreański reżyser Kim Ki-duk rejestruje na taśmie filmowej depresję i strach, które ogarnęły go po wypadku na planie, nie sposób pozostać obojętnym na objawy jego załamania, ale jednocześnie pojawia się wątpliwość. Czy osobiste przeżycia powinny być wystawione na widok publiczny?

Ewa Drab

W oku kamery
[Ki-duk Kim „Arirang” - recenzja]

Eksperyment filmowy czy jawna prowokacja emocjonalna? Gdy południowokoreański reżyser Kim Ki-duk rejestruje na taśmie filmowej depresję i strach, które ogarnęły go po wypadku na planie, nie sposób pozostać obojętnym na objawy jego załamania, ale jednocześnie pojawia się wątpliwość. Czy osobiste przeżycia powinny być wystawione na widok publiczny?

Ki-duk Kim
‹Arirang›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułArirang
Dystrybutor Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
Data premiery13 kwietnia 2012
ReżyseriaKi-duk Kim
ZdjęciaKi-duk Kim
Scenariusz
ObsadaKi-duk Kim
Rok produkcji2011
Kraj produkcjiKorea Południowa
Czas trwania100 min
Gatunekdokument, dramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Po wypadku na planie filmu „Sen” z 2008 roku, Kim Ki-duk, reżyser znanych w Polsce koreańskich filmów kontemplacyjnych – „Wiosna, lato, jesień, zima… wiosna”, „Pusty dom” czy „Łuk” – wycofał się z życia publicznego i ukrył przed światem w pozbawionym podstawowych wygód domku w górach. Uzależnienie od filmów szybko dało o sobie znać i Kim Ki-duk zaczął kręcić samego siebie, przeprowadzając w ten sposób rodzaj eksperymentu będącego krzyżówką autoterapii, spowiedzi, psychicznego ekshibicjonizmu, podświadomej kreacji i artystycznej prowokacji. W „Arirangu” reżyser prowadzi dialog z różnymi stronami swojej osobowości, rozmyśla nad życiem i własną przeszłością, a także pyta, czym jest film i jakie ma znaczenie wobec podstawowych kwestii egzystencjalnych. Widz staje się świadkiem potężnego kryzysu drugiego człowieka: reżyser wątpi, płacze, a potem sam z siebie drwi. To dlatego ten filmowy eksperyment-monolog budzi mieszane uczucia – z jednej strony fascynuje, bo zaspokaja wścibstwo i pogoń za sensacją wpisane w ludzką naturę, z drugiej – każe zastanowić się nad autentyzmem emocji z taśmy filmowej i odstrasza skrajnym ekshibicjonizmem.
„Arirang” na pewno nie jest filmem dla wszystkich entuzjastów kina. To dokumentalna spowiedź nakręcona w surowym stylu, o chaotycznym charakterze i bez scenariusza. Reżyser stara się uchwycić chwilę, zapisując na filmowych ujęciach momenty filozoficznych uniesień, pijackiej rozpaczy lub nagłych stanów depresyjnych. Uzupełniając dialogi z samym sobą fragmentami z życia wziętymi, które pokazują Kim Ki-duka jako człowieka prowadzącego nędzną egzystencję w ciężkich warunkach będących karą za jego wcześniejszą niefrasobliwość, reżyser sprawia, że wojeryzm zostaje wyparty przez współczucie i refleksję nad funkcjonowaniem ludzkiej psychiki. „Arirang” przestaje być serią wypowiedzi, a zaczyna być próbą scharakteryzowania stanu emocjonalnego jednostki. Jest to eksperyment na temat szukania prawdy, który w dyskusję wciągnie przede wszystkim zwolenników twórczości Kim Ki-duka, ale również widzów szukających w kinie czegoś nowego.
koniec
14 kwietnia 2012

Komentarze

14 IV 2012   15:30:56

Wczoraj w TVP Kultura w "Tygodniku Kulturalnym" zmieszali ten film z błotem i o dziwo wszyscy byli zgodni co do tego, że to jeden wielki shit.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 2. Elementy układanki zaczynają do siebie pasować
Marcin Mroziuk

19 IV 2024

Z jednej strony trudno nam zachować powagę, gdy obserwujemy, jak bardzo zachowanie Lucy nie pasuje do zwyczajów i warunków panujących na powierzchni. Z drugiej strony w miarę rozwoju wydarzeń wygląda na to, że właśnie ta młoda kobieta ma szansę wykonać z powodzeniem misję, która na pierwszy rzut oka jest ponad jej siły.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Odcięta głowa Jima Clarka
Sebastian Chosiński

17 IV 2024

Niby powinny cieszyć nas wielkie sukcesy odnoszone przez polskich artystów poza granicami kraju. A powieść Brunona Jasieńskiego „Człowiek zmienia skórę” bez wątpienia taki sukces odniosła. Tyle że to sukces bardzo gorzki: po pierwsze – książka była typowym przejawem literatury socrealistycznej, po drugie – nie uchroniła autora przed rozstrzelaniem przez NKWD. Cztery dekady po jego śmierci na jej podstawie powstał w sowieckim Tadżykistanie telewizyjny serial.

więcej »

Co nam w kinie gra: Perfect Days
Kamil Witek

16 IV 2024

„Proza życia według klozetowego dziada” może nie brzmi za zbyt chwytliwy filmowy tagline, ale Wimowi Wendersowi chyba coraz mniej zależy, aby jego filmy cechowały się przede wszystkim potencjałem na komercyjny sukces. Zresztą przepełnione nostalgią „Perfect Days” koresponduje całkiem nieźle z powoli podsumowującym swoją twórczość Niemcem, który jak wielu starych mistrzów, powoli zaczyna odchodzić do filmowego lamusa. Nie znaczy to jednak, że zasłużony reżyser żegna się z kinem. Tym bardziej że (...)

więcej »

Polecamy

Bo biblioteka była zamknięta

Z filmu wyjęte:

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Taśmowa robota
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Filmy Nowych Horyzontów 2011 (1/3)
— Ewa Drab, Karol Kućmierz, Urszula Lipińska, Patrycja Rojek, Konrad Wągrowski, Kamil Witek, Zuzanna Witulska

Tegoż twórcy

Co nam w kinie gra: Pieta
— Sebastian Chosiński, Gabriel Krawczyk

Esensja ogląda: Kwiecień 2013 (2)
— Ewa Drab, Gabriel Krawczyk

Lekcja plastyki
— Przemysław Ćwik

Stary człowiek i może
— Przemysław Ćwik

Tegoż autora

Szybciej. Głośniej. Więcej zębów
— Ewa Drab

Samochody (nie) latają
— Ewa Drab

Kreacja automatyczna
— Ewa Drab

PR rządzi światem
— Ewa Drab

(I)grać i (wy)grać z czasem
— Ewa Drab

Llewyn Davis jest palantem
— Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna

Wszyscy jesteśmy oszustami
— Ewa Drab

Rzut kośćmi i sekrety Freuda
— Ewa Drab

Kto się boi Vina Diesla?
— Ewa Drab

Duch z piwnicy
— Ewa Drab

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.